Liczba wyświetleń: 2758
Wyobraźmy sobie pewnego człowieka będącego od dawna na bakier z prawem. 2012 rok – człowiek ten zostaje przyłapany na paserstwie. Aby jednak nie gnić w więzieniu 2,5 roku decyduje się na współpracę ze służbami. Zostaje informatorem, z czasem poważnym współpracownikiem pracującym pod przykrywką. Na zlecenie służb wchodzi w struktury przestępcze, infiltruje je, rozpracowuje a informacjami dzieli się ze swoimi oficerami prowadzącymi.
I tak przez dwa lata. Wchodzi w bandy łamiące prawo, handlujące narkotykami, produkujące je, handlujące sterydami anabolicznymi, lekami, zajmujące się przemytem ludzi… Dostaje mniejszy wyrok – odsiaduje 16 miesięcy z 30 jakie mu początkowo wyznaczono.
Mijają miesiące, lata… 2016 rok, wybory wygrywa Donald Trump, za którym opowiedziała się większość aparatu bezpieczeństwa państwowego. Policja nareszcie czuje, że politycy u władzy są z nimi. Wie, że może sobie na więcej pozwalać niż za rządów Obamy. Może częściej strzelać, mocniej pałować, wjeżdżać opancerzonymi furgonetkami do czarnych gett…
Ale getta się radykalizują. Trump, aby się utrzymać u władzy mobilizuje białą klasę robotniczą i biedaków, którym NAFTA zniszczyła miejsca pracy i zepchnęła ich na margines. Oni też czują że Trump jest z nimi. Mobilizują dla niego poparcie. W siłę rośnie nacjonalizm i militaryzm. Czarni to widzą i radykalizują się jeszcze bardziej. Jedni i drudzy – policja i getta – zaczynają się jeszcze bardziej nienawidzić. Policjanci obawiają się, że nie będą w stanie zapanować nad czarnym nacjonalizmem i neoplemiennym etnocentryzmem. Zaczynają skarżyć się dowódcom. Dowódcy skarżą się swoim dowódcom. Łańcuszek skarg dociera na szczebel stanowy, potem federalny. FBI widzi, że kolorowi znowu szykują rewolucję. Co tu zrobić, co tu począć? Trump może tracić poparcie, obniżka podatków i dalsze wspieranie oligarchii nie może ujść bez reakcji nizin społecznych. Zuchwałość służb w pacyfikacji kolorowych radykalizuje ich coraz bardziej.
Ale zanim to wszystko się wydarzyło pewien człowiek zakłada organizacje – Dumni Chłopcy. Walczą oni ze strukturami czarnych, lewakami i innymi, którzy widzą, że Trump pozwala bezpiece na dużo więcej niż Obama. To właśnie do tej organizacji dołącza nasz tajny współpracownik.
Zaczynają oni mobilizować się w strukturę polityczną. Zabezpieczać służby, tworzyć równoległą do państwa strukturę policyjną, która ma demonstrować siłę społeczeństwa przeciwko czarnym i anarchii. Chodzą ramię w ramię z policjantami. Z czasem zaczynają przeginać – wielu trafia do więzienia za rozróby i pobicia. Zażywają twarde narkotyki – w tym kokaine. Twierdzą, że to nic złego mimo iż zakazują swoim członkom m.in. onanizmu. Przyczepiają się do ludzi Trumpa, jak Roger Stone – człowiek który z izraelskimi urzędnikami załatwiał przez telefon kwestie tego jak Trumpowi wygrać wybory. Produkują koszulki – „Roger Stone nie zrobił niczego złego”, „Pinochet nie zrobił niczego złego” – napisy na koszulkach.
Zaczynają stanowić osobistą ochronę Stone’a. Pokazują się na tyłach Trumpa, organizują dla niego wiece poparcia. Z czasem ich szefem zostaje szpicel – ten właśnie tajniak skazany na 30 miesięcy z opcją skrócenia za kablowanie FBI i rozpracowywanie mafii narkotykowych.
Media ich oskarżają o biały suprematyzm… Jak to, przecież ich przywódca jest równie czarny jak Barack Obama. A także antysemityzm… Jak to, przecież prawnikiem ich założyciela jest Żyd. Co więcej, prawnikiem ich lidera, tego szpicla federalnych, też jest Żyd.
