Liczba wyświetleń: 2838
Każdego roku tylko we Francji firma Amazon niszczy około trzech milionów niesprzedanych produktów. Towary, które spędzą zbyt wiele czasu w centrach dystrybucji, są wyrzucane.
Tajny raport dla „Capital”, programu francuskiego kanału telewizyjnego M6, ujawnia, że centra dystrybucji Amazon niszczą niesprzedane produkty i zapasy. Złomowane, po czym wyrzucane, są wszystkie niesprzedane przez określony czas produkty – czy to zabawki, czy książki, czy sprzęt elektroniczny.
Jak pisze portal DlaHandlu.pl, umowa między Amazonem a producentami stwierdza, że niesprzedane towary mogą zostać zwrócone producentom lub zniszczone. Przedmioty, które spędzają za dużo czasu na półkach, są wyrzucane na śmietnik.
W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy 293 000 przedmiotów miało zostać zniszczonych w jednym z najmniejszych centrów dystrybucyjnych Amazona we Francji. Na tej podstawie szacuje się, że około trzy miliony produktów są rocznie niszczone we wszystkich francuskich magazynach.
Raport wywołał we Francji duże poruszenie. Sekretarz stanu w resorcie środowiska Brune Poirson nazwała praktykę „nieodpowiedzialną ekologicznie i szokującą”. Wkrótce francuski parlament będzie głosował nad wnioskiem ustawy dotyczącej gospodarki o obiegu zamkniętym. Prawo ma położyć kres takim praktykom.
Źródło: NowyObywatel.pl
To jest własnie jedno z oblicz chorego kapitalizmu.
Ale to zwykli ludzie są odpowiedzialni z emisję CO2 i powinni ograniczać posiadanie dzieci do conajwyżej jednego… a chore korporacje przedstawiają siebie jakoe eko i zielone….
Zastanawiał się ktoś nad przyczynami, dlaczego Amazon niszczy swoje produkty zamiast je np. rozdać. Państwo poprzez podatki zniechęca do darowizn.
Prawo więc opłacalnym czyni takie praktyki jak utylizacja. Pracodawca chce prowadzić biznes bez strat, powie to każdy kto ma firmę i każda średnio rozgarnięta jednostka.
@Aida: Zawsze można by było zrobić wyprzedaż i sprzedać każdy produkt o 90% mniej. Wtedy nie mogli by powiedzieć, że to darowizna. Problem pewnie w tym, że im lepiej wyrzucić, bo jak klient kupił by na wyprzedaży to pewnie by później po normalnej cenie nic nie chciał kupić.
Tak czy iaczej chory to system gdzie nie zasoby się liczą a pieniądze.
@aida
Nie pleć głupot.. tu chodzi jasno i wyraźnie o zachowanie popytu.. Rynek dziś i tak jest już zapchany i nawet Planowane Postarzanie Produktu czy też kreowanie przez media sztucznych potrzeb na produkty delikatnie mówiąc „nieprzydatne”, nie zapobiegnie na dłuższą metę następnemu kryzysowi który będzie oczywiście jeszcze bardziej srogi niż poprzedni a wszystko dlatego ze system oparty na produkcji prędzej czy później będzie musiał upaść albo wyginiemy na skażonej planecie bez zasobów naturalnych po licznych wojnach i zamieszkach.
Dzieje się tak dlatego że świat się zmienił i obecnie jedna osoba jest w stanie wyprodukować w tym samym czasie kilkunastokrotnie więcej produktów niż kiedyś, jednak korporacje i prywatne firmy nadal chcą abyśmy pracowali za grosze po 50 godzin dziennie ponieważ w ten sposób prezesi mogą bogacić się do nieprzytomności kosztem niewolniczej pracy innych.
W ten sposób każdy POTRZEBUJE tych 50 godzin pracy żeby przeżyć ale ilość wyprodukowanych w jego pracy produktów jest zbyt duża w stosunku do zdolności nabywczych i zapotrzebowania na nie jednak korporacje takie jak amazon NIE MOGĄ pozwolić na to żeby było inaczej bo to oznacza ich upadek i nastanie ery sprawiedliwości prosperity i zniesienie niewolnictwa dla wszystkich oraz wszystkiego (w tym środowiska) oraz kurczenie się majątków i wpływów bogaczy. A to przecież niedopuszczalne!
*50 godzin tygodniowo
Przyjdzie taki sprawiedliwy czas, kiedy bogacz będzie siedział na stosie złota i będzie próbował gryźć to złoto, ale bezskutecznie, nie oszuka kostuchy i zemrze z głodu.