Liczba wyświetleń: 827
Facebook usunął (lub zablokował) konto blogerki Kataryny, znanej z ostrej krytyki obecnie rządzącej partii. Kilka dni wcześniej Facebook usunął strony nieprzyjazne nowo wybranemu prezydentowi – „Wtopy Bronka” i „Nie dla prezydentury Bronisława Komorowskiego”. Ta ostatnia zresztą zniknęła nie pierwszy raz – wcześniej została zablokowana na kilka dni już podczas kampanii wyborczej. Wówczas to przedstawiciel Facebooka tłumaczył, że blokada strony nastąpiła automatycznie po odebraniu zgłoszeń o „nadużyciu”: „Po otrzymaniu powtarzających się zgłoszeń automat sam usuwa taką stronę”.
Jeśli jest to prawdą, i jeśli przyczyna niedawnego zniknięcia profilu Kataryny oraz stron krytykujących Komorowskiego jest podobna, to mogę jedynie powiedzieć, że polityka Facebooka dotycząca „nadużyć” jest idiotyczna. Mechanizm prowadzący do automatycznego zablokowania profilu lub strony, które otrzymają odpowiednią liczbę zgłoszeń jest właśnie jawną zachętą do nadużyć – nadużyć dotyczących wykorzystywania jego samego. Osoby i poglądy mające wystarczająco wielu wrogów będą z Facebooka z dużym prawdopodobieństwem znikały, bo co szkodzi tym wrogom je „zgłosić”? I będą to przeważnie poglądy wyraziste, kontrowersyjne oraz niepopularne – bo właśnie takie poglądy są w stanie budzić wrogość. Ostaną się jedynie ci, którzy nikomu nie wadzą i prezentują jedynie poglądy bezpieczne i akceptowane przez prawie wszystkich – czyli najczęściej banalne i nijakie. Albo tacy, którzy nie prezentują żadnych poglądów.
Bardzo wielu ludzi przypomina bowiem mentalnością Stalina, o którym Lew Trocki powiedział, że „uderza nie w idee swojego przeciwnika, ale w jego czaszkę”, tyle że na szczęście odwagi wystarcza im jedynie do uderzenia w czaszki wirtualne – w facebookowe konta swoich przeciwników.
Jeśli Facebook chce stać się największym na świecie medium promującym brak poglądów i nijakość, to przycisk „Zgłoś” wraz z mechanizmem powodującym automatyczną blokadę profilu lub strony po otrzymaniu odpowiedniej liczby zgłoszeń jest ku temu najlepszą drogą.
Autor i źródło: Jacek Sierpiński
Facebook moze sobie robic co chce. Jest prywatna firma i sam sobie ustala zasady na jakich ma dzialac. Jak chcesz, panie Sierpinski, to mozesz sobie sam pan zalozyc swojego Facebooka i sam decydowac czy usuwac czyjes wpisy, czy nie. A pani „Kataryna” moze sobie otworzyc swoja strone internetowa i pisac co jej sie zywnie podoba, wiec nie rozumiem w czym problem?
jeśli ktoś nie widzi problemu w cenzurze, to znaczy że nie jest człowiekiem tylko tępym bydłem i powinien żyć w zagrodzie, stodole, chlewiku….
niestety piewcy „demokracji” mają zbyt małe rozumki aby dostrzec ogrom swej hipokryzji – dla nich brak poglądów jest jedynym słusznym poglądem.
„pracuj, kupuj, żryj, sraj, rozmnażaj się, nie zadawaj pytań, nie myśl” – to ich ideał facebookowego obywatela
„pracuj, kupuj, żryj, sraj, rozmnażaj się, nie zadawaj pytań, nie myśl” – to ich ideał facebookowego obywatela
OTÓŻ TO…
tyle że:
pracuj – ciężko
kupuj – to co chcą ci sprzedać
itd itp
a najważniejsze ich ideologii jest „nie myśl”
Niestety nie jest to jedynie ideał facebookowego obywatela, lecz ideał „obywatela” promowanego we współczesnym, kapitalistycznym świecie. Obywatel nie ma współtworzyć państwa, lecz biernie konsumować to co dla niego zaplanowano i napędzać zyski klasie kapitalistów.
Czas na powtórkę z Sierpnia, Bastylii i Wielkiego Października!
Jeśli jest cenzura, znaczy się jest coś do ukrycia. Jeśli jest coś do ukrycia w kwestii rządzących, znaczy się, że gnoje z naszej kasy wałki kręcą. Skoro gnoje kręcą wałki z naszej kasy i przeciwko nam, to przyzwolenie społeczeństwa powinno iść w kierunku: rozliczyć i wyp… na zbity pysk z tatuażem na ryju: OKRADAŁEM SPOŁECZEŃSTWO! + pozbawienie praw publicznych.
co do facebook’a:
Kto rozsądny siedzi na facebook’u.. przecież to kupa taka jak nasza klasa. Służy do inwigilacji i lansowania własnej dupy.