I to nie byle jacy Żydzi – z poważnych kancelarii. Jedna ściśle związana z Partią Republikańską.
Tworzą swoje paramilitarne skrzydło – braterski zakon. Masońsko brzmi? Jednym z jego przywódców zostaje człowiek związany z paramasonerią i okultyzmem.
Wszystko działa świetnie – biją lewicowców, przepychają, straszą ludzi militarnym ubiorem i obwarowaniem się pistoletami i karabinami. Media cały czas krzyczą – neofaszyści, antysemici… A oni tworzą swój izraelski oddział. Założyciel Dumnych Chłopców twierdzi, że Izrael musi przestać przepraszać. Przepraszać za co? Mają coś na sumieniu, że muszą przepraszać?
Wybory 2020 – jeszcze większa mobilizacja bezpieki. W 2016 FBI odpaliło śledztwo przeciwko Hillary Clinton czym uwaliło ją na kilka miesięcy przed wyborami. Tym razem oponentem politycznym nie jest człowiek przez część uwielbiany a przez część znienawidzony. Tym razem kandydatem przeciwników jest człowiek nijaki – nijaki więc nie można mu nic zarzucić. Skoro nie można zarzucić, FBI nie może zacząć prześwietlać tego i owego. Mogą dobrać się do syna – robią to. Ale starszego nie ruszą – w polityce od dokładnie 50 lat – biurokrata, bezideowiec, koniunkturalista.
Nie pociągnie on ze sobą tłumów ale tłumy za nim pójdą same. Bo dlaczego niby te tłumy kolorowych mają iść za tym, który pozwala policji i bezpiece na więcej niż jego poprzednik?
Nasz agent-szpicel zostaje Latynosem dla Trumpa. Mobilizuje głosy obywateli hiszpańskojęzycznych dla obecnego prezydenta. Skutek – dużo więcej Latynosów poparło go niż 4 lata wcześniej.
Ale i tak przegrał. I po porażce nasz szpicel rzecz jasna wciąż mobilizuje ludzi na wiece poparcia. Tak w listopadzie jak w grudniu 2020 roku. Po czym zostaje zwinięty przez federalnych. Dlaczego? Czyżby był tak cennym zasobem, tak cennym konfidentem i współpracownikiem, że należało go chronić przed planowanymi zadymami na Kapitolu? Zwinęli go na dwa dni przed zamieszkami i szturmem na parlament. Na dzień przed wyborami członkowie jego organizacji byli w hotelu Trumpa – mieli tam omawiać kwestie szturmu na Kapitol – donosi jeden z badających tę kwestię poważnych amerykańskich publicystów. Dzień później Dumni Chłopcy, ubrani charakterystycznie – pomarańczowe czapki – atakują Kapitol. Jeden z ich przywódców zostaje aresztowany. Podobnie jego koledzy, w tym Proud Boy, który wybił szybę w oknie Kapitolu, czym umożliwił wejście do środka innym zadymiarzom.
Gdzie w tym czasie jest nasz agencik? Pod bezpieczną ochroną służb. Brudną robotę odwalił, robił co mógł: organizował wiece, rozbijał lewactwo, ścierał się z czarnymi, ramię w ramię z policją demonstrował siłę państwa – i w odpowiednim momencie został wycofany z obiegu. Był zbyt cenny, aby go stracić.
Jednak przyszedł nowy prezydent, zaczęły się czystki. Ty wylatujesz, ty wylatujesz… Kwity wychodzą na wierzch. Ten był szpiclem FBI, ten CIA, ten donosił Secret Service, ten policji stanowej… No i w końcu wychodzi teczka Proud Boya – szpicel FBI. Do tego policji. Pytanie: patriota? Czy robił by to co robił, gdyby nie wyrok więzienia który nad nim wisiał niczym miecz Damoklesa – nie będziesz wykonał naszych poleceń = pełny wyrok, brudy w papierach i zmarnowane miesiące za kratami. Będziesz posłuszny – wyczyścimy to i owo, skrócimy odsiadke, zrobimy z ciebie celebrytę – media będą Cię pokazywać, kobiety będą się kleić, paparazzi będą robić zdjęcia… Wystarczy, że będziesz nasz.
