Liczba wyświetleń: 886
Słowacki rząd zamierza znacząco zredukować składkę przekazywaną przez obywateli na prywatne konta emerytalne, a różnicą zasilić państwowy fundusz ubezpieczeń społecznych.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, system emerytalny na Słowacji jest trójfilarowy; tworzą go finansowane ze składek ubezpieczenia publiczne i publiczno-prywatne, a także uzupełniające indywidualne konta oszczędnościowo-emerytalne. Obecnie na Słowacji obowiązkowe składki przekazywane na I i II filar ubezpieczeń emerytalnych są wyrównane i wynoszą po 9 proc., jednak ta sytuacja ma wkrótce ulec zmianie. To kolejny prospołeczny i propaństwowy krok niedawno utworzonego lewicowego rządu.
Przepływ pieniędzy na prywatne konta emerytalne zostanie zmniejszony w Słowacji z obecnych 9 proc. do 5-6 proc. Premier Robert Fico tłumaczył, że zainspirował go system w Czechach. Zdaniem słowackiego rządu, prywatne fundusze mają zbyt silną pozycję, ponadto w żadnym z sąsiednich krajów składki nie wynoszą tak dużo, jak w Słowacji. Fico, który od dawna krytykował prywatne konta emerytalne, podkreśla ponadto, że Słowacy, którzy odkładają na nich na emeryturę, dostają później mniej pieniędzy niż włożyli.
Dzięki tej zmianie, państwowy fundusz ubezpieczeń społecznych zyska około 600 mln euro rocznie. Rządowi pozwoli to na realizację planów konsolidacji budżetu i obniżenia deficytu do 3 proc. PKB.
Źródło: Nowy Obywatel
Kluczowe w tej notatce są dwa ostatnie zdania. Nic dodać, nic ująć…
„Dobry krok sąsiadów
Słowacki rząd zamierza znacząco zredukować składkę przekazywaną przez obywateli na prywatne konta emerytalne, a różnicą zasilić państwowy fundusz ubezpieczeń społecznych.”
No dobra, a gdzie ten dobry krok? Bo zabieranie pieniędzy przez państwo chyba nie jest dobrym krokiem?
A może jest?
No ale skoro lewicowa partia doszła tam do władzy, to zawsze mogą dodrukować pieniądze… A nie, nie mogą, bo euro drukują Niemcy. No to mają problem :S
Nie wiem, może domorośli socjaliści mi to wyjaśnią?