W dzisiejszym felietonie ostro krytykuję wprowadzenie przez Unię Europejską Digital Service Act, podkreślając, jak ten akt prawny wprowadza niepokojące zmiany w zarządzaniu treścią online. Skupiam się na potencjalnym ograniczeniu wolności słowa poprzez wprowadzenie cenzury i nadzoru nad algorytmami platform takich jak YouTube czy Instagram. Rozprawiam o paradoksie ochrony przed dezinformacją, który staje się pretekstem do kontrolowania treści przez UE. Zastanawiam się, jak daleko posunie się wpływ tej regulacji na naszą codzienną interakcję w internecie.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.