Liczba wyświetleń: 909
Robienie jedzenia drukarką 3D nie wydaje się apetyczne, ale może być efektywne i może nawet rozwiązać problem głodu na świecie. Taka drukarka może powstać m.in. dzięki pieniądzom NASA.
Skoro drukarki 3D są w stanie robić zabawki, instrumenty muzyczne, a nawet broń, to dlaczego miałyby nie robić jedzenia? Oczywiście jest to tylko kwestia używanych materiałów. Pytanie tylko, czy komuś jest potrzebna drukarka 3D do żywności?
Jak podaje Quartz, NASA chce przekazać 125 tys. dolarów na projekt badawczy firmy Systems & Materials Research Corporation, który ma na celu stworzenie „uniwersalnego syntezatora żywności”.
Tego typu urządzenie mogłoby być przydatne w długich podróżach kosmicznych. Astronauci zabieraliby w podróż pojemniki z suchymi składnikami, a drukarka zrobiłaby z tych składników np. pizzę.
Kojarzy się to wszystko z fantastyką naukową, ale warto pamiętać, NASA planuje lot załogowy w kierunku Marsa na rok 2030. Trzeba się przygotować już teraz.
Poza tym twórca drukarki do jedzenia, Anjan Contractor z firmy SMRC, uważa taką drukarkę za przydatną nie tylko w kosmosie. Przede wszystkim mogłaby ona zrewolucjonizować przemysł spożywczy i AGD. Dzięki takim drukarkom moglibyśmy kupować tylko odpowiednie proszki i płyny do drukarki, co pozwalałoby na maksymalnie efektywne wykorzystanie tych składników.
Możliwe byłoby nawet rozwiązanie problemu głodu. Teoretycznie potrzebne białka można by uzyskiwać np. z owadów, ale potem z tych białek drukowalibyśmy schabowego. Czy nie pysznie?
Oczywiście bardziej prawdopodobne jest to, że głód na świecie będzie, jak był, a tylko rozwinie się nowy rynek taniej żywności z drukarki. Ściąganie przepisów z internetu mogłoby mieć całkiem nowe znaczenie…
Zejdźmy na Ziemię. Drukarka 3D do jedzenia ma dopiero powstać, ale są już pierwsze próby. Film powyżej pokazuje drukowanie czekoladą na ciastku. Wygląda ciekawie, choć trudno nie pomyśleć, że cukiernicy jak na razie są lepsi w nakładaniu lepkich substancji na ciastko.
Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów
Zarcie wydrukowane przez drukarke brzmi nieapetycznie? Nieapetycznie brzmi to, ze to zarcie bedzie w proszku/plynie. Jakbym wrzucil tam chlebek, wedlinke, serek, pomidorka, ogoreczka i by mi wydrukowalo kanapeczki to wcale bym sie tym nie brzydzil, ale jak mam to wypelnic jak pralke to juz troche gorzej.
Współcześni naukowcy to naprawde tacy idioci na jakich wyglądają, czy po prostu są tak skorumpowani?
dotychczas był problem że spożywamy przetworzone jedzenie pozbawione wartości, a to z drukarek będzie podwójnie przetworzone i nic wspólnego z jedzeniem mieć nie będzie, człowiek bgłodu może nie poczuje bo żołądek będzie napchany , ale naturalnych wartości energetycznych tyle co ch…
jak w 5tym elemencie, „kurczę dobry”
http://www.youtube.com/watch?v=fnozDdpaFik
Znowu propaganda, że potrzeba nam jakiś drukarek, by zwalczyć głód na świecie. Na samo karmienie zwierząt hodowlanych idzie tyle żarcia, że pewnie 10 razy można by było nakarmić wszystkich ludzi. W sklepach na półkach od ziemi po sufit jedzenia. Jakiś mały procencik ludzi włada większością zasobów tej planety. Problem głodu, to problem skur#^syństwa ludzi którzy pociągają za sznurki.
I @matimozg tym komentarzem zamknąłeś temat. Amen.