Liczba wyświetleń: 2846
Donald Trump to drugi prezydent w historii Stanów Zjednoczonych, który powrócił na to stanowisko po jednej kadencji przerwy. Droga powrotna Trumpa do Białego Domu była wyjątkowo wyboista.
Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA – podała w środę agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie.
Choć przed prezydenturą Trump był kojarzony głównie jako biznesmen i postać medialna, to w politykę angażował się już od dziesięcioleci. W latach 1964–1987 Donald Trump należał do Partii Demokratycznej, a od 1987 do 1999 do Partii Republikańskiej, z której przeszedł do centrowej Partii Reform. W 2001 roku Trump wrócił do Demokratów, z którymi trzymał aż do 2009. Następnie przez 2 lata był bezpartyjny, by w 2011 ponownie związać się z Republikanami. W sumie nowy prezydent USA przez 31 lat działał w Partii Demokratycznej, 18 lat w Partii Republikańskiej i 2 lata w Partii Reform.
Co ciekawe, w 2000 roku Trump miał kandydować na prezydenta z ramienia Reformystów, a jego wiceprezydentem miała zostać… Oprah Winfrey. Miliarder wygrał nawet prawybory, po czym zostawił Partię Reform na lodzie, stwierdzając, że jest dysfunkcyjna i nie da mu zwycięstwa. Marzenie o prezydenturze nie umarło w Trumpie i tak w 2015 roku polityk wygrał prawybory w Partii Republikańskiej, pokonując konserwatywnego liberała Teda Cruza.
Kontrkandydatką Trumpa z ramienia Demokratów była Hillary Clinton. Media oceniły, że była to jedna z najostrzejszych kampanii wyborczych w historii USA. Pomimo tego że od miliardera odcięli ważni republikańscy politycy, m.in. obu Bushów, to Trump i tak wygrał i 19 grudnia oficjalnie został 45. prezydentem USA. Przeciwnicy zareagowali na jego wygraną bardzo emocjonalnie i ten sposób atakowania go – odnoszący się do emocji, a nie do argumentów merytorycznych – utrzymywał się aż do końca jego kadencji. Żaden prezydent wcześniej nie był tak bardzo atakowany przez elity, jak Donald Trump. W pewnym momencie pojawiło się ryzyko impeachment, do którego jednak nie doszło.
O kolejną kadencję Donald Trump rywalizował z Joem Bidenem. Ta kampania była jeszcze ostrzejsza i jeszcze brudniejsza niż poprzednia. Po wygranej Bidena Trump ogłosił, że wyniki zostały sfałszowane i ich nie uznaje. Poplecznicy Trumpa szturmem zdobyli Kapitol, za co później przeciwnicy miliardera chcieli rozliczać właśnie jego. Polityk zbojkotował też inaugurację swojego następcy. Była to pierwsza taka sytuacja w krótkiej historii Stanów Zjednoczonych od 1869 roku.
Ta przerwa między kadencjami była wyjątkowa ciężka dla Trumpa, bo zaczęto wytaczać przeciwko niemu kolejne procesy. „Pod koniec maja tego roku Trump został skazany za fałszowanie dokumentacji biznesowej po to, by ukryć kontakty z aktorką porno w kampanii sprzed ośmiu lat. Prokuratura oskarżała polityka o próbę nielegalnego wpływania na wybory poprzez ukrywanie płatności 130 tys. dolarów dla Stormy Daniels, z którą miał rzekomo romans. Przysięgli uznali, że Trump, klasyfikując zapłatę dla prawnika Michaela Cohena jako usługi prawne, złamał prawo z intencją popełnienia kolejnego przestępstwa, w tym złamania przepisów dotyczących finansowania kampanii wyborczych” – podaje „Business Insider”.
Trump znów został „pierwszym w historii” – tym razem pierwszym w historii prezydentem USA skazanym w sprawie karnej. Nie zamknęło mu to drogi do Białego Domu, bo w USA, inaczej niż w Polsce, przestępca może zostać prezydentem. W 2022 roku Trump ogłosił, że zamierza wrócić na fotel prezydenta. W prawyborach znów pokonał nadzieję konserwatywnych liberałów, tym razem Rona DeSantisa, i rzucił rękawicę chcącemu walczyć o reelekcję Bidenowi. Gdy tylko rozpoczęła się kampania, stało się jasne, że stary i coraz bardziej niedołężny Biden nie ma szans z Trumpem. Los najstarszego prezydenta USA w historii przypieczętowały debaty, w których poniósł sromotną klęskę.
Demokraci wymienili Bidena na Kamalę Harris, która mogłaby być zagrożeniem dla Trumpa, gdyby nie wydarzenia z 13 lipca 2024 roku, kiedy to w Butler w Pensylwanii, podczas nieudanego zamachu na wiecu wyborczym, miliarder został raniony w ucho przez 20-letniego zamachowca Thomasa Matthew Crooksa. Trump nie uciekł wówczas i nie okazał strachu, tylko podniósł się i w zwycięskim geściem uniósł do góry pięść, dając sobie zrobić zdjęcie, które zapewne zapisze się w historii i trafi do szkolnych podręczników. Od tego czasu dla wielu jasne było, że Amerykanie wybiorą miliardera. Sondaże jednak do samego końca były wyrównane. Praktyka od dawna pokazuje jednak, że nie ma co wierzyć w sondaże. W ten sposób Donald Trump wrócił do Białego Domu, jako 47. prezydent USA. Jest to drugi w historii przypadek, że głowa państwa wraca na urząd po przerwie. Wcześniej dokonał tego, w latach 1885–1889 i 1893–1897, Grover Cleveland.
Autorstwo: SG
Źródło: NCzas.com
Poznaj plan rządu!
Cyrk dla gawiedzi skończył się.
Większość Amerykanów myśli, że ma na cokolwiek wpływ. Głosowali na tych, których im podsunęli..
Wygrały pewne koncepcje, które realizuje Deep State i które pewnie lepiej będzie wykonywał Trump.
Co to za koncepcje, kierunki? Obawiam się że wielka wojna na Bliskim Wschodzie przeciwko Iranowi i jego sojusznikom. Być może z udziałem Rosji i Chin.
Natanjachu świetnie wyczuwa wiatr historii, bo zareagował entuzjastycznie na wynik wyborów..
Z tego całego złego może być jeden mały pozytyw, że ograniczą lub zamrożą (tymczasowo) konflikt na Ukrainie. Jednak ciężko wyczuć co knuje DS. Pewnie dużo zależało będzie od rozwoju sytuacji na BW.
Dajcie już sobie spokój, to nie w rękach prezydentów leży władza, rzeczywistą władzę dzierżą ciemne eminencje, których nawet nie zobaczysz w ogłupiających mediach i internetach. Prezydenci są tylko na pokaz i dla pozorów demokracji i tym podobnych dyrdymał i będą robili czy raczej mówili dokładnie to co im każą.
Co do wyniku wyborów to ja czekam na zakończenie.
//Z tego całego złego może być jeden mały pozytyw, że ograniczą lub zamrożą (tymczasowo) konflikt na Ukrainie.//
Ciekawe jak? Wtedy Rosja tam, na BW nie pozwalałaby szajtanom hasać jak by chcieli.
Na Ukrainie zamrożą ale swój własny udział, pieski już ze smyczy spuszczone i to wystarczy by Rosję zajmować. Nie wiem jaki kubeł zimnej wody na ich rozpalone jądra (bo przecież nie łby) musiałby być chluśnięty by zawróciły…
Umiesz liczyć licz na siebie (i sobie podobnych). Nie liczyłbym na Trumpa jako zbawcę.
Kazma. //rzeczywistą władzę dzierżą ciemne eminencje,//
To prawda ale gdy nastąpi większa rozpierducha to i im może sytuacja wymknąć się spod kontroli… przy większej świadomości ludzi.
Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie i nie zapominasz o istocie problemu, który można także rozwiązać (co bardzo trudne) przy odpowiednich okolicznościach.
Rozbi, wydaje mi się, że jakby to była „wypadkowa przypadku i chaosu” to trwałoby to o wiele krócej. Jednak trzymają to wszystko w jakichś ryzach zapewne z powodów czysto egoistycznych żeby zachować swoje bogactwa, władzę, całe rody i klany itd. Inna rzecz, że po prostu nie da się do końca policzyć tak skomplikowanego, złożonego i wielkiego układu jakim jest ludzka cywilizacja i może się zdarzyć wymknięcie spod kontroli plus efekt potęgujący, jakaś taka śnieżna kula. Czasem jak się układ zaczyna sypać w jednym miejscu to potem niejako samorzutnie to przechodzi na inne aż w końcu idzie to lawinowo. Na pewno mamy czasy bardzo (nie)ciekawe.
Kazma. Zgadzam się z Tobą.
//z powodów czysto egoistycznych żeby zachować swoje bogactwa, władzę, całe rody i klany itd.//
To pod to podpiąłbym pojęcie chaosu.
Rozbi. Też niegłupio rozumujesz.
@Rozbi, to że ty czegoś nie ogarniasz to nie znaczy, że nie jest to tzw. kontrolowany chaos.
Żaden chaos i przypadek. Scenariusze są pisane bardzo skrupulatnie.
Zobaczcie na przykładzie Ukrainy. Przez wiele długich lat systematycznie przygotowywano społeczeństwo ukraińskie do wojny i nastawiono przeciwko Rosjanom. Działo się to na poziomie szkoły, edukacji, mediów a do tego w parze szła legislacja, która coraz bardziej dyskryminowała obywateli rosyjskojęzycznych. Musiało to doprowadzić do nienawiści między tymi narodami, a w końcu wojny.
Zgodnie ze Scenariuszem.
Bardzo sprytnie też ograno Putina. Wywiad donosił mu, że wystarczy że wkroczy z wojskami do sąsiada, a Ukraińcy rzucą broń i poddadzą się ))). Gdy okazało się inaczej, Putin rozprawił się z oficerami wywiadu, ale mleko już się rozlało.
Przegrał brud więc może zrobi się czyściej w USA.
Oby Trump dotrzymał słowa i zakończył wojnę na ukrainie w jeden dzień. Nie jest jeszcze prezydentem, bo zostanie zaprzysiężony dopiero w styczniu, ale ja mam nadzieje, że zakończy ten niepotrzebny nikomu konflikt i zakończy sankcje, które szkodzą tylko Europie a nie Rosji a zełenski zostanie odesłany do utylizacji:)
Kazma
„Prezydenci (…) będą robili czy raczej mówili dokładnie to co on im każą”.
No niezupełnie. Nikt nie lubi robić tego, co mu każą.
Osoby formalnie decyzyjne (zwłaszcza przywódcy państw) otaczani są w sprytny sposób przez ludzi, którzy filtrują informacje, które docierają do głowy państwa. Jedne wiadomości wyolbrzymiają, drugie zniekształcają inne pomijają. Krecią robotę wykonują również tzw. 'doradcy”. Suma summarum prezydenci (na podstawie tych informacji) podejmują takie decyzje, o jakie chodzi zakulisowym graczom.
Najśmieszniejsze jest to, że taki przywódca państwa święcie wierzy, że samodzielnie i niezależnie rządzi krajem 😁
Tutaj rozwiązuje się również zagadka dlaczego tacy dyletanci i ignoranci jak np. Trump czy Harris walczą o prezydenturę, jakby nie było w państwie ludzi na odpowiednim poziomie merytorycznym i intelektualnym.
Dopuszcza się właśnie takich ludzi, bo takimi o wiele łatwiej się steruje!
Proste jak budowa cepa.
@nubktowy, ładnie Ukraińcom musieli sprać mózgi, skoro wybrali na prezydenta żydowskiego komika- „pianistę”, co to gra bez użycia rąk.
Zapomnieli, że to żydo-bolszewicy zgotowali im i Rosjanom wielki głód ?
https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2024/03/%e2%9a%a0-banderowcy-zydami-zydzi-banderowcami-czy-polacy-o-tym-wiedza-%e2%9a%a0/
I wprowadzono im nowe święto państwowe – Chanuke. https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-braun-ma-nastepce-skandaliczna-sytuacja-w-kijowie,nId,7219314
@pikpok – komik wygrał z jednego, prostego powodu – obiecał zakończenie konfliktu na Donbasie i ułożenie stosunków z Rosjanami. Nadto prawa i wolności dla wszystkich grup etnicznych w tym najliczniejszej rosyjsko-języcznej. Dlatego także cały wschód Ukrainy zagłosował na niego.
Oczywiście to wszystko było zaplanowanym OSZUSTWEM wyborczym.
Po objęciu władzy prowadził politykę o 180 stopni przeciwną od deklarowanej przed wyborami.
Cały scenariusz był napisany, moim zdaniem, za oceanem.
„wygląda to raczej że u władzy jest grupa niekompetentnych ludzi którzy nie do końca ogarniają co się dzieje, działają na niepełnych informacjach a podejmowane decyzje przypominają bardziej gre w kasynie skrupulatne planowanie przyszłości, cała polityka to wypadkowa chaosu i ludzkich emocji, często gniewu, strachu zazdrości i chciwości.”
Rozbi wszystko się zgadza, ale zauważ że to co piszesz ewidentnie odnosi się do światowej klasy politycznej, a nie do elit które dzierżą władzę nad światem.
(Trump – „Zbawiciel”, Kamala Haris – „Słodka Idiotka”, Putin – „Nikt mi nie podskoczy” Xi – „Teraz My”, z naszego podwórka także jest w czym wybierać, Hołownia – „Dziecko” Tusk – „Hipokryta” Kaczyński – „Stary Beton” itd, itp). Rozbi! – „znajdź mi choć jednego znaczącego polityka bez rażących przywar charakteru?”).
Rozbi wytłumacz mi dlaczego od ponad 70 lat wynalazki wolnej energii są przejmowane przez prywatny kapitał?, wytłumacz mi dlaczego cały świat nauki bazuje na grantach oraz intratnych posadkach sponsorowanych przez wielki prywatny kapitał?.
Wytłumacz mi proszę w logiczny sposób, dlaczego pozwala sie czterem największym firmom z poniższej listy zarządzać kapitałem wielkości PKB USA?, dlaczego dwudziestu największym firmom z poniższej listy pozwala się zarządzać kapitałem przekraczającym połowę PKB całej Ziemi?, dlaczego światowi politycy wogóle pozwalają istnieć takim molochom?, przecież już w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia zaczęto w większości zachodnich krajów wdrażać ustawy antymonopolowe.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_asset_management_firms
Rozbi dla mnie są to pytania retoryczne, ponieważ od ponad 10 lat znam na nie odpowiedzi, jedyne czego nie wiem to nazwiska/ko prawdziwych zakamuflowanych władców tego świata.
Pozdrawiam 🙂
„Zastanów się dlaczego nie możesz nazwisk powiązać – może dlatego że ich nie ma?”
Odpowiedź jest banalnie prosta „Gdyby społeczeństwo dowiedziało się że delikwent niezbyt uczciwie zdobył nadmiar władzy i pieniędzy, które teraz wykorzystuje tylko dlatego żeby się bardziej wzbogacić i zdobyć jeszcze więcej władzy, to jak myślisz co by mu zrobili?”
„1. mówisz o prawie patentowym które jest wykorzystywane przez wszystkie firmy zachodniego świata i tylko dureń by tego nie robił dla swojego zysku”
Masz rację, tylko nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak duża ilość przełomowych patentów została przez te lobby zagarnięta, i w związku z tym jakie potworne zło te firmy wyrządziły i dalej wyrządzają całej ludzkości?. Jeśli weźmiesz pod uwagę tylko patenty z medycyny i wolnej energii, to zbrodnie wojenne przy tym wyglądają jak dziecinna zabawa.
Jeśli postrzegasz to wszystko jako chaos to dlaczego przez ponad 70 lat nic nie wypłyneło na wierzch, dlaczego ci wszyscy pro ludzcy wynalazcy znikali, sprzedawali się, ginęli w podejrzanych okolicznościach, gubili dokumentację albo płonęła?, uważasz to za przypadek?, czy może to wszystko mieści się w twoim błędzie statystycznym?
„Dodam jeszcze jeden błąd logiczny który moim zdaniem podważa całą ideę „elit które dzierżą władzę nad światem”. Otóż zakłada to że te elity, mają jedną wizję którą skutecznie realizują bez większych zmian przez dłuższy czas. Bez konfliktów wewnętrznych? Bez osobistych agend? Bez drastycznych zmian? Ciężko mi uwierzyć że potężni ludzie potrafią się dogadać między sobą w ważnych sprawach i współpracować razem do osiągnięcia sukcesu, Konflikt, zdrady, brak zuafania na najwyższych szczeblach władzy istniał tak długo jak istnieje ludzkość i nie wierzę w elity które dzierżą władzę nad światem.”
A przyszło ci do głowy że zarządza tym bałaganem jeden człowiek, nadaje wszystkiemu jeden kierunek, a niższy szczebel władzy bez względu na sposób w jaki to osiągnie, musi zrealizować? czy nie byłoby wtedy wśród elit pozornej kłótni chaosu i nieporozumień?.
A ten jeden człowiek to Szatan.