Drony – piorunochrony

Opublikowano: 03.06.2025 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 564

W Japonii jedna z firma uważa, że ​​znalazła rozwiązanie na pioruny. Grupa NTT właśnie stworzyła pierwszy „dron piorunochronny”. Jest on w stanie kontrolować, a nawet przekierowywać pioruny w obszary, w których nie ma ludzi ani wrażliwej infrastruktury.

W Japonii to duży problem ze względu na częste burze z wyładowaniami atmosferycznymi. Niedawno media szeroko komentowały wypadek na boisku sportowym w prefekturze Nara. Sześcioro nastolatków grających w baseball i piłkę nożną zostało tam porażonych piorunem. Dwóch z nich trafiło do szpitala z bardzo poważnymi obrażeniami.

Inżynierowie japońscy wzięli temat na warsztat już wcześniej. Efektem ich pracy jest dron, który może chronić obszary wysokiego ryzyka, które nie są lub nie mogą być wyposażone w piorunochrony.

W Japonii urządzenia takie są obowiązkowe dla wszystkich budynków powyżej 20 metrów, ale zapewniają jedynie lokalną ochronę. Oprócz ofiar śmiertelnych pioruny powodują każdego roku znaczne szkody w infrastrukturze.

Instytut Inżynierów Elektryków szacuje, że uderzenia piorunów powodują średnio miliard euro zniszczeń rocznie w kraju. Piorunochron zamontowany na dronie to latające urządzenie, łatwe w obsłudze i szybko rozkładane w celu ochrony otwartego obszaru zagrożonego burzą. Może to być wydarzenie sportowe, festiwal na świeżym powietrzu, a nawet ochrona wrażliwej infrastruktury.

NTT Group wyposażyły ​​drona w małą klatkę Faradaya, aby chronić jego działanie, a także w liczne anteny przewodzące. Dron jest wysyłany na wysokość około 300 metrów, gdzie zaczynają się tworzyć burze. Mierzy pole elektryczne w powietrzu i kiedy ma uderzyć piorun rozkłada 300-metrowy kabel sięgający do ziemi.

Piorun uderza w drona, a prąd przepływa przez kabel do pustego obszaru, gdzie nie ma obecności ludzi lub budynków. Umożliwia to wcześniejsze wybranie miejsca, w którym ma zostać sprowadzony piorun. Podczas testów zespoły inżynierów pomyślnie przekierowały prądy o napięciu ponad 2000 woltów.

NTT zakończyło fazę testów w warunkach rzeczywistych i rozważa obecnie komercjalizację swojego rozwiązania. Inżynierowie rozważają też następny krok, czyli zbieranie energii z piorunów i przekształcanie jej w energię elektryczną na ziemi.

Autorstwo: BD
Na podstawie: France Info, AFP
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.