Liczba wyświetleń: 873
Rząd Wielkiej Brytanii przygotowuje się do wprowadzenia prawa, które ma chronić dzieci przed „złymi rodzicami”. Brytyjczycy, którzy nie kochają i zaniedbują swoje dzieci, otrzymają karę więzienia, wynoszącą do 10 lat.
Prawo o którym mowa zostanie wprowadzone na początku czerwca. Od tego momentu, celowe ignorowanie swoich dzieci, zaniedbywanie czy nie okazywanie im żadnej miłości przez dłuższy czas będzie uznawane za przestępstwo, za które będzie grozić kara więzienia. Stosowanie poniżających kar czy sama przemoc w rodzinie również będzie zakazana.
Wielka Brytania chce w ten sposób chronić „emocjonalne, społeczne i behawioralne samopoczucie dzieci”, które mają prawo do wychowywania się i rozwijania w prawidłowym dla nich środowisku. Jak stwierdził rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, ochrona dzieci przed krzywdą ma fundamentalne znaczenie, natomiast stosowanie okrucieństwa jest „odrażającym przestępstwem”, które powinno być karane.
Prace nad nowym prawem są efektem kampanii Action for Children, która działa w kraju od trzech lat. Ustawa o okrucieństwie dzieci w Wielkiej Brytanii pozostała niezmieniona od prawie 81 lat. Osoby prowadzące tą akcję charytatywną uważają, że prawo to jest dużym krokiem na przód w celu ochrony dzieci.
Autor: Dominik
Na podstawie: The Telegraph
Źródło: Zmiany na Ziemi
Ja też myślałam, że to żart. Wchodzą z buciorami gdzie się da, nawet w nasze uczucia. Jak zweryfikować te uczucia rodzica w stosunku do dziecka? Kto będzie to oceniał?
Mój 7- letni syn zawsze był kochanym i grzecznym dzieckiem, otoczony miłością. Lecz rzadko, ale zdarzało się że gdy był zły na mnie i poniosło go (bo np. zabroniłam mu grać w gry komputerowe) – chciał się odgryźć, to darł się na mnie, że go nie kocham. Za co później przepraszał, widząc jak bardzo mi przykro i że czasem łezka mi poleciała. I sam wtedy płakał. Czy w takich sytuacjach będą karać rodziców więzieniem, a dzieci odbierać? Łamać życia całym rodzinom, a przede wszystkim dzieciakom dla których rodzina to podstawa?
Pewnie „odmawiane” dziecku szczepionek też będzie uważane za niedbanie o dzieci i narażanie ich na niebezpieczeństwo. A brak comiesiecznej wizyty u lekarza to już w ogóle, lekarze tak bardzo kochają nasze dzieci, jak można je od nich oddzielać. Przecież jak ktoś kocha swoje dziecko to robi dla niego wszystko co najlepsze.
Ogólnie jak wprowadzą tak nieprecyzyjne przepisy, to będzie dobry haczyk na jakiś problematycznych rodziców, a pewnie przed nadgorliwość urzędniczom się paru ludziom przypadkiem dostanie.
Jeśli nie będzie wychowywało się dzieci po myśli rządu, to dziecko zostanie uznane za niekochane przez rodziców. Brzmi to jak wprowadzanie swego rodzaju cenzury na miarę poprzedniego ustroju. Tyle tylko że wtedy nikt nie pomyślałby nawet że można się posunąć do takich skrajności.
Anglicy szybko przetrawia taka ustawe. Latwo zapchac im usta bekonem a uszy odglosami futbolowej farsy.
No moze nie wszystkim, ale nawet ci bardziej trzezwi przystana na to, gdy dowiedza sie ze w glownej mierze to nie o ich dzieci chodzi:)
Ponadto oni znaja swoj jezyk i beda wiedziec jak sie przed tym prawem bronic.