Liczba wyświetleń: 985
Ciało Jasera Arafata zostało ekshumowane z jego grobu w Ramallah. Francuscy, rosyjscy i szwajcarscy eksperci dostaną próbki, których analiza ma dać odpowiedź na pytanie, czy Arafat został otruty, podało TVN24. Na ten moment czekano od 11 listopada 2004 roku, czyli od dnia śmierci Jasera Arafata.
Jaser Arafat zmarł we francuskim szpitalu wojskowym. Na zdrowiu podupadł nagle, wcześniej dwa lata przebywał w areszcie domowym w swojej siedzibie w Ramallah. Jego zwolennicy i wielu Palestyńczyków jest przekonanych, że Arafat został zamordowany.
Po śmierci Arafata pojawiło się wiele hipotez dotyczących przyczyny śmierci. Jednak zatrucia radioaktywną substancją wtedy nie brano pod uwagę. Sprawy nie ułatwiał fakt, że nie przeprowadzono sekcji zwłok. Rzekomo miała się temu sprzeciwić żona Arafata, Suha. Dopiero w tym roku Szwajcarscy eksperci zbadali fragmenty ubrań, które były przywódca nosił przed śmiercią. Badania wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnego polonu. W sierpniu władze palestyńskie zwróciły się do specjalistów z Lozanny, aby zbadali szczątki Arafata.
Próbki pobrano we wtorek przed godziną 7 rano. Z powodów religijnych zrobili to palestyńscy lekarze, którzy następnie przekazali je ekspertom ze Szwajcarii, Francji oraz Rosji. Ci natomiast przeanalizują je w laboratoriach w swoich krajach. Jak poinformował anonimowy przedstawiciel palestyńskich władz, wcześniej pobrano próbki m.in. z sypialni i biura Arafata.
Wyniki badań mają być będą dostępne dopiero w marcu lub kwietniu przyszłego roku.
Źródło: PL Delfi
I znowu próbuje się wracać do bzdurnej koncepcji użycia polonu jako trucizny („sprawa litwinienki”). Polon nie nadaje się do takiego zastosowania! Pomijając już cenę (ponad 30 mln euro za gram!) jest zbyt łatwo wykrywalny i niebezpieczny dla osób z bezpośredniego otoczenia (włączając w to samego „truciciela”). Od kilkudziesięciu lat służby specjalne dysponują znacznie lepszymi (i tańszymi) środkami. Jako przykład może służyć chociażby likwidacja Stepana Bandery (oficjalnie przez kilkadziesiąt lat jego śmierć uważano za naturalną) czy osławione niegdyś „bułgarskie parasolki”.
Nie wiem jaka jest prawda, możliwe że jej nie poznam. Mimo to uważam, że polon go nie zaatakował, sam się też nim raczej nie otruł.
Czcze gadanie..Zobaczmy co eksperci powiedza..Jesli jest podwyzszona radioaktywnosc to jest szansa ze wlasnie polonu uzyto… Ta jedna sprawa moze wytracic zydom bron – holokaust denial