Dlaczego Polacy nie czują więzi z polską lewicą?

Opublikowano: 14.06.2024 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo, Warto przeczytać

Liczba wyświetleń: 1071

Niniejszy tekst napisałem jako komentarz polemiczny do artykułu „Lewica na równi pochyłej” Jana Pawła Woźniaka. Tak się rozrósł, że postanowiłem go opublikować jako osobny wpis. Mam nadzieję, że w przystępny sposób wypunktowuje błędy popełnione przez polską lewicę, które — w skrócie — polegają na tym, że polska lewica nie utożsamia się z polskim społeczeństwem, lecz z postkolonialną społecznością Zachodu.

Według mnie problem polskiej lewicy polega na tym, że odcięła się od korzeni polskiego przedwojennego socjalizmu (nie mylić z powojennym sowietyzmem i bolszewizmem, nazywanym dzisiaj komunizmem) i na ślepo kopiuje politykę ruchów lewicowych z Zachodu, nawet gdy nie pasują do Polski i Polaków. Przykładowo…

Antybializm

Polska lewica przeprasza Murzynów za to, że są nazywani w Polsce Murzynami, wspiera antybiały ruch BLM i krytyczną teorię ras, mimo, iż w Polsce nie było niewolnictwa murzyńskiego ani rasowego apartheidu.

Polacy walczyli nawet po stronie czarnych niewolników w powstaniu na Santo Domingo i dlatego nie mamy powodów, by przepraszać „kolorowych” za politykę kolonialną Brytyjczyków, USA, Niemców czy Francuzów.

Polacy w historii sami byli narodem niewolniczym — polowali na naszych przodków żydowscy, tureccy i arabscy łowcy niewolników, niewolnikami byli również chłopi pańszczyźniani. Samo angielskie słowo „Slavic” (Słowianie) przekształciło się z powodu masowego niewolnictwa Słowian (w tym Polaków) w słowo „slave” (niewolnictwo). Podzieliło los słowa angielskiego „Negger” (Murzyn), które stało się synonimem czarnoskórego niewolnika. Na Zachodzie obecnie jest to słowo obraźliwe, lecz w Polsce, gdzie nie istniało praktycznie murzyńskie niewolnictwo, jest to słowo neutralne, oznaczające tylko czarnoskórego Afrykanina. Niestety, pod wpływem lewicowej propagandy próbuje się to zmienić, by czarni imigranci w Polsce czuli się skrzywdzeni i prześladowani. To jak ze słowem Żyd. Nazwij Żyda Żydem, a nazwie cię antysemitą (jeśli nie jesteś Żydem).

Feminizm

W Polsce kobiety miały najwięcej wolności na Europie, nie były palone na stosach. W PRL-u przyznano kobietom pełnię praw i nastało równouprawnienie. Walka o prawa kobiet wygląda więc na naciąganą, nachalną, a feministki milczą, że są kobiety, które nie chcą robić karier zawodowych, bo odpowiada rola kur domowych u boku kochającego męża.

Obecnie właściwie mamy prawie równowagę płacową między płciami. Może statystycznie mniej zarabiają od mężczyzn, ale dysproporcja ta jest jedną z niższych na świecie.

Można nawet powiedzieć, że Polska mogłaby być stawiana innym nacjom za zwór równouprawnienia kobiet. Zwłaszcza że mają więcej praw i przywilejów od mężczyzn (dowodem statystyki z sądów rodzinnych dotyczące opieki nad dziećmi po rozwodzie) i istnieją zawody, w których są faworyzowane (dominują). Nikt nie zabrania im pracy w zawodach męskich (np. w górnictwie czy w budownictwie).

O nachalnych feminatywach już nie wspominam, zwłaszcza tak absurdalnym jak „ministra” (dlaczego nie „ministerka”?), w którym wyczuwa się buńczuczność i nadęcie. Większość wyborców widzi, że słowa nie ewoluują samoistnie, lecz są im sztucznie narzucane w ramach wojny ideologicznej. Wyborcy lubią, gdy politycy mówią ich językiem. Lewica w tej kwestii konfrontuje się z nimi i powstaje atmosfera wrogości na linii politycy-wyborcy, a nawet sztuczne podziały społeczne. Zamiast troski o jedność narodową, lewica swym medialno-propagandowym językiem podzieliła Polaków na kobiety i mężczyzn (Polki i Polaków). Czemu ma to służyć? Konfliktowaniu kobiet z mężczyznami? By nie czuli się wspólnotą narodową, lecz dwoma odmiennymi, zwalczającymi się nacjami?

