Liczba wyświetleń: 1380
Może się wydawać, że Słońce świeci dla wszystkich tak samo i za darmo, ale zdolność do narzucania nowych podatków wymaga inwencji i dlatego socjaliści, co jakiś czas pragnąc nam przychylić nieba kradną od nas pieniądze za rzeczy, które w normalnych społeczeństwach nie są opodatkowane. Tym razem bankrutująca Hiszpania postanowiła opodatkować Słońce.
Hiszpańskie władze na gwałt poszukują pieniędzy, które pozwolą im przetrwać paskudny kryzys, który dopadł ten kraj. Jak się okazuje, na przykładzie tego państwa Unia Europejska to dobrodziejstwo polegające na tym, że najpierw kradnie się pieniądze uczciwie pracującym obywatelom, a potem wysyła się lwią ich cześć do Brukseli, która potem w swym biurokratycznym szaleństwie oddaje część tych zrabowanych środków dodatkowo dobijając podbijane w ten sposób kraje poprzez generowanie ich ogromnego zadłużenia.
Hiszpania jest modelowym przykładem tego, do czego prowadzi ten nowoczesny kolonializm gospodarczy. Już obecnie ponad 50 młodych ludzi nie ma tam pracy, a rząd sięga do tak absurdalnych form opodatkowania, że zamierza objąć nim świecące Słońce. Niech wszyscy, którzy śmieją się z tego, że ktoś wpadnie na przykład opodatkowania CO2 wydychanego przez nas podczas oddychania weźmie sobie to do serca. Nie ma takiej niegodziwości, której nie popełni rząd, aby się ratować a inwencja twórcza socjalistów jest wręcz nieograniczona.
Jak zauważyli urzędnicy hiszpańscy w niektórych częściach tego kraju Słońce świeci nawet 3000 godzin rocznie. Aby wykorzystać ten fakt postanowiono zachęcać do budowy elektrowni opartych na fotowoltalice. Pobudzano to oczywiście dotacjami, czym zwabiono wielu przedsiębiorców. Obecnie planuje się akcję zmierzającą do zwiększenia ich obciążeń podatkowych.
Krytycy takich pomysłów twierdzą, że podatek taki zniechęci do inwestycji tego typu, co nie pozwoli na wypełnienie europejskiej strategii w zakresie energetyki odnawialnej. Oprócz tego tworzy to niebezpieczny precedens, który z pewnością zostanie dostrzeżony przez inne kraje w tej samej sytuacji ekonomicznej i o podobnym klimacie, na przykład Grecję.
Źródło: Zmiany na Ziemi
Chyba 50% młodych ludzi… 🙂
Podatkują powietrze, słońce, jedzenie, wodę, oddawanie stolca, za chwilę opodatkują wzrost i fakt posiadania nóg depczących tę piękną planetę. Jak długo można jeszcze dyskutować o takich absurdach? Na to są dwie rady: szpital psychiatryczny dla autorów takich pomysłów lub po prostu humanitarne odsunięcie ich od władzy. Przecież to jawny akt rozboju i pogwałcenie elementarnego prawa do wolności. O czym tu gadać?
Przychodzi mi na myśl taki drobiazg jak opodatkowanie wędkarzy morskich. Trzeba płacić w bosmanacie portu za pozwolenie na wędkowanie w morzu. Dlaczego, skoro nie zarybiają, nie ulepszają infrastruktury dla wędkarzy, nie robią nic i nie mają na nic wpływu, co związane jest z wędkarzami? Ale forsę chcą. Po wprowadzeniu podatku w końcu lat 90tych, ilość wędkarzy w porcie drastycznie zmalała.
Może radzili się Rostovskiego…