Liczba wyświetleń: 3616
Nauczyliśmy się przez lata, że obietnice dania czegokolwiek przez rządzących za chwilę wychodzą nam bokiem niczym sankcje nałożone na Rosję. W imię dywersyfikacji źródeł energetycznych ukarano Rosję zerwaniem kontraktów, a rachunki za droższy gaz i prąd poszybowały, pustosząc nasze budżety domowe. Zdławiono na dobre polski eksport na wschód.
29 czerwca padł na antenie radiowej komunikat gościa audycji o nazwisku Tomasz Siemoniak. Zapowiedział on otwarcie punktów paszportowych na lotniskach dużych miast Krakowa, Katowic, Gdańska. W Warszawie punkt działa już od 20 kwietnia b.r. Skorzystało z oferty podobno już 18 000 osób. Celem jest błyskawiczne wydawanie paszportów osobom, które bez zbędnych komplikacji, za okazaniem li tylko biletu lotniczego i po wypełnieniu formularza będą mogły uzyskać tymczasowy paszport pozwalający odbyć podróż. Znając mentalność rządzących, pierwszą myślą było skojarzenie czy przypadkiem owo udogodnienie nie jest adresowane do izraelskich uciekinierów przed wojną, którzy mając w Polsce przesiadkę, z nowym paszportem wyruszą dalej. Do własnego wstyd przyznać się po wyczynach Netanjahu i wiernych mu wojaków z IDF-u w Gazie.
Może nadmiar propagandy podpowiedział jednak inną przyczynę. Ta zrodziła się jako bardziej przekonująca 8 lipca 2024 r. gdy dwaj globaliści spotkali się na polskiej ziemi, deklarując podpisanie tajnej umowy, której cel oznacza podstępne wtrącenie Polaków na ścieżkę wojny w cudzym interesie. Bez wiedzy, konsultacji, czy krajowego referendum i zgody narodowej dwaj akwizytorzy wojny podjęli za nas wszystkich decyzję o zmiksowaniu interesu i struktury dwóch różnych państw, kultur i przekonań religijnych. Sygnatariusze tajnej umowy wykazali się pogardą dla Konstytucji, Kodeksu Karnego w rozdziale XVIII mówiącym o przestępstwach przeciwko obronności art.140 § 1, §2, § 3, § 4, zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności oraz w tymże rozdziale w kwestii prowadzenia zaciągu do służby w obcym wojsku art. 142 § 1 i § 2 – mówiącym, że kto je łamie podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Dwaj globaliści z błogosławieństwem Andrzeja Dudy dogadali się o eskalacji działań wojennych na obszar Polski, obarczając Polaków ich konsekwencjami. Należeć ma do nich między innymi zestrzeliwanie z obszaru naszego państwa rosyjskich pocisków kierowanych na obszar Ukrainy, jak też utworzenie w Polsce zaciągu do stałego legionu/-ów w celu wzmocnienia szeregów Ukraińców na froncie. Początkowo tworzone z Ukraińców, nie wykluczają ochotników-Polaków. Jaka długa jest żywotność frontowa legionu, przytoczę w dalszej części.
W obliczu działań polityków, jak przystało na szacunek do historii i własnych przodków, doprowadzeni do skrajnej bezbronności, powinniśmy powszechnie wywiesić białe flagi na znak protestu dla wojny i wojennej polityki osób skrajnie nieodpowiedzialnych. Odpowiedzią wojska w tak śmiertelnym zagrożeniu powinno być powołanie sądu polowego i osądzenie każdego, kto uczestniczy w wydawaniu nas i naszych rodzin na skutki trwonienia gospodarności i resztek niepodległości. Wielokrotnie z pompą i goryczą historycy chętnie i krytycznie wspominali pakt o nieagresji (Ribbentrop-Mołotow) podpisany w Moskwie 23 sierpnia 1939 roku. Dziś milczą na temat równie tajnego „paktu o współpracy wojennej” zawartego wbrew obowiązującemu prawu i woli narodu przez komedianta i notorycznego działacza z wykształceniem historyka.
Od wczoraj inaczej postrzegam nagle otwarte punkty wydawania polskich paszportów na polskich lotniskach międzynarodowych. To szybka ścieżka ewakuacji dla działaczy, którym patriotyzm kojarzy się wyłącznie z płaceniem podatków, a ojczyzna uwiera pochodzeniem, więc ratując własną skórę, wykazują się pragmatyzmem, opuszczając teren, na którym zasiana wojna zbierze obfite żniwo.