Genderyzm i propaganda LGBT+

W Polsce homoseksualistom żyło się całkiem spokojnie, w porównaniu z Zachodem, dopóki nowa polska lewica nie zaczęła ich uświadamiać, jak bardzo jest im źle.

W czasach niepodległej Polski (a nawet tej ludowej, podległej ZSRR) nie skazywano ich na kary śmierci za sodomię. Jeszcze do niedawna swobodnie mogli adoptować dzieci na mocy sądowego zrzeczenia się dzieci przez rodziców. Dopiero wyjście na ulice krzykliwych Marszy Równości sprawiło, że PO-PiS zaostrzył przepisy i teraz trudniej im założyć rodzinę.

Poprawność polityczna

Polska lewica nie kreuje własnych postulatów, zgodnych z sytuacją wewnętrzną w Polsce, lecz bezmyślnie kalkuje zachodnią poprawność polityczna i walczy z różnymi fobiami, których w Polsce nie było, lub były nadzwyczajnie rzadko spotykane. Np. z homofobią, islamofobią, transfobią. Czy ktoś słyszał o nienawiści do homoseksualistów czy transwestytów przed rokiem 2000? Im bardziej lewicowcy walczą z jakimiś fobiami, im bardziej wyprowadza na ulice ludzi ubranych w niepokojący sposób, kojarzący się z satanizmem i czymś mrocznym, tym bardziej problem niechęci narasta.

Mentalność Kalego i cenzura

Nawet nie da się już spokojnie komentować lewicowej hipokryzji bazującej na mentalności Kalego (to także problem prawicy). Zwalczają wolność słowa w imię wolności i walki z mową nienawiści. W praktyce lewica (prawica nie jest lepsza) zaostrza cenzurę i zwalcza wolność słowa. Prawdziwa demokracja i wolność słowa, jak zauważył George Orwell, polega na prawie do wypowiadania wszelkich poglądów, także niepopularnych. To możliwość mówienia ludziom rzeczy, których nie chcą słyszeć.

Oczywiście mowa nienawiści może krzywdzić, prowadzić nawet do samobójstwa, lecz lewica po prostu chce zamknąć usta krytykom ruchów, które rzekomo reprezentuje, depcząc prawa człowieka. Bo jak dyskutować np. o prawach mniejszości seksualnych, gdy nie można ich krytykować, albo nazywać je dewiantami lub zboczeńcami, bo „to mowa nienawiści”.

Ludzie są w stanie rozmawiać szczerze i uczciwie, gdy nikt im nie zamyka ust. Lewica ma również problem z prawidłowym rozumieniem słów. Np. słowo „tolerancja” w ustach lewicy przestało oznaczać już „tolerowanie odmiennej osoby”, i zmieniło się w „utożsamianie się” z nią.

No i ten język — nie tylko nienawistny, lecz wręcz wulgarny. Kto z was chciałby utożsamiać się z politykami wykrzykującymi słowa na „k”, jak menele?

Multikulturalizm

Nachalne wdrażanie w życie polityki multi-kulti mocno różni się od naturalnych procesów migracyjnych. Polityka ta wywołuje u większości obywateli poczucie zagrożenia (podmiany etnicznej narodu, wynaradawiania, niszczenia ducha polskości spajającego polski narów) i prowadzi do wzrostu przestępczości z powodu importowania do kraju przestępców-imigrantów. Imigranci z państw odmiennych kulturowo nie szanują polskiego prawa ani Polaków, myślą tylko o sobie, nie utożsamiają się z naszym państwem i narodem.

Stosowana obecnie polityka proimigracyjna „otwartych drzwi” sprawia, że imigranci traktują Polaków jak frajerów.

Odcięcie się od polskich korzeni

Współczesna polska lewica nie odwołuje się do tradycji i historii polskiej lewicy, lecz bezmyślnie kalkuje politykę zachodniej lewicy.

Na przełomie XIX i XX wieku, gdy ruchy lewicowe zaczęły rosnąć i zyskiwać na znaczeniu, zachodnia lewica poszła inną drogą niż polska lewica. Prawdziwa polska lewica wywodzi się z polskich ruchów robotniczo-niepodległościowych – walczyła nie tylko o prawa dla robotników, ale przede wszystkim o odzyskanie przez Polskę niepodległości. Polscy lewicowcy walczyli w Hiszpanii z faszyzmem gen. Franco.

