Liczba wyświetleń: 3817
Oprócz drożyzny to niewątpliwie bezpieczeństwo jest obecnie najważniejszym problemem, z którym mierzą się Polacy. Przedłużający się konflikt na Ukrainie i realna groźba wprowadzenia tam polskich wojsk wzbudza uzasadnione lęki obywateli. Dlatego nic dziwnego, że oddolna inicjatywa panów: Leszka Sykulskiego i Sebastiana Pigonia zawarta w haśle „To Nie Nasza Wojna” wzbudziła tak szeroki odzew społeczny. Jednym z elementów rozpoczętej 3 lutego 2023 w Częstochowie akcji promującej pokój i niezaangażowanie Polski w konflikt na Ukrainie miał być wykład Leszka Sykulskiego w Lublinie.
Odpowiadając na szeroki rezonans, z jakim ta inicjatywa spotkała się w Lubienie, organizatorzy stanęli na wysokości zadania i zorganizowali dużą salę w samym centrum w budynku PZMot. Jakież było ich zdziwienie, że już na drugi dzień po dokonaniu rezerwacji dyrektor PZMot Dariusz Woźniak zdecydował się o jej anulowaniu.
„Nie będzie tego spotkania, na 100 procent. To, co przekazuje pan Sykulski, jest niezgodne z tym, co myślimy. Nie mieści mi się w głowie, by głosić takie rzeczy”- powiedział w wypowiedzi dla Wirtualnej Polski. Trudno uwierzyć, że dla dyrektora Woźniaka idea pokoju jest solą w oku i pragnie on, aby rosyjskie rakiety latały nad Lublinem. Padł on ofiarą zmasowanego hejtu ze strony służb specjalnych, mediów głównego nurtu i środowisk ukraińskich, które robią wszystko, aby wprowadzić Polskę do wojny na Donbasie.
Nauczeni doświadczeniem organizatorzy, zmienili formułę. Leszek Sykulski miał być ewentualnie jednym z gości panelu dyskusyjnego. Wynajęte i opłacone miejsce w innym ośrodku nie było nagłaśniane w mediach. Mieli tam przybyć wyłącznie ludzie, którym bliska jest idea niezaangażowania Polski w konflikt toczący się na Wschodzie. Pomimo tego, na dwie godziny przed rozpoczęciem organizatorzy dostali maila o anulowaniu spotkania. Olbrzymia fala nienawiści zwolenników wojny i sprzedajnych mediów, którym obca jest idea pokoju, złamała kręgosłup wynajmujących.
Niezrażeni organizatorzy, bazując na kontaktach prywatnych, wynajęli jeszcze jedną salę na godzinę przed wydarzeniem w zaprzyjaźnionej restauracji. Niestety, już po 30 minutach restaurator z łkaniem w głosie zawiadomił, że nie będzie w stanie tego zorganizować. Został dosłanie zmiażdżony falą nienawiści ze strony mediów głównego ścieku. Do lokalu wtargnęły też osoby mówiące po ukraińsku i zaczęły wygrażać klientom.
Tak pożądany w Lubinie wykład jednak się odbył. Nie wszyscy jeszcze mają kręgosłup z gumy i paździerza. Sala wynajęta została na 25 minut przed wydarzeniem i wspólnymi siłami doprowadzona do porządku, była świadkami wielkiego manifestu pokoju, tak bardzo potrzebnego obecnie, a szczególnie pożądanego Lubinie, mieście położonym blisko granicy z Ukrainą. Leszek Sykulski z wrodzonym krasomówstwem i logiką wywodu podbił serca i umysły zgromadzonej elity miasta. Dyskusja po wykładzie dotyczyła fundamentalnych zagadnień związanych z bezpieczeństwem Polski i Polaków. Niewątpliwie było to jedno z najważniejszych wydarzeń, których miasto nad Bystrzycą było ostatnio świadkiem.
Niepokój budzi jednakże fala hejtu i nienawiści w strony władz i wszystkich mediów głównego nurtu, które zrobiły wszystko, aby idee pokoju i deeskalacji w Lublinie nie wybrzmiały. Pogwałcono również prawa Lublinian do swobody wypowiedzi, zrzeszania się i przekazywania informacji. Bardzo źle świadczy to o stanie demokracji i praworządności w Polsce.
Autorstwo: Piotr Panasiuk
Źródło: MyslPolska.info
Przypomina mi to jak walczono z rock-rollem w Stanach. Tez nie pozwalano na wynajm sal na koncerty a mimo to wlasciciele budynkow, rzad, media przegraly z oddolna inicjatywa woli narodu. Mam nadzieje ze to tylko chwilowe problemy i ze to sie szybko zmieni na lepsze, ludzie zrozumieja o co tu chodzi czego sam zycze ludziom przeciwnym wojnie na Ukrainie.
Jezeli chodzi o wojne to decydowac powinni o tym mezczyzni w wieku poborowym czy chca ich na wojne czy nie.
@Stary Kulas
„Globaliści” i ich sługusy zaszczują każdego, kto ma inne zdanie.
A motłoch zrobi to co pastuchy każą, byle tylko „micha” była.
O paru już lat w Polsce nie ma żadnej demokracji tylko ,,nieoficjalna,, dyktatura. A w takim ustroju ,,wszystkie chwyty dozwolone,, Sykulskiego przed atakiem ,,seryjnego samobójcy,, chroni rozpoznawalność. Ale i to da się ,,obejść,, Wojny to bardzo potężne biznesy które nie mają żadnych skrupułów by eliminować ,,pokojowców,, wszystkimi metodami. Sprzedajne media są na garnuszku korporacji medialnych których współwłaścicielem są firmy zbrojeniowe. Dlatego taka fala hejtu. Tego kraju ma nie być i jest to konsekwentnie realizowane , dosłownie ,,po trupach,,…AlbertW41 młodzi maja g…do gadania w takim ustroju. Nie chcesz do woja, to za kraty, albo stryczek…Uwierz socjotechnika ma takie metody że każdego prędzej czy później złamie. Nigdy nie zastanawiałeś się czemu socjotechnika nie jest nauczana w szkołach? Bo ten kto zna jej zasady może sie przed tym obronić. Wszystko.