Dla uzmysłowienia tym wszystkim, którym wydaje się, że trwającą trzeci rok wojnę wygra nienawiść do Putina, polecam bieżące spostrzeżenia analityka wojskowych służb wywiadu USA Larry’ego Johnsona.
Jak długo przetrwa legion Tuska tworzony dla Ukrainy? Jeśli kłamliwy Donald Tusk dokona utworzenia w Polsce legionu (teoretycznie 5000-6000 ludzi) celem oddelegowania go na wojnę na Ukrainie to nie mogą nie wiedzieć, że uczestnictwo w legionie jest karalne więzieniem. Na miejscu walki nie chroni go żadne prawo międzynarodowe jako rannego, czy jeńca. Organizatorzy tak przestępczego procederu robienia z ludzi narzędzia w obcej wojnie, podlegają co najmniej odpowiedzialności z tytułu podżegania do wojny. Według najnowszych danych analiz CIA z pola walki przeżycie legionu o podanej liczbie nie przekroczy 10 dni.
Jak zdesperowany jest Zachód sytuacją na Ukrainie, skonfrontowanej z Rosją, przedstawia były analityk wywiadu amerykańskiego – Larry Johnson, co wyjaśnia postawę Ukraińców, ale nie tłumaczy rządu i wojska w Polsce:
„Zwłaszcza ostatnie 6 miesięcy boleśnie dotknęły Ukrainę. Ten stan przyśpiesza, bo Rosjanie, wiedząc o problemie z uzupełnianiem strat w szeregach ukraińskich, rozciągnęli linię walk na ponad tysiąc mil, nacierając naprzód. Wymaga to reakcji Ukraińców, którym brak wyszkolonych, zdrowych i silnych żołnierzy. Ściąganie ludzi siłą z ulic, zakładanie im mundurów i pchanie nieprzeszkolonych osób na front skutkuje problemem. Kiedy dostaną się w wir walki, choćby to była cała kompania 150 ludzi, a Rosjanie uderzą w nią jedną z bomb, kompania zwyczajnie znika. Przecież Ukraińcy liczą swoje ofiary: 2000 – 2300 wynoszą dziś ich dzienne straty. Rok temu było to 700, co już było wysoką liczbą. Teraz ten poziom strat jest nie do uzupełnienia. W takim tempie tracą 60 000 ludzi miesięcznie. Należałoby je uzupełnić 60 000 nowych wyszkolonych żołnierzy. Skąd ich wezmą? Jeśli nawet zmuszą ich obowiązkową służbą, to gdzie będą ich szkolić realnie? Nie mają żadnej bezpiecznej bazy wojskowej na Ukrainie, w której mogliby prowadzić szkolenia z dużą grupą maszerującą na ćwiczenia, zgromadzoną w koszarach, mającą spokojne noce bez obaw, że zostaną zaatakowani, wysadzeni w powietrze skutkiem ataku rakietowego. Można pomyśleć o przygotowaniu ich poza granicami kraju w Rumunii, Polsce, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii tyle tylko, że część z nich pójdzie na ćwiczenia, a część da drapaka przez płot, albo wymyślą inny sposób, byle nie dać się zabić” – komentuje Johnson.
„Ludzie zrozumieli, że pójście na front przy niewątpliwej dysproporcji sił jest równoznaczne z wyrokiem śmierci. Problemem nie jest sprzęt, lecz ludzie. Istniejąca siła nie jest w stanie obsługiwać bardzo skomplikowanego technologicznie sprzętu, bo nie chodzi tu o obsługę karabinów, czy pistoletów. Przeczy to temu co mówi Zełenski, że jedyne czego Ukraina potrzebuje to sprzęt i pragnienie zwycięstwa. Wskazuje to na jego kompletną ignorancję sytuacji, ale czego spodziewać się można po komediancie grającym penisem na pianinie. Żaden z niego Klauseitz. Jemu wydaje się, że jak dostanie egzemplarz HIMARSa pod choinkę, to wystarczy otworzyć,i przeczytać instrukcję obsługi, by już wiedzieć, co z czym połączyć. Tu w grę wchodzą miesiące nauki, by nabrać biegłości w stosowaniu narzędzia. Podobnie jest z haubicami M777, pociskami ATACMs, Patriotami. Ta mentalność ośmiesza i upokarza NATO” – podsumowuje amerykański komentator.
