Liczba wyświetleń: 958
Netflix, Apple, Amazon, CDA.pl, Polsat i TVN będą wpłacać Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej 1,5 proc. przychodów uzyskanych ze swoich platform streamingowych w naszym kraju. To jedno z założeń kolejnego projektu tarczy antykryzysowej.
Jak pisze portal Wyborcza.pl, tarcza antykryzysowa ma następną odsłonę, zwaną „tarczą 3.0”. Jednym z punktów jej projektu jest nałożenie na właścicieli serwisów typu VoD (takich jak np. Netflix i Amazon Prime) obowiązku przekazywania PISF 1,5 proc. przychodów uzyskanych ze streamingu w Polsce.
Wpłaty mają pomóc polskiemu rynkowi kinematografii, który znalazł się w kryzysie w czasie pandemii – kina są pozamykane, a nowe produkcje zostały wstrzymane. Jednocześnie platformy streaminogowe świetnie prosperują, bo podczas izolacji obywatele chcą mieć dostęp do kultury i wykupują masowo ich pakiety. Netfliksowi w pierwszym kwartale tego roku przybyło na całym świecie 16 mln nowych subskrybentów.
Rząd szacuje, że do końca roku Instytut zyska w ten sposób ok. 15 mln zł i co najmniej 20 mln zł rocznie w kolejnych latach.
Źródło: NowyObywatel.pl
Aha, czyli polska kinematografia ucierpiała z powodu zamknięcia kin i dostanie rekompensatę od Netflixa (który, aby pokryć straty, oczywiście podniesie ceny – to naturalne). Ale jak za miesiąc zostaną otwarte kina i część ludzi przestanie subskrybować VOD po powrocie filmów do kin to podatek zostanie zniesiony, tak? A nie przepraszam, już z góry zakładają coroczne wpływy z tego haraczu.
Dla Vateusza nie ma złej okazji na wprowadzenie nowego podatku i sięganie do naszych kieszeni po więcej i więcej.