Dożywocie dla księdza-mordercy

Opublikowano: 12.10.2007 | Kategorie: Prawo

Liczba wyświetleń: 1056

Ks. Christian von Wernich dostał dożywocie za udział w zabójstwach, torturach i porwaniach za czasów dyktatury wojskowej w latach 1976-83. To najcięższy cios dla wizerunku argentyńskiego Kościoła katolickiego w całych jego dziejach.

69-letni dziś von Wernich został uznany za winnego współudziału w siedmiu zabójstwach więźniów junty, torturowaniu trzydziestu innych i nielegalnym porwaniu 42 osób w ramach „ludobójstwa”, którego na Argentyńczykach dopuszczali się wojskowi po puczu w 1976 r. W latach dyktatury wojskowi zamordowali ponad 30 tys. tzw. lewicowych opozycjonistów, wielu z nich zrzucając ze śmigłowców do morza.

Von Wernich przyjął wyrok z kamienną twarzą, ale setki ludzi zgromadzonych na sali i pod budynkiem sądu z żywiołową ulgą i radością.

Zaufany kapelan komendanta policji w Buenos Aires Ramona Campsa często odwiedzał katownie dyktatury. W Banfield czy Pozo del Quilmes wyciągał od więźniów informacje oraz nakłaniał ich do zeznawania na torturach („Twoje życie zależy od współpracy ze śledczymi” – mawiał), kpiąco ostrzegał przed „maszyną”, czyli prądowym agregatem, którym rażono przesłuchiwanych, oraz kazał im pokornie pokutować za popełnione grzechy.

Bliskimi wspólnikami junty byli kapelani z wikariatu wojskowego kierowanego przez biskupów Bonamina i Emilia Grasellego. Dla generałów, gorliwych katolików, stanowili moralną ostoję w ich misji obrony kraju przed komunistyczną zarazą.

W najcięższej katowni ESMA w Buenos Aires kapelan Luis Mancenido mówił oficerom, że mogą torturować i zabijać, bo spełniają biblijny obowiązek odsiewania ziarna od plew. Sam kardynał Bergoglio, niedawno kandydat na papieża, donosił wojskowym na lewicujących księży i zakonników, z których niektórzy potem znikali.

Powiernikiem generałów był też nuncjusz papieski Pio Laghi, który bliskim ofiar odmawiał pomocy, bo należeli do „wywrotowców”. W 1977 r. cały episkopat nie przyjął delegacji Matek z Placu Majowego, które chciały zaalarmować hierarchów, że więzionym kobietom odbierane są noworodki, a one same są mordowane.

W 1982 r. Juan Carlos Aramburu, arcybiskup Buenos Aires, tłumaczył włoskiemu dziennikarzowi: – W Argentynie nie ma zbiorowych mogił, każde zwłoki mają swoją trumnę. Zaginieni? Pan dobrze wie, że jest wielu zaginionych, którzy spokojnie sobie żyją w Europie.

Autor: Tomasso
Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.