Liczba wyświetleń: 2557
Jeszcze niedawno o fentanylu pisaliśmy w kontekście tego, co dzieje się w USA. Niestety „nartkotyk zombie” jest już w Polsce.
Ostatnio w mediach i sieci pojawia się coraz więcej niepokojących obrazków z Poznania. Widać na nich ludzi, którzy zachowują się, jakby byli pod wpływem fentanylu. Pisaliśmy jakiś czas temu, że w listopadzie 2023 roku w Poznaniu i okolicach doszło do dwóch tajemniczych zgonów dziewcząt w wieku 16 i 19 lat. Zmarły one w odstępie dwóch dni, obie po zażyciu nieznanej substancji. Wyniki sekcji zwłok ujawniły, że dziewczyny przyjęły bardzo silne leki przeciwbólowe, które mogą wywołać zatrzymanie krążenia i oddechu. Wiadomo, że przynajmniej jedna z nich, 19-latka, przyjęła fentanyl.
W sieci pojawia się też sporo nagrań z Poznania, ze scenami, które do tej pory kojarzyły nam się głównie z tym, co znaliśmy z metropolii zachodniej Europy lub Stanów Zjednoczonych. Doniesienia o zatruciach fentanylem docierają także z innych stron Polski. „Dziennik Łódzki” podaje, że narkotyk „na czarnym rynku może też być w Łódzkiem”.
W programie „Uwaga!” TVN rodzice ofiar narkotyku „zombie” mówią, że do śmierci ich dzieci przyczynił się „patologiczny system, w którym wystawia się recepty”. „Sprzedaż środków odurzających, powiedzmy sobie szczerze, jest w Polsce dozwolona. Na receptę, ale również bez recepty. Są tabletki na kaszel, od których zaczyna się całe uzależnienie. Nie kontroluje się wydawanych recept. Czarny rynek kipi od sprzedaży psychotropów. Nikt z tym nic nie robi” – mówi matka jednej ze zmarłych nastolatek.
„Rodzic nie wie, skąd i od kogo bierze dziecko. Jak zna swoje dziecko, to zaczyna dostrzegać zmiany zachowań. Dziwne odpowiedzi, unikanie wzroku, niejedzenie wspólnych posiłków, od tego się zaczęło” – mówi dalej pani Paulina. Jej syn brał m.in. benzodiazepinę, którą kupowali od poznańskich lekarzy. „Dzieją się rzeczy, które ciężko sobie wyobrazić, że są możliwe. Dzieci uprawiają seks za narkotyki w piwnicach osiedlowych. Dilerzy wynajmują dzieciom apartamenty, częstują je i one później to sprzedają. To jest bardzo łatwy, niebezpieczny pieniądz” – ujawnia pani Paulina w programie „Uwaga!” TVN.
Autorstwo: SG
Na podstawie: „Dziennik Łódzki”, o2.pl, „Uwaga” TVN
Źródło: NCzas.info
Poznaj plan rządu!
Może niech matka zacznie się interesować dzieckiem zamiast wysyłać zdjęcia na instagrama i tyrać nadgodziny by kupić sobie nowy telefon czy dziesiątą torebkę. Jeśli priorytetem jest konsumpcja to jej zombi będzie chodzić po ścianach.
1. BZDURA ROKU.
2. @kufel10
„i tyrać nadgodziny”
Sto procent zgody.
Mądrej matce powinny starczać: sowite, słuszne (czyli należne jak psu buda) alimenty, 800+ na każde dziecko, różnorodne zasiłki z opieki społecznej, wreszcie pozostałe, dostępne wsparcie. I oczywiście konta na wszelkich „portalach społecznościowych” – także i tu zgoda.
Otwarta kwestia, ile w tym układzie mamy mądrych matek w Polsce.
“o fentanylu pisaliśmy w kontekście tego, co dzieje się w USA” – i to tam należy szukać źródła tego co dzieje się w Polsce. Fentanyl to broń biologiczna. Globalny s-syn ma szerokie spektrum broni : od miękkiej broni zw. lobbystami przez szantaże i łapówki po modyfikowane wirusy, modyfikowaną żywność po toksyczne preparaty różnie zwane, czasem szczepionkami, czasem lekami. Mają też aborcje, eutanazję, handel organami, ludźmi, dziećmi, narkotykami, opioidami. Czy ktoś się zastanowił jakim cudem taką toksynę lekarze przepisują pacjentom i jakim cudem taka trutka jest na wolnym rynku. No bo ma być i ma służyć w służbie depopulacji.
@ dobroca – jakoś żyjemy, ktoś nas wychował bez telefonów. Ja nie jestem dzieckiem alimenciarza i mopsiary więc nie wiem jak to jest, może ktoś napisze coś więcej. W blokach mają lepszego “nosa” do zasiłków i zapomóg.
Kufel. //jakoś żyjemy//
I… dobrze! Stosunkowo bardzo dobrze.