Tymczasem zachodnia lewica wywodzi się z ruchów sufrażystek walczących o prawa kobiet, ruchów na rzecz walki z murzyńskim niewolnictwem i rasowym apartheidem (których w Polsce nie było).

Po odzyskaniu w 1989 roku przez Polskę pełnej niepodległości, polska lewica rozpoczęła działania na rzecz zmiany swojego wizerunku. Zamiast czerpać z przeszłości polskiej lewicy to, co najlepsze, odcięła się od niej, aby nie kojarzono ją z PZPR-em i PRL-em. Polska lewica bezkrytycznie przyjęła politykę i ideologię zachodnich ruchów lewicowych, uznając je za własne. Obecnie ślepo je naśladuje, stąd przesadne wywieszanie wszędzie flag LGBT, szerzenie kłamliwej antypolskiej propagandy o „strefach wolnych od LGBT”, szerzenie nienawiści do mężczyzn i stygmatyzowanie ich krzywdzącymi stereotypami, walka z krytykami pod pretekstem zwalczania mowy nienawiści.

Skoro polska lewica odcięła się od korzeni polskiej lewicy i „przesadziła się” w „ogródku” na „grządkę” zachodniej lewicy, to nic dziwnego, że Polacy nie czują się z tą nią więzi społeczno-historyczno-kulturowych. Bo wciąż rosną na polskiej „grządce”. A „roślinka” przesadzona na inną „grządkę” ma niewłaściwą „glebę”, w której korzenie nie chcą rosnąć.

Klimatyzm

Na koniec forsowana mocno przez Lewicę (ale także PO-PiS) skrajna ideologia klimatyzmu, w praktyce uciążliwego dla zwykłego proletariatu ekoterroryzmu. Korzenie zachodniej i polskiej lewicy wywodzą się z ruchów walczących z ubóstwem, a także o lepsze płace oraz lepsze warunki życia i pracy. Co wspólnego z walką o równouprawnienie lub prawa pracownicze ma ideologia klimatyczna? Nic, a nawet wręcz przeciwnie! Klimatyści pogłębiają ubóstwo społeczne, uderzając zwłaszcza w najbiedniejszych, czyli w dawny lewicowy elektorat. Z powodu inflacji napędzanej „walką z globalnym ociepleniem” zwykli ludzie tracą oszczędności życia i wpadają w biedę, a najbogatsi, zwłaszcza ci spekulujący cenami „limitów emisji CO2” na giełdach, oraz multimiliarderów zarabiających na inflacji, stają się coraz bogatsi.

Podsumowanie

Polska lewica reprezentuje interesy różnych mniejszości i domaga się od większości wyrzeczeń, np. rezygnacji z samochodów spalinowych na rzecz drogich elektryków, czy płacenia coraz więcej za prąd elektryczny „dla dobra klimatu”. Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że ta większość odwraca się do niej plecami. Nawet kobiety, o których poparcie lewica usilnie zabiega od lat, oddały więcej głosów na antyfeministyczną Konfederację, niż feministyczną Lewicę.

Trudno polskim wyborcom utożsamiać się z kimś, kto nie utożsamia się z Polską i z Polakami. Z kimś, kto nie rozumie autentycznych problemów trapiących nasz naród, lecz fruwa w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, mówiąc innym językiem, zachowując się agresywnie i wykrzykując wulgaryzmy.

Autorstwo: Maurycy Hawranek
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Irfy 14.06.2024 11:59

    Bardzo fajna polemika. W zasadzie całkowicie zgodna z moimi poglądami na temat tego tworu, który dzisiaj w Polsce uzurpuje sobie nazwę “lewicy”.

    Zapomniałeś jednak dodać, że “lewica” odcięła się również od zasadniczych lewicowych ideałów i powodów, dla których coś takiego jak lewica w ogóle powstało. Chodzi mianowicie o obronę praw “ludzi pracujących”. Polska pożal się boże lewica całkowicie to olała, za to entuzjastycznie rzuciła się do “obrony klimatu”, małpując Zachód również w tym wypadku.

    W wyniku takiej polityki największe straty ponoszą oczywiście najsłabsze i najuboższe grupy społeczne. Czyli właśnie takie, które powinny być przez prawdziwą lewicę reprezentowane i chronione. Tymczasem w wyniku klimatycznego szaleństwa (i braku sprzeciwu wobec niego) w Polsce masowo zamykane są kolejne zakłady produkcyjne. Które natychmiast przenoszone są do “krajów trzeciego świata”, w stylu Maroko, Tunezji czy krajów afrykańskich. I teraz tak – to oczywiście bardzo piękne, że w ten sposób, przynajmniej na papierze, Polska przestała tym trzecim światem być. Tyle że w żaden sposób nie wpływa to na tragedię ludzi, którzy w takich zakładach pracowali.

