Liczba wyświetleń: 860
Wicepremier i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o dymisji Zbigniewa Ziejewskiego z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. To następstwo artykułu opublikowanego na portali „Wirtualnej Polski”, w którym opisano kontrowersje związane z działalnością polityka.
Według ustaleń WP.pl, Ziejewski wszedł do rządu mimo posiadania kilku prawomocnych wyroków sądowych, m.in. za posługiwanie się sfałszowanymi fakturami i bezumowne korzystanie z państwowej ziemi.
Dodatkowo, jak ujawniono, wiceminister znajdował się w konflikcie interesów, ponieważ dzierżawił setki hektarów ziemi od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz prowadził z tą instytucją spory sądowe, mimo że jako wiceminister miał częściowy nadzór nad tą jednostką. Miał też podpisywać korzystne dla siebie, warte miliony, ugody z KOWR.
Tzw. uśmiechnięty rząd zapewnia, że nie miał bladego pojęcia o żadnym z powyższych aspektów. „Po rozmowie ze mną wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski podjął decyzję o złożeniu dymisji ze sprawowanej funkcji” – poinformował Kosiniak-Kamysz.
Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info
A czy nie byłoby bardziej właściwe odwołanie takiego wiceministra??? Sam złożył dymisję… czyli sam odszedł. Nikt go nie ukarał… ładnie. Gdyby tak w jakimś zakładzie kierownik robił takie rzeczy to wtedy co? Zaproponowanoby mu, żeby sam sie zwolnił? Być może tak. Albo i nie, gdyby był z niesłusznej formacji politycznej Dlatego w naszym kraju jest tak dziwnie..