A ściśle w temacie to tu nie chodzi o to ile czasu pracujemy ale ile czasu mamy dla siebie samych bo to z tego wynika czasu właściwe spożytkowanie.
Nie ilość a jakość. Wtedy człowiek się nie nudzi i czasu nie marnuje.
//Czy ktoś się zastanowił jakim cudem taką toksynę lekarze przepisują pacjentom i jakim cudem taka trutka jest na wolnym rynku.//
Słuszne pytanie Garsjo…
Wygląda, że co drugi tu rzeźnik/ czka. Albo aspirują.
Bo co ich tak boli? Od myślenia głowa nie boli.
Każdy lek w odpowiednio wysokiej dawce jest toksyczny, nawet aspiryna. To nie fentanyl jest problemem tylko to że można go kupić od dilera również w formie o niewiadomej czystości i/lub dawce co jest bardzo niebezpieczne, dokładnie tak samo jak na przykład MDMA.
https://wydarzenia.interia.pl/wielkopolskie/news-niebezpieczny-proceder-w-poznaniu-lekarka-sprzedawala-recept,nId,7588461 – gdzie jest państwo, co robiło przez te dwa lata?
Fentanyl jako lek jest bardzo szeroko używany w medycynie. Nie dajmy sobie robić wodę z mózgu. Problemem jest jego dostępność jako środka odurzającego w celach rekreacyjnych. Bo to niebezpieczna substancja kiedy sprzedaż jest niekontrolowana.
Są tacy co twierdzą ze jest to zemsta Chin na Zachodzie z wojny opiumowe.
@Masa – a są tacy, którzy nawet filmują emigrantów z Meksyku i upubliczniają z nimi rejestracje monitoringu, a te małe kaktusy, żeby nie “jeże” z chustami na mordeczkach pozdrowienie ślą centralnymi paluchami do przyszłej klienteli.
No i ci “tacy”, mówią, ze to powypuszcznani na wakacje z łagrów chemicy radzieccy z biletami wykupionymi przez kaktusową ferajnę.
W pakiecie – z chemikami jedą javeliny i inny szmelc przejęty na znajdujących się w wiecznym odwrocie na z góry upatrzone pozycje naszych prawdziwych obrońcach granic, właściwie – drugich granic… …zagranic?
@kufel – w moim bloku sami kościano dziadkowi, babciowi, a odwiedzający ich słaboletni, spokrewnieni rzekomo z nimi (wiadomo: kto to wie, gdzie wnuczka z cywilizacyjną pokorą białej dumy nadstawiła oba policzki na raz na jakiś afroszpikulec do lodu, udowadniając, że nie ma strachu przed mordem rytualnym, najwyżej niech starzy się zamordują, bo im do tego niewiele brakuje od jej przyjścia na świat) jacyś tacy przestraszeni, jakby spodziewali się zarazić wiekiem i wynikającymi z niego ograniczeniami.
Za chwilę wjedzie AI i wytrzepie szanowne kierownictwo od wózków, taksówków, śmieciar, reszty gratowozów, menadżerstwo od taśm przy kasach, eMaIBiowskie urzędasostwo od… …no tu jest problem, bo nie tylko urzędasy nie wiedzą po co są,
a w zamian sypną czymś, co uniemożliwi zdechnięcie z głodu, ale skutecznie przywiąże nas do teleinformatyczno-telemetrycznych cerberów w naszych szopach/celach.
I wszyscy będą żyli, długo, a nieliczni szczęśliwie.
Tu można wstać i walnąć owację na stojąco.
@Romeo
Normalnie kontenerami jedzie z Chin, razem z maseczkami na przyszłą plandemię i testami wykrywającymi wszystko i nic (zależnie od zapotrzebowania). Nikogo to nie obchodzi, w końcu Europa sama się nie zdepopuluje.
tylko nieśmiało przypomnę przygodę polskiej medycyny z niekontrolowanym wyciekiem pavulonu, działającego identycznie, którego bodajże 1k dawek (ampułek), do teraz nie znaleziono
i
jakie tego były kosnekwencje wobec 1 czy 2 jedynych winnych, będących na samym końcu przewodu pokar… …wydalniczego.
I co?
Jak ktoś ma ochotę polatać i go nie stać, a najprostszym sposobem wydaje mu się samooodlot z parapetu zewnętrznego, to mamy ustanowić dla nich (wszystkich, czyli zdecydowanej większości populacji) instytucję anioła stróża?
Taką społeczną, bo państwo musi najpierw wypłacić wynagrodzenia tym wszystkim, którym w zamian za niewykonywanie obowiązków sumiennie to wynagrodzenie się zobowiązało płacić.
Taki mamy klimat, dawać tu tę Bieńkowską, niech opowiada, jakie dreszcze ma słuchając swojego GruppenTransFuhrera zawodzącego do Judy.
O ile ktoś zapomniał ten porażający happening. Bo – tak było. Nie kłamię.
Publicznie wyznała wywoływanie u niej dreszczy szansonistycznymi popisami wnuka z Wehrmachtu.