    Jeżeli ktoś przez kilkadziesiąt lat pracuje w fabryce usytuowanej w jakiejś zapadłej mieścinie, razem jedną czwartą pozostałych mieszkańców tej mieściny, to po zamknięciu fabryki z trudem znajdzie inne zatrudnienie. Z powodu zbyt wąskiej specjalizacji, zbyt niskich kwalifikacji, na koniec wieku. O to, co zrobić z takimi ludźmi, powinna dbać właśnie lewica. Dbać w sposób rozsądny a nie poprzez rozdawnictwo socjału albo rady w stylu “zostańcie youtuberami albo gejowskimi aktywistami”. W ten sposób bujająca w obłokach “lewica” stała się matecznikiem różowych jednorożców, które swoje pobożne życzenia mylą z aktualną rzeczywistością. Jednocześnie lewicowy, realnie lewicowy elektorat przejmowany jest przez partie w stylu PiS, które zwą się… prawicą.

  2. Romeo 14.06.2024 13:39

    @Irfy – ale kto w dzisiejszym tworze przedstawianym nam jako Polska miałby być tymi “ludźmi pracującymi”?
    te zatomizowane sezonowe grupy jednoosobowych tipso-taksówkarsko-budowlano-towarzyskich manufaktur (w warunkach towarzysko-rozrywkowych “manufaktura”, jako pochodząca od manus – ręka, jest określeniem dalece umiownym, sferę warsztatu pracy i środków produkcji przesuwając poniżej obojczyków, a nawet – o-nie! – …pępka… …w tym na protiwpałożnoj stranie).
    W realiach żerującego od ’89 na naszych rodakach kapitalizmu fiskalnego, nic nie mającego wspólnego z żadnym tworzoonym dobrem, usługą, a jedynie i ewentualnie z jakimś kijkiem z pup… wygrzebanym “produktem bankowym” (ale za to o niezwykłej zyskowności o umiarkowanie niskim stopniu inwestycyjnego ryzyka : AKURAT, BARANY, ale jak chcecie, to tu jest wejście do rzeźni…)
    – jedyna stabilnie identyfikowalna i definiowalna klasa, to gołodpune kredytożery. Długozależni. Pożyczkoniestabilni.
    Ale pewnie jestem w błędzie, bo przecież musiałoby to świadczyć o zupełnej utracie jakiejkolwiek wartości intelektualnej tego naszego rodactwa od szkoły podstawowej przedstawianego w wielowiekowej historycznie perspektywie jako podstawa do dumy narodowej, patriotyzmu i matryrologiczno-kombatanckiej gotowości rzucania się w paszczę smoka, zamiast naszych ukochanych tęczowych Wandeczek, które Niemca nie chcą, ale Niemką, aplikowaną sobie protiwpałożno – już nie pogardzą.

  3. Irfy 14.06.2024 14:54

    @Romeo
    Znakomicie widzę, skąd wiatr wieje, ale odpowiem w celu edukacji innych.

    W Polsce jest cała plejada “ludzi pracujących”, potrzebujących wsparcia i ochrony ze strony partii politycznej. Kasjerki i “wykładacze towaru” w marketach. Wszelcy sprzedawcy w “galeriach handlowych”. Wszelcy sprzedawcy jako tacy, w tym ofiary franszyz w stylu Żabka, ludzie ze stacji benzynowych. Również “niższa klasa korporacyjna” – biedne ludki z różnych call centrów, centrów usług wspólnych i tego typu zachodnich geszeftów.

    Na koniec – pracownicy montowni, małych i średnich polskich fabryk, często rodzinnych, które są teraz masowo zamykane z powodu drożejącej energii. Prawdziwa “lewica” powinna walczyć właśnie o nich. O to, żeby nie było niekontrolowanej migracji, która w najlepszym wypadku obniży zarobki na najniższych stanowiskach. Natomiast w najgorszym, ale realnym – będą konsumentami socjału, jeszcze bardziej obciążającego budżet. Dalej – powinni optować za jak najszybszym powstaniem i uruchomieniem polskich elektrowni jądrowych.

