Liczba wyświetleń: 872
Nowa elektrownia słoneczna zbudowana niedawno na pustyni Mojave (Mohawe) w Kalifornii (USA), stanowi poważne zagrożenie dla ptaków przelatujących w jej okolicy. Wysoka temperatura, która powstaje wokół kolektorów jest zabójcza dla przelatujących stworzeń, pisze „The Wall Street Journal”.
System produkcji energii elektrycznej w Ivanpah składa się z więcej niż 300 tys. luster na powierzchni 1500 hektarów. Panele lustrzane wytwarzają ciepło, które zamienia wodę w parę wodną w dużych kotłach. Turbina parowa sprawia, że wytwarzana jest „zielona” energia elektryczna dla 140 tys. domostw. I na tym kończy się ekologiczna sielanka, bo wokół zakładu leży mnóstwo martwych i dogorywających ptaków.
Zdarza się, że temperatura powietrza nad kolektorami może dochodzić do 537 stopni Celsjusza. Rany i oparzenia ptaków dają do myślenia i będą mieć z pewnością wpływ na rozwój tej technologii w przyszłości. Wprawdzie kompania BrightSource uzyskała pozwolenie na stworzenie kolejnego obiektu w Kalifornii, ale budowa jest odkładana ze względu na zagrożenia dla środowiska naturalnego.
Śmierć ptaków poruszyła wielu ludzi. Eksperci radzą teraz, aby firma tworzyła nowoczesne konstrukcje elektrowni słonecznych w bardziej zwartej zabudowie. W chwili obecnej twórcy stacji wraz z władzami i urzędnikami, odpowiedzialnymi za przemysł energetyczny, rozpoczęli studia nad procesem wpływu pozyskiwania energii słonecznej na życie ptaków.
Autor: tallinn
Źródło: Zmiany na Ziemi
Najlepiej pozamykać takie elektrownie i zbudować atomowe aby zaczęli ludzie ginąć bo tylko o to mi chodzi więc trzeba robić nagonkę na elektrownie wykorzystujące energie odnawialna
Zacząć zmniejszać populację ludzi… po cholerę tego tyle. Same problemy 🙂
Taa. Bo ponoć jest przeludnienie na świecie.
@admin
Trzeba sięgnąć do tradycyjnych sposobów. Postawić stracha na wróble.