Liczba wyświetleń: 674
TUNEZJA. 13 lutego podał się do dymisji minister spraw zagranicznych Tunezji Ahmed Ounais. Prawdopodobnie spowoduje to nowe napięcia w rządzie tymczasowym, sformowanym po obaleniu 14 stycznia prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. Ounais pełnił swą funkcję niespełna miesiąc i ustąpił w tydzień po tym, jak zaczęto go oskarżać o pochwalne wypowiedzi na temat francuskiej minister spraw zagranicznych Michele Alliot-Marie, która, zdaniem pracowników tunezyjskiego MSZ, okazała mało szacunku dla rewolucji w Tunezji.
Kilkudniowe protesty w Tunezji, w których według ONZ zginęło 219 osób, doprowadziły do obalenia prezydenta Bena Alego, który sprawował autorytarną władzę przez 23 lata. Przed opuszczeniem kraju 14 stycznia Ben Ali rozwiązał rząd, a obowiązki prezydenta przejął tymczasowo premier Mohammed Ghannuszi.
We Francji opozycja domagała się kilkakrotnie od Alliot-Marie ustąpienia, oskarżając ją o bliskie powiązania z otoczeniem byłego prezydenta Tunezji. Protesty były tym ostrzejsze, że początkowo pani polityk dosyć arogancko zareagowała na krytykę tłumacząc, że w czasie urlopu może robić na co ma ochotę. Dopiero reprymenda ze strony Nicholasa Sarkozy’ego sprawiła, że przyznała się do błędu – korzystania z gościny przywódcy kraju, w którym trwała rewolucja.
Opracowanie: Jarosław Klebaniuk
Źródło: Lewica