Liczba wyświetleń: 724
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje w ostatnim raporcie, że jego działania względem Grecji i innych krajów Unii były błędne. Nakazując im ostre oszczędności, nie pomógł, a doprowadził do załamania gospodarek.
W opublikowanym w poniedziałek raporcie ekonomiści MFW Olivier Blanchard i Daniel Leigh przyznają, że programy oszczędnościowe, które fundusz proponował pogrążonym w kryzysie krajom strefy euro, opracowane były na podstawie błędnych założeń. W efekcie doprowadziły do znaczenie silniejszego załamania gospodarki, niż zakładano.
Błąd polegał na zbyt optymistycznym założeniu dotyczącym wpływu zmniejszania wydatków publicznych na wzrost PKB. Według założeń z 2010 roku zmniejszenie wydatków państwa o 1 euro skutkuje zmniejszeniem PKB o 50 centów. Według autorów raportu, którzy opierali się na skutkach działań greckiego rządu, każdy 1 procent oszczędności (liczony jako część PKB) powodował zmianę PKB o jeden procent mniejszą, niż zakładano. To znaczy, że w przypadku Grecji zmniejszenie wydatków o jedno euro skutkowało zmianą PKB o 1,6 euro. W konsekwencji również grecki dług wzrósł bardziej, niż zakładano.
Prognozy MFW nie oszacowały również prawidłowo wzrostu bezrobocia oraz spadku popytu, które są wynikiem zmian fiskalnych. W związku z tym dwa lata po zastosowaniu programu pomocowego gospodarka tego kraju nadal się kurczy, a bezrobocie wynosi około 25 procent. Oczywiście Grecja otrzymała również pomoc finansową, jednak nie była ona na tyle duża, by zrekompensować spadek PKB.
Opracowanie: XaViER
Źródło: CIA
o prosze… przeprosza?;)
Samo „przepraszam” nie wystarczy, należało by zadość uczynić wyrządzonym krzywdom. Czyli np umorzyć pożyczki.
Doskonale wiedzieli co robili i doskonale znali skutki. Kto miał zarobić zarobił teraz na pokaz można przeprosić. I tak nikt nie zostanie ukarany i dalej będą robić swoje.
Nie trzeba być ekspertem, aby proponować cięcia, eksperci złapali się za głowę dopiero gdy zorientowali się że nie ma już co ciąć, nie proponują jednak innego rozwiązania.
Więc póki co, w pozostałych krajach jes nadal tylko jedna recepta, cięcia cięcia cięcia.
Na eksperyment eksperci wybrali Grecję, bo jest niewielka i oddalona od Unii.
Prawda jest taka jak pisze Iboo , doskonale wiedzieli co robili i ktoś na tym na pewno zarobił, teraz wystawią kozła ofiarnego któremu i tak nic nie zrobią , a jak zrobią to i tak osoby decyzyjne które są za to odpowiedzialne pozostaną nietknięte.
Unia to jest jeden wielki błąd.
Mnie się wydaje że wybrali Grecję na eksperyment bo jest prawosławna (jak kiedyś zbombardowana Serbia), trochę zacofana i na obrzeżach UE. Poza tym zbankrutowana Grecja może sobie przystąpić do Uni z Rosją a UE przyjmie w swoje posiadania skonfliktowaną od dawna z Grecją, Turcję…
Działanie w interesie instytucji MFW itp. „przyznanie się do błędu” to posunięcie defensywne. Próbują nadać MFW miano instytucji bliskiej człowiekowi – „My tez jesteśmy ludźmi i możemy się mylić. Pozwólcie nam to naprawić”- tani chwyt.
Błąd w tym wypadku to tylko wymówka do przeprowadzenia kolejnych działań, które w przyszłości będzie można usprawiedliwiać w taki sam sposób, żeby nie wyglądało to tak – „idziemy wszyscy w zaparte”.
Jaki błąd w ogóle?
lboo 09.01.2013 10:02 napisał wszystko prosto i wyraźnie:)
Problemem są banki i kreowanie przez nie wirtualnych pieniędzy poprzez rezerwę frakcyjną. Zniszczyli w ten sposób pieniądz i rynek, który przestał być „wolny”.
…a przede wszystkim rynek utracił zdolność do samoregulacji.
Pewnie jak ich w tym MFW już będą wieszać na latarniach to będą mieli pełne gęby frazesów o praworządności.
Tych mistrzów finansów należy wziąć pod but i jak już będą ledwo żyli powiedzieć: „sorki”.
Jestem przekonany,że Grecja po wyjściu z UE ekonomicznie doskonale sobie poradzi.Gorzej jest jeśli chodzi o demokrację.Faszystowski „Złoty Świt”,który opanowuje grecki parlament zaczyna podnosić głowę.
Jeżeli Grecja zostanie pozostawiona sama sobie a jedyna „pomoc” jaka będzie jej oferowana to kolejny eksperyment gospodarczy, wówczas „Złoty Świt” może okazać się w mniemaniu Greków jedynym wyjściem. Zastanawiałem się nad tym i przyznam szczerze, że nie wiem jak moglibyśmy autentycznie pomóc Grekom (ludziom). Rozwiązaniami z perspektywą realnej zmiany są te uwzględniające przeciwstawienie się obecnemu systemowi sprawowania władzy w Europie oraz kształtowi i zasadom funkcjonowania tzw. „rynków finansowych”, które oderwały wartość pieniądza od 'pracy’.
Większość ludzi już WIE, że państwa służą przede wszystkim korporacjom i bankom, traktując zwykłych ludzi jak pozycję inwentarza. Obserwujemy jak instytucje państwowe ramię w ramię z prywatnymi niszczą całe branże a nawet państwa. Stosowane są represje i tzw. „lobbing”, który w obecnej formie jest skandaliczny (m.in. indoktrynacja i korupcja). Najwyższa pora, by społeczeństwa zaczęły wyciągać konsekwencje z poczynań tych grup ludzi. Dzięki internetowi mamy możliwość ogólnokrajowego porozumienia jakie konsekwencje i w jaki sposób chcemy egzekwować. Wydaje mi się, że czas takie rozmowy otwarcie rozpocząć.
@revenue … a kto pomoże Polakom ? Gdyby zafundować tonącej w kryzysie ale sytej części Europy ( Irlandia , Hiszpania i reszta ) ,,Polski system,, dobrobytu obywatelskiego …. to płona wszystkie stolice . Proszę bez takich bredni : kto pomoże Grekom ?!
@Hassasin
Najwyraźniej mnie nie zrozumiałeś. Pisałem o przemianie systemowej na całym kontynencie europejskim, jako takim ciągu zdarzeń, który mógłby REALNIE zmienić sytuację m.in. w Grecji. W tym sensie pisałem o „pomocy dla Greków” – jako jednego z wielu społeczeństw na naszym kontynencie.
Obecny 'system finansowy’ jest globalny. Jego zmiana nie nastąpi na poziomie lokalnym ani nawet regionalnym. Grecja sama niewiele może zrobić, szczególnie gdy cała reszta społeczeństw utrzymuje system, który ją niszczy (i wszystkie pozostałe społeczeństwa również, jeszcze jednak nie w takim stopniu).