Opracowanie: Jola
Zdjęcie: Lukas Johnns (CC0)
Na podstawie: PAP.pl, YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net
Dywersyfikacja źródeł energetycznych w Polsce przebiegła według zasady: Kaczki grykę zjadły a bocianowi za to dano w dziób. Największym problemem współczesnych Polaków jest Solidarna Polska i jej zegarmistrze którzy patrzą na świat i Polskę z perspektywy Białego domku i tolerują wyłącznie wskazówki z tego domku, bo z daleka ponoć widać lepiej. I tak już od 35 lat. A teraz jeszcze od 2023 roku dodatkowo zezują w stronę Batkowszczyzny bo część z nich ma tam pewnie korzenie. Co to za stwór ta Solidarna Polska i skąd się wzięła. Została stworzona przez Nierządny Sprzedajny Związek Zdrajców Solidarnych z Ameryką. Ci ludzie a może nie ludzie, może to jakieś potwory, bardzo nienawidzące wszystkiego co Polskie. Tak więc Polacy grając Solidarnie znaczonymi kartami w ustawionego pokera Amerykańskiego, postawili na niewłaściwego konia. Gdybyśmy byli rządzeni przez ludzi mających serce dla Polaków i Polski a nie deklarujących patriotyzm poprzez wpięcie w klapę różnych symboli z Polskimi znakami. Gdyby Związki Zawodowe były naprawdę niezależne nie było by w Polsce, Solidarnej Polski i całego tego lizusostwa wobec swoich wątpliwej jakości dla Polaków i Polski idoli. Na pewno byli byśmy bardziej rozwinięci niż jesteśmy i nie mieli byśmy kłopotów gospodarczych, wynikających z dywersyfikacji surowców. Nie musieli byśmy kupować surowców i wyposażenia dla wojska u cwanego brata, tylko tam gdzie sprzedają taniej. No i mieli byśmy najbardziej zaawansowany przemysł zbrojeniowy na świecie, bo to było już realne od 2005 roku, ale powiedziano nie. Bo po co mamy produkować w Polsce skoro możemy kupić w Ameryce tak powiedział jeden z przewodniczących Solidarności, jak zwrócono się do niego by ratować przemysł stoczniowy. A zamiast wątpliwej jakości sojuszu posiadali byśmy armię zdolną do zwycięskiego boju w realnym zagrożeniu w ciągu 45 minut, bo było by nas stać, posiadając 60 milionów obywateli. Bowiem nie wystarczy wierzyć w to co się czyta i samemu mówi ale w czasie boju należy to jeszcze udowodnić w praktyce. Zezłomowano Kołowe transportery opancerzone SKOT. Te transportery po zmianie wieży i armaty nadały by się teraz idealnie do pilnowania wschodniej granicy, niewielkim kosztem, z uwzględnieniem bezpieczeństwa i wygody Polskich żołnierzy i służb. Nakupowano Amerykańskie pojazdy na 4 kołach zwane kurnikami. Sama ilość 4 kół dyskwalifikuje je jako bojowe pojazdy, no i kiepskie uzbrojenie bo M-60. Potem powołano Polską armię w 100% zawodową. Naruszając tym samym ciągłość służby wojskowej. Nie wspominając o tym że armia zawodowa finansowana z budżetu pochłania 50% budżetu na żołd dla zawodowców. Potem kupiono przestarzałe czołgi M-2 Abrams które napromieniowują własną załogę, gdyż mają część pancerza wykonaną z wyciągu reaktora. CPK, to najpierw go zbudują a potem sprzedadzą za grosze bo nierentowny, nie ma co wozić ze względu na zastój Polskiej gospodarki, spowodowany skutkami dywersyfikacji. Dopóki gospodarka naprawdę nie ruszy wszystko po kolei będzie padać i zostanie uznane za nie rentowne. Co do CPK, dla przykładu, lotnisko w Lublinie zanotowało rekordową stratę netto w 2023 roku, wynoszącą 35,2 mln zł. To najwyższa strata w historii tego portu lotniczego. W ciągu ostatnich czterech lat wynoszącą 35,2 mln zł. To najwyższa strata w historii tego portu lotniczego. W ciągu ostatnich czterech lat łączna strata netto przekroczyła 104,9 mln zł. Tak się dzieje na prawie wszystkich krajowych lotniskach regionalnych. Jesteśmy bardzo biednym krajem i jedyne co moglibyśmy eksportować to bieda, ale nie ma chętnych na nią. Gdyby chciano je wykorzystać militarnie to też nic z tego bo Rosjanie będą mieli tempo bojowego zajmowania