    Ale to jest już całkowicie nierealne. W Polsce elektrowni jądrowych nie będzie nigdy, bo koszmarem sennym zarówno Niemców, jak i Amerykanów i rosyjskiego cara jest Polska z tanią energią i potencjalnymi możliwościami stworzenia własnej broni jądrowej. Niemcy mają wciąż nadzieję na gazowy układzik z carem, żeby swoją marżą miażdżyć resztę kontynentu, Amerykanie chcą trzymać Europę Środkowo-Wschodnią za jaja a car chce mieć możliwość bezkarnego wymachiwania atomową maczugą. Zamiast tego obecna “lewica” zajmuje się głupotami, istotnymi góra dla 5% społeczeństwa.

  4. Siberian Husky Dog 14.06.2024 16:15

    Szanuję lewicę i jej wielkich intelektualistów jak choćby taki profesor i na dodatek etyk Hartman
    Ekspert kwestii bzykania się sióstr z braćmi

  5. Romeo 14.06.2024 16:19

    @Irfy – dzięki za wyrozumiałość dla mojej kanibalistyczno-samobójczej ironii.
    Oczywiście, że masz rację. Oby nigdy ci Ludzie nie stracili swojej pozycji i mogli rozwijać się w duchu najwyższej kreatywności, inwencyjności i innowacyjności, nigdy nie zagrożeni przez AI przy tych czynnościach.
    Żeby zawsze CI Ludzie byli o krok przed AI.
    Żeby się im udało, a ich państwo nigdy nie pozwoliło na przyjmowanie szkodzących im rozwiązań technologicznych.
    I – jak jasna cholera MASZ RACJĘ – to co udaje naszą lewicę, wygląda na jakąś małośmieszną prowokację ideolo-dokładnie-zdezorientowaną.
    Nie stawiam pytania, czy jest potrzebna w ogóle lewica, bo są państwa, w których to co nazywa się lewicą, jest bardziej ortodoksyjne od tego co w Polsce nazywa się prawicą, a jednak – te państwa jakoś działają i – nie-do-wiary – są liczącymi się graczami na arenie międzynardowej.
    Więc lewica jest naturalną składową sceny politycznej, ale u nas cały czas ma problemy z przyjęciem do wiadomości, że nie wystarczy po prostu być.
    Nie wystarczą same kostiumy i didaskalia: każda scena wymaga jakiejś akcji.

  6. RisaA 21.06.2024 13:17

    > W Polsce kobiety miały najwięcej wolności na Europie

    Proponuję powrót do pisowni normalnej «w Europie» lub też przejście do jeszcze większego utrudnienia polskiego języka: «на Єѵрѡпѥ».

    A co do obrazka – klucz nie służy do otwierania łańcucha u nogi. Kto to wymyślił i kto wymyślił «na Europie»?

  7. Romeo 21.06.2024 13:40

    @RisaA – to nie jest klucz, to czym macha “wyzwolona”
    – to jest symbol przyjęty medycznie-biologicznie-antropologicznie za oznaczanie rodzaju/płci żeńskiej. Dla oddania symboliki wynikającej z obrazka – bardzo trafnie dobrany.
    Łopatologicznie, demagogicznie, ale – symbolicznie trafnie.

  8. Katarzyna TG 21.06.2024 14:32

    Dlaczego Polacy nie czują więzi z polską lewicą?

    Może dlatego że w Polsce lewicy nie ma, lewicowe hasła zostały zajumane przez populistyczne partie wodzowskie a wyborcom którym populiści rzucą 500+ a zabiorą 3500+ to najwyraźniej pasuje. Co prawda chleb coraz droższy ale za to są chociaż igrzyska.

  9. Romeo 21.06.2024 15:40

    @Katarzyna – parafrazując: “biniondze to nie wszystko, ale bez igrzysk wszystko to dpua”.
    Cieszmy się, że dane jest nam podziwiać tak pięknie dla nas aranżowaną katastrofę.

  10. RisaA 21.06.2024 16:53

    > @RisaA – to nie jest klucz, to czym macha “wyzwolona”
    – to jest symbol przyjęty medycznie-biologicznie-antropologicznie za oznaczanie rodzaju/płci żeńskiej. Dla oddania symboliki wynikającej z obrazka – bardzo trafnie dobrany.
    Łopatologicznie, demagogicznie, ale – symbolicznie trafnie.

    Romeo, ten symbol tu narysowany ma inne proporcje niż symbol o którym piszesz. A skoro to ma symbolizować owo równouprawnienie, to powinna machać symbolem męskim i powinna iść tyrać z obciążeniem standardowym 30 kŋ i szczytowym do 50 kg, skