Liczba wyświetleń: 1783
Klaudiusz B., były przewodniczący Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości utworzonej przez Zbigniewa Ziobrę, znów stał się bohaterem skandalu. Tym razem próbował okraść dom metodą na policjanta.
Według prokuratury przebrany za policjanta Klaudiusz B. pojawił się 17 czerwca pod drzwiami mężczyzny, o którym wiedział, że jest przedstawicielem szwajcarskiej firmy i może mieć w domu gotówkę.
Wcześniej fałszywe wezwał mężczyznę na komisariat, jako powód podając uszkodzenie samochodu wynajętego z wypożyczalni. Nieobecności ofiary w domu był więc pewien. Przebrany za policjanta zapukał do drzwi, otworzył mu 11-letni chłopiec. Powiedział, że musi „przeszukać” dom. Wykorzystując zaufanie dziecka, po prostu okradł dom. Zabrał biżuterię, zegarki i uciekł.
Ostatecznie zeznania 11-latka doprowadziły policjantów do sprawcy. Klaudiusz B. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Zaproponował, że podda się karze, dzięki czemu uniknął aresztu. Ma obowiązek meldowania się w komisariacie policji w Międzyrzecu Podlaskim.
Klaudiusz B. pochodzi z Białej Podlaskiej i należał do młodych „kadr” Suwerennej Polski. Był przewodniczącym Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości, często publikował zdjęcia z prominentnymi działaczami Suwerennej Polski, angażował się w polityczne happeningi i zapewniał, że jako przewodniczący rady będzie „aktywnie działał na rzecz wymiaru sprawiedliwości, kształtowania nowego społeczeństwa i edukacji prawnej w Polsce”.
Kwestii edukacji prawnej nie rozpoczął jednak od siebie. W innej z sytuacji jest oskarżony o kradzież kilkudziesięciu tysięcy złotych. Został także wyrzucony ze szkoły.
Autorstwo: KM
Na podstawie: WP.pl
Źródło: NCzas.info
o co to „halo”, nie załapał się do medialnego aktywu, a ćwiczyć trzeba.
Zresztą – wszystkiemu winni rodzice. Tego 11 latka.
Ale o co chodzi? Przecież zapowiadał, że będzie:
„aktywnie działał na rzecz wymiaru sprawiedliwości, kształtowania nowego społeczeństwa i edukacji prawnej w Polsce”
I zadziałał. Dostarczył wymiarowi pracę, dzięki czemu wymiar może utrzymać dotychczasowe zatrudnienie. Kształtuje też społeczeństwo. W dodatku w wielotorowym duchu. Jedni dzięki naukom pana Klaudiusza docenią ścieżkę kariery, w której politykę w udany sposób łączy się ze zdobywaniem kilkudziesięciu tysięcy złotych bez nakładu pracy oraz wyłudzeniami „na policjanta”, które przecież można też zorganizować sprawniej, bez wpadki. Inni zamyślą się nad zmianą swojej kariery. Skoro człowiek z zarzutami kradzieży kilkudziesięciu tysi kradnie kasę wykorzystując łatwowierność dziecka i nie dostaje aresztu, tylko zwykły dozór, to chyba jest coś na rzeczy. I po prostu warto zostać złodziejem.
Z kolei edukacji został poddany również łatwowierny 11-latek. Od teraz będzie już wiedział, żeby pod żadnym pozorem nie ufać policji:) Podsumowując, Klaudiusz powinien zostać ikoną demokracji a od swojej partii dostać medal za wzorową realizację politycznych obietnic.
Oto prawdziwe oblicze jednego z patriotów Polskich. Nawet kara dla swoich ludzi jest łagodniejsza. W Polsce jest społeczeństwo i są ludzie Solidarni.
To tylko dowodzi że do polityki pachają się ludzie zepsuci moralnie, bezwzględni o zerowej empatii i rozdętym ego. Typowe miernoty. Zwykły trzeźwo myślący człowiek nie pcha się do takiego bagna… tak jak media czy wojsko.