W tym materiale przyglądamy się niezwykłej drodze Donalda Trumpa z nowojorskiego imperium biznesowego na szczyt amerykańskiej polityki. Analizujemy jego początki jako dewelopera, przełomowe momenty kariery biznesowej oraz niekonwencjonalne podejście, które pozwoliło mu zdobyć najważniejszy urząd w Stanach Zjednoczonych. Dokument przedstawia szczegóły życiorysu, strategie biznesowe oraz polityczną metamorfozę człowieka, który zmienił oblicze światowej polityki. Od Trump Tower po Biały Dom – jakie czynniki ukształtowały jego drogę do sukcesu?
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Hasło Trumpa, „przede wszystkim Ameryka” przypomina hasła Hitlera, (porównanie to nie jest adekwatne do osób, lecz do sposobu tworzenia „narodu wybranego”). Ta Ameryka przez wiele lat po Drugiej Wojnie Światowej wyzyskiwała cały świat, ustanawiając dolara jako walutę dominującą w rozliczeniach płatniczych, przede wszystkim w transakcjach za ropę naftową. To spowodowało zapotrzebowanie na dolary, które były na rynek światowy dostarczane jedynie przez USA. Dolary te nie miały żadnego realnego pokrycia w gospodarce USA, ani w złocie, powodując światową inflację. Długi państw świata rosły i rosną nadal, dotyczy to również USA. Lecz dług USA jest o tyle fikcyjny, że oni mogą swój dług zniwelować dodrukowując dolary. Taki drenaż społeczeństwa światowego chce utrzymać Trump (nikt inny w USA nie byłby w stanie tego dokonać). Lecz obecnie Hegemonia USA zostaje zachwiana. Chiny stały się zagrożeniem dla USA pokazały, że gospodarka USA jest nieefektywna. Rozwój gospodarczy i technologiczny Chin, jest nieporównywalny z rozwojem USA. Powstałą rywalizacja pomiędzy USA i Chnami, nad wpływami na inne państwa i gospodarki. O ile USA postawiły na podporządkowaniu sobie innych państw na potędze militarnej, Chiny taką dominację realizują na podstawie swojej potęgi gospodarczej i współpracy. USA chcąc udowodnić, że są jedynym „żandarmem” świata, zaczęły wprowadzać tzw. sankcje na kraje takie jak Chiny i Rosja. To stworzyło proces rozwoju własnych technologii i gospodarek tych państw. Taki proceder stosowany przez USA (narzucania światu) tylko form reżimowych spowodował, że i inne kraje racjonalnie oceniły poczynania USA. Tak powstało ugrupowanie państw o nazwie BRICS, (obecnie więcej państw to tego ugrupowania należy). Celem państw BRICS jest bardziej sprawiedliwy handel międzynarodowy, oparty na walutach danych państw, oraz współpraca naukowa i technologiczna, bez żadnych sankcji jako swego rodzaju terroru. Donald Trump miota się w swoich poczynaniach, żeby USA nie utraciły swego mocarstwowego wizerunku. Jego poczynania nie dają światu żadnych korzyści, jedynie USA „przede wszystkim Ameryka ” jest symbolem wyzysku innych. Gdyby Trump dążył do odebrania bankierom możliwości okradania ludzkości, poprzez zadłużenia, tworzenie nawet w obecnych uwarunkowaniach banksterskich dolara jako waluty narodowej USA tworzonej przez rząd USA, miałby może poparcie i innych państw świata. Lecz czekałby go los Kenediego. Dobro całej ludzkości powinno być celem, dobrego człowieka.
Hasło Trumpa, „przede wszystkim Ameryka” przypomina hasła Hitlera, (porównanie to nie jest adekwatne do osób, lecz do sposobu tworzenia „narodu wybranego”). Ta Ameryka przez wiele lat po Drugiej Wojnie Światowej wyzyskiwała cały świat, ustanawiając dolara jako walutę dominującą w rozliczeniach płatniczych, przede wszystkim w transakcjach za ropę naftową. To spowodowało zapotrzebowanie na dolary, które były na rynek światowy dostarczane jedynie przez USA. Dolary te nie miały żadnego realnego pokrycia w gospodarce USA, ani w złocie, powodując światową inflację.
Długi państw świata rosły i rosną nadal, dotyczy to również USA. Lecz dług USA jest o tyle fikcyjny, że oni mogą swój dług zniwelować dodrukowując dolary. Taki drenaż społeczeństwa światowego chce utrzymać Trump (nikt inny w USA nie byłby w stanie tego dokonać).
Lecz obecnie Hegemonia USA zostaje zachwiana. Chiny stały się zagrożeniem dla USA pokazały, że gospodarka USA jest nieefektywna. Rozwój gospodarczy i technologiczny Chin, jest nieporównywalny z rozwojem USA. Powstałą rywalizacja pomiędzy USA i Chnami, nad wpływami na inne państwa i gospodarki. O ile USA postawiły na podporządkowaniu sobie innych państw na potędze militarnej, Chiny taką dominację realizują na podstawie swojej potęgi gospodarczej i współpracy.
USA chcąc udowodnić, że są jedynym „żandarmem” świata, zaczęły wprowadzać tzw. sankcje na kraje takie jak Chiny i Rosja. To stworzyło proces rozwoju własnych technologii i gospodarek tych państw. Taki proceder stosowany przez USA (narzucania światu) tylko form reżimowych spowodował, że i inne kraje racjonalnie oceniły poczynania USA.
Tak powstało ugrupowanie państw o nazwie BRICS, (obecnie więcej państw to tego ugrupowania należy). Celem państw BRICS jest bardziej sprawiedliwy handel międzynarodowy, oparty na walutach danych państw, oraz współpraca naukowa i technologiczna, bez żadnych sankcji jako swego rodzaju terroru.
Donald Trump miota się w swoich poczynaniach, żeby USA nie utraciły swego mocarstwowego wizerunku. Jego poczynania nie dają światu żadnych korzyści, jedynie USA „przede wszystkim
Ameryka ” jest symbolem wyzysku innych.
Gdyby Trump dążył do odebrania bankierom możliwości okradania ludzkości, poprzez zadłużenia, tworzenie nawet w obecnych uwarunkowaniach banksterskich dolara jako waluty narodowej USA tworzonej przez rząd USA, miałby może poparcie i innych państw świata. Lecz czekałby go los Kenediego.
Dobro całej ludzkości powinno być celem, dobrego człowieka.