Ale zapytajmy się: jak to wygląda po fakcie, po wypłynięciu kwitów – naganiacz tłumów i Latynosów dla Trumpa okazuje się pospolitym przestępcą i konfidentem służb. Oczywiście ktoś powie – to co jest napisane w tym tekście to kłamstwo. Albo co najmniej wytwór czyjejś wyobraźni. Przecież tak nie musiało wcale być… Tylko zapytajmy się: wiedząc, że z tajnych służb nie ma wyjścia, w tajnych służbach się jest dożywotnio – czy istnieje jakaś logiczna alternatywa dla tej historii, dla tej koncepcji, którą przedstawiłem? Czy człowiek, który był konfidentem FBI mógł całymi latami kierować organizacją, której członkowie dokonywali napaści, stosowali przemoc, zażywali twarde narkotyki – bez ochrony ze strony służb, bez koncesji na swoją działalność?
Kiedy zrozumiemy, że nie ma innej alternatywy na to, że człowiek kierujący organizacją, której członkowie wielokrotnie łamali prawo musiał być przez ten czas pod kontrolą FBI, zapytajmy się ilu takich Dumnych Chłopców w innych organizacjach chodziło na pasku służb? Ilu takich osobników pracujących w służbach, jak Emily Rainey (oficer wywiadu amerykańskiej armii która ściągała ludzi na wiece Trumpa) albo z nimi współpracujących jak nasz szpicel fedsów organizowało poparcie dla byłego już prezydenta?
Jednego papiery wyszły – być może nowa ekipa nie chciała już korzystać z tak lepkich rąk. Ale ilu pozostało zasobami, tajnymi zasobami, niekoniecznie zaksięgowanymi w aktach i mogą w każdej chwili zostać uruchomieni jako „patrioci” i „obrońcy zachodniej cywilizacji” przed lewizną wszelkiej maści. Tylko co to za patrioci, którzy wysługują się tajnym strukturom i tajnym układom, które dzierżą władzę nad USA od ponad 100 lat i przemieniają ten kraj, z roku na rok, w coraz mniej demokratyczny kołchoz bezpieczeństwa państwowego.
Nowa władza bynajmniej nie jest lepsza – wyczuli, że oblężenie Kapitolu można wykorzystać i szykują kolejne dokręcenie śruby. Wszak każdy kto raz zdobędzie władzę chce mieć jej jak najwięcej i sprawować ją jak najdłużej. A pospolici przestępcy na ich usługach, chłopaki od brudnej roboty, której nie może wykonać państwo, to metoda stara jak świat.
Autorstwo: Terminator2019
Źródło: WolneMedia.net
Materiały źródłowe
1. https://www.theguardian.com/us-news/2021/jan/30/us-capitol-attack-proud-boys-arrested-dominic-pezzola
2. https://www.tvp.info/52009951/usa-lider-ekstremistycznej-grupy-proud-boys-byl-informatorem-fbi-tvp-info
3. https://www.veteranstoday.com/2021/01/29/breaking-u-s-senators-trump-family-members-and-top-trump-lieutenants-met-in-trumps-private-residence-on-january-5-with-man-who-has-endorsed-violent-sedition/
4. https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/7996069,wybory-prezydenckie-usa-donald-trump-joe-biden-wyniki-latynosi-glosowanie.html
5. https://en.wikipedia.org/wiki/Enrique_Tarrio
6. https://www.linkedin.com/in/roncoleman/
7. https://en.wikipedia.org/wiki/Proud_Boys
8. https://en.wikipedia.org/wiki/Latinos_for_Trump
9. https://conandaily.com/2021/01/26/enrique-tarrio-biography-13-things-about-cuban-american-leader-of-proud-boys/
10. https://sethabramson.substack.com/p/january-5-war-council-at-trump-international
11. https://forward.com/news/455608/theres-a-proud-boys-chapter-in-israel-stand-by-debate-trump/
12. https://www.timesofisrael.com/redacted-fbi-document-hints-at-israeli-efforts-to-help-trump-in-2016-campaign/
13. https://www.thedailybeast.com/proud-boys-rally-rocked-by-sex-cocaine-allegations
hehehehe – oczywiście niewinna lewica organizuje się sama, finansuje się sama, i działa tylko w imię szlachetnych pobudek ……….no na pewno………