Liczba wyświetleń: 962
Międzynarodowy koncern Starbucks zgodził się przebudować swoje umowy podatkowe z Wielką Brytanią na skutek zarzutów, że wykorzystuje zagraniczne spółki zależne, by nie płacić podatku korporacyjnego.
Jak informuje portal Lewica24.pl, do decyzji Starbucksa przyczynił się raport komisji finansów publicznych, w którym krytyce poddana została polityka podatkowa nie tylko tej sieci, ale i takich potentatów jak Google, Amazon, Ikea i eBay. Raport przygotowuje grunt pod przepisy George’a Osborne’a, uniemożliwiające wymigiwanie się od podatków. – „Myślę, że da się zrobić dwie rzeczy. Jedną jest wymuszenie podatków, które już obowiązują i mam zamiar jutro zapowiedzieć dodatkowe inwestycje w tę część dochodu narodowego, która rozwiązuje sprawę unikania podatków przez międzynarodowe korporacje. Druga rzecz, to upewnienie się, że na szczeblu międzynarodowym także obowiązują właściwe zasady” – mówił Osborne w wywiadzie dla BBC.
Ujawniono, że sieć Starbucks zapłaciła tylko 8 i pół miliona funtów podatku w ciągu 14 lat działalności w Wielkiej Brytanii. Sieć potwierdza, że jest w trakcie negocjacji z władzami w tej sprawie: „Zwróciliśmy uwagę na opinie ze strony naszych klientów i pracowników i rozumiemy, że aby zachować zaufanie publiczne, musimy zrobić coś więcej. Częścią tego jest przebadanie naszego podejścia do podatków w Zjednoczonym Królestwie. Firma od jakiegoś czasu dyskutuje z HMRC [urzędem skarbowym] oraz z ministerstwem skarbu”.
Oficjalnie firma dalej twierdzi, że płaci podatki uczciwie. Komisja finansów publicznych była jednak bardzo krytyczna wobec użytku, jaki Starbucks robi z europejskich spółek zależnych, co prowadzi do wykazywania ciągłych strat w Zjednoczonym Królestwie mimo sprzedaży sięgającej 3 miliardów funtów od 1998 r. Jak się okazało, Starbucks kupuje ziarna kawy od swojej szwajcarskiej spółki z 20-procentową premią, po czym dopłaca prawie 5 proc. swojej holenderskiej spółce za proces ich obróbki, receptury i użycie marki Starbucks. W Holandii i w Szwajcarii może płacić niższe podatki od zysków.
Źródło: Nowy Obywatel
A niby za co? Za to, że korzysta z „dobrodziejstw” globalizacji?
@leonidas widziałeś kiedyś, żeby szary obywatel dyskutował z urzędem skarbowym i ministerstwem finansów ? Im wolno, bo mają kasę i stać ich na prawników, a może i coś więcej.Gdybyś Ty wywinął taki numer to konfiskata majątku i za kraty.