Europejska solidarność według Donalda Tuska

Opublikowano: 22.03.2025 | Kategorie: Media, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 804

Po konferencji premiera Tuska odniosłem wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych światach. Fikcyjnym – jedności UE, kreowanym przez Donalda Tuska i jego dziennikarzy – i rzeczywistym. Ten drugi opisało „Politico”: „Państwa UE nie wyraziły zgody na 5 mld euro dla UA. Przeciw były Francja, Włochy i Słowacja”.

Po wysłuchaniu wczoraj rano konferencji premiera Donalda Tuska po szczycie Rady Unii Europejskiej w Brukseli odniosłem wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych światach. Pierwszym, fikcyjnym – kreowanym przez Donalda Tuska i sprzyjających mu dziennikarzy – oraz drugim, rzeczywistym.

Donald Tusk zapewniał na konferencji, że Unia Europejska jest zjednoczona i silna, żeby wygrać wojnę z Rosją i umiejętnie wykorzystujemy czas, jaki dała nam Ukraina, dzielnie walcząc z wojskami rosyjskimi na swoim terytorium. Premier kilka razy podkreślał znaczenie wspólnoty i jedności europejskiej. Nie potrafił jednak przekazać, w jaki sposób zjednoczone państwa europejskie zamierzają przygotować się na wojnę z Rosją. Nie omieszkał przy tym zaatakować kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego, który zarzucił premierowi brak wsparcia dla krajowego przemysłu zbrojeniowego i nastawienie się na ścisłą współpracę z niemieckim.

Byłem zaskoczony słowami premiera Donalda Tuska, ponieważ w podobnym czasie przeczytałem artykuł na portalu „Politico”. Jego dziennikarze poinformowali, że państwa Unii Europejskiej nie wyraziły zgody na udzielenie wsparcia finansowego w wysokości 5 mld euro dla Ukrainy na zakup amunicji. Projekt ten został zablokowany przez Francję, Włochy i Słowację.

Państwa te uznały, że wsparcie dla Ukrainy powinno być udzielane dobrowolnie przez poszczególne kraje członkowskie, a nie przez całą Unię Europejską. Portal pokazał to jako dowód braku jedności i solidarności europejskiej.

Czy dziennikarze z portalu „Politico” oraz premier Donald Tusk byli na dwóch różnych szczytach Rady Unii Europejskiej?

Owoce szczytu liderów europejskich pokazują, na czym polega wychwalana przez Donalda Tuska jedność Europy. Niemcy w ubiegłym tygodniu zapowiedziały przeznaczenie 1 biliona euro na zbrojenia w nadchodzących 10 latach, a nie chcą przeznaczyć kilku miliardów euro dla wojska ukraińskiego. Władimir Putin na pewno lubi takie informacje. Nie są one jednak optymistyczne dla Polski.

Mogliśmy budować naszą niezależność w oparciu o współpracę gospodarczą i militarną ze Stanami Zjednoczonymi, jednak posłowie uśmiechniętej koalicji wybrali ścieżkę uległości wobec Niemiec, którą oni i sprzyjające im media nazywają współpracą i jednością europejską.

Autorstwo: MTC
Na podstawie: X.com, Politico.com
Źródło: ABCNiepodleglosc.pl

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. niecowiedzacy 23.03.2025 01:45

    Bzdurny artykuł starający się dać większą szansę w wyborach preferowanemu przez autora kandydatowi. Zastanawia mnie uległość współczesnych Polaków. Nie ma ani jednego ugrupowania, które by lansowało i promowało bardzo dużą niezależność od kogokolwiek, mam na myśli obce państwa i różnego rodzaju wiary. Choć wiele ugrupowań ma w swoich nazwach szumne słowa: Niezależne, Samorządne, Niepodległe, Prawo, Sprawiedliwość, Narodowe, Ludowe, Suwerenne, Państwo Prawa, itp. Jednak każde ugrupowanie uznaje zależność od swojego patrona, idola Guru i nie widzi siebie jako samodzielnego tworu. Kombinuję sobie czy ktoś wyciął Polakom jaja? Czy są masochistami, bo potrzebują czuć obcy but, czy bat nad sobą? Najprostszym sposobem by społeczeństwo było uczciwe, są odpowiednio duże zarobki tak, by starczało na spore zachcianki. Bogate społeczeństwo to gwarant niepodległości państwa i zmniejszenie kryminogenności prawa. Co do wyborów w Solidarnej polsce to tragiczna farsa za którą historia jak to dawniej bywało, wystawi polakom fakturę na ileś tam milionów trupów, bo za głupotę trzeba zawsze płacić. Mam na myśli nie liczenie się z faktami historycznymi i nie wyciąganie wniosków z historii. Zawsze szukamy wrogów blisko a przyjaciół jak najdalej. Panie autorze komu Pan służy? Niezależność i suwerenność polski można budować tylko w oparciu o polską krew.

    Od 30 lat oferowałem produkcję wszelkiego sprzętu dla wojska. W Solidarnej Polsce nigdy nie stworzono nawet projektu przepisów dających możliwość, innowacji i możliwości zarabiania konkretnych, większych pieniędzy dla wszystkich chętnych, łącznie z państwem. Potem należy zająć się rzeczywistą i realną możliwą modernizacją armii Polskiej i jej uzbrojenia, ale w większości produkowanego w Polsce. To ludzie Solidarności doprowadzili do wadliwych przepisów dla armii, zniszczyli polską obronność, narzucając polityków ignorantów jako ministrów. Stworzyli szumnie i buńczucznie Akademię Sztuki Wojennej. Co do gwaranta polskiej bytności to armia USA i NATO jest zamknięta na wszelką dyskusję o zmianie doktryny i wymianę posiadanego uzbrojenia na takie, które sprosta zadaniu pokonania wrogiej armii. Ignoranci w USA i NATO nie dopuszczają do siebie myśli, iż dzisiejsza wojna manewrowa na pełną skalę jest w stanie zakończyć się na niekorzyść USA i NATO w ciągu 48 godzin. Armia musi być odpowiednio wyposażona w sprzęt, który z racji swoich cech konstrukcyjnych daje przewagę nad wrogiem.
    W kwestii obronności nie powinniśmy iść w rozbudowę ilości żołnierzy, ale w jakość wyposażenia.

    Kieruję się następującymi regułami: 1 Ile kosztuje dany sprzęt. 2 Czy szybko porusza się po drogach utwardzonych i po bezdrożach. 3 Czy widzi przeciwnika w dzień i w nocy oraz z jakiej odległości. 4 Jak silne ciosy jest w stanie zadać przeciwnikowi i z jakiej odległości. 5 Jak silne ciosy przeciwnika może wytrzymać.

    Co do konkretnych pojazdów bojowych i eskortowych oraz czołgów na kołach o masie do 40 ton są przewidziane jako podstawa, którą wspomagają pojazdy bojowe i eskortowe oraz czołgi na gąsienicach o masie do 70 ton. Można by było zmniejszyć czas reakcji i przesunąć lżejsze wojska o trakcji kołowej na 80 do 100 km od granicy. Zaś ciężkie o trakcji gąsienicowej na 100 do 120 km od granicy. Tak, by miały czas 40 minut na rozwinięcie szyku bojowego poza granicami miasta. Oczywiście te pojazdy muszą być produkowane w całości w Polsce, gdyż żadna armia nie dysponuje takim sprzętem. Moglibyśmy podjąć produkcję nowego typu uniwersalnego okrętu bojowego oraz nowego typu okrętu desantowego, wyposażonego w 25-metrowy most umożliwiający wyjazd wozów bojowych na zupełnie nieprzygotowany do tego brzeg np. skaliste wybrzeże. Siedemdziesiąt procent kadłuba uniwersalnego okrętu bojowego można by wykorzystać do transportu różnych wyjątkowo zjadliwych chemikaliów lub jako statek ratunkowo-szpitalny.
    By je zbudować, potrzebne są prywatne wytwórnie uzbrojenia, które będą nośnikiem innowacji, ale będą też współpracować z państwowymi zakładami w celu zwiększenia wydajności produkcji. Skutek uboczny powstania prywatnych wytwórni uzbrojenia: powstanie minimum dwadzieścia pięć tysięcy nowych wysoko płatnych miejsc pracy. Ale by to osiągnąć musimy mieć całkiem nowe podejście do wykorzystania sił zbrojnych wyposażonych w uzbrojenie, jakiego nie posiada nikt. Co do różnych szczegółów zapraszam do przeczytania moich wszystkich artykułów na Wolnych Mediach. Są tam rozwiązania które niewiele kosztują albo wręcz wystarczą odpowiednie przepisy. Szkoda iż tu na WM nie ma działu uzdrowienie polityki i uzdrowienie Armii. Myślę, że dopóki Polacy nie przyjmą do wiadomości, iż największym przyjacielem Polaka może być drugi Polak, a jeszcze lepiej Polka, bo z tego mogą być tak bardzo potrzebne dzieci i nie koniecznie z prawego łoża, bo najważniejsze, że będą nasze, polskie. Jeśli Polacy tego nie zrozumieją, pozostaje dać na mszę za coś, co kiedyś nosiło miano Polska ale bez żadnych plugawych dopisków i za ludzi ją zamieszkujących. O wszystko trzeba umieć dbać, a szczególnie o ludzi, bo w dzisiejszych warunkach likwidacja Polski będzie ostateczna i nieodwracalna.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.