terytorium Polski 30 do 40 km na godzinę i zanim jakikolwiek samolot by wylądował to lotnisko było by już w rękach Rosjan, udowodnili praktycznie taki manewr w operacji pokojowej w byłej Jugosławi, gdzie zanim przyleciały samoloty transportowe US Air Force, Rosjanie pokonali 700 km swoimi BTR i rozstawili je na płycie lotniska. Amerykanie musieli zawrócić lub podjąć walkę, zawrócili bo nie mieli żadnych szans. I fakt iż teraz Rosjanie są lepiej przygotowani do powtarzania takich manewrów gdyż mają nowe typy BTR z armatami kalibru 57 mm. Drugi przykład to strategiczny przekop, tylko nikt nie chce przez niego pływać skoro ma bliżej do portu w Gdańsku lub Gdyni. Aha statków Polskich też nie mamy, więc przekop potrzebny ale żaglówkom, bo lotniskowiec USA się nie zmieści. Trzeci przykład wybudowano dwa zbiorniki na gaz LNG w Świnoujściu, zgoda potrzebne, ale nie w tym miejscu, gdzie były różne służby które powinny odrzucić lokalizację. Nie wyjaśniam szczegółów bo może to stanowić cel dla potencjalnych terrorystów. Skutki wybuchu mogą okazać się groźniejsze od wybuchu bomby jądrowej w Hiroszimie oraz powodzi w Indonezji w roku 2004 wywołanej przez tsunami. Czwarty przykład budowa strategicznej elektrowni węglowej koło Ostrołęki, wybudowano za 2 miliardy dwa kominy. Po czym uznano iż jest nieopłacalna i zburzono obydwa kominy. Czy tak postępuje dobry gospodarz? Można przecież było zamontować na jednym kominie radar pogodowy i centrum pomiaru składu powietrza, pogodowe i obserwacji przeciwpożarowej lasów, a na drugim zrobić wieżę widokową dwóch bitew pod Ostrołęką i nie tylko oraz luksusową kręcącą sie restaurację i kawiarnię. Ale by to zrobić, trzeba czuć Polski klimat a nie wpinać sobie różne znaczki w Polskich barwach i buńczucznie oświadczać iż się jest Polskim patriotą. Ale to nie odnosi się tylko do PISu. Bowiem problemem Solidarnej Polski jest jej pochodzenie a mianowicie została stworzona przez przez Nierządny Sprzedajny Związek Zdrajców Solidarnych z Ameryką. Ci ludzie a może nie ludzie, może to jakieś potwory, bardzo nienawidzące wszystkiego co Polskie, dowody widać od 35 lat, dookoła. Do przewrotu majowego w 1925 roku starano się by powstała w Polsce demokracja. Ani przed 2 wojną ani za komuny, pseudokomuny i Solidarności, nie zrobiono nic by powstała demokracja. Ale nie mamy kolejnego rządu który oddał by swoje serce Polakom i Polsce. A sprzedawczyki by dokończyć dzieła zniszczenia zainicjowanego przez Nierządny Sprzedajny Związek Zdrajców Solidarnych z Ameryką, muszą w jak najkrótszym czasie zrealizować plan unicestwienia Polaków i Polski, gdyż kasę za to już dawno wzięli, no i trzeba zrobić prezent wyborczy swoim patronom idolom. I taka okazja nadarzy się z początkiem nowego roku gdy przejmiemy przewodnictwo w Unii po Victorze Orbanie. Więc przygotowujemy się do wojny w nie swoim interesie, jako mięso armatnie. Bo tłumaczą nam iż lubimy walczyć za nie swoją wolność, bo mamy taką tradycję. Gdybyśmy byli rządzeni przez ludzi mających serce dla Polaków i Polski a nie deklarujących patriotyzm poprzez wpinanie różnych symboli Polskich ale ich serca biją nie dla Polaków i Polski. Tak więc pijcie Panowie Polacy piwko które przez 35 lat sami sobie naważyliśmy. A co do Armatohaubicy którą autor artykułu wspomina to M-777 155 mm pozornie jest bardzo nowoczesna. Ale niestety została skonstruowana o 70 lat za puźno. Dziś jej przemieszczanie poprzez zawieszenie jej pod helicopterem graniczy z dyletanctwem i pewną utratą cacka które kosztuje bardzo, bardzo dużo bo jest wykonana z tytanu i ma masę 3,5 tony. Z drugiej strony używanie armatohaubic i innej artylerii jako ciągnionej i stacjonarnej to przeżytek w dzisiejszych wojnach, gdyż stanowią bardzo łatwy cel dla ognia kontrbateryjnego i obsługa ma zero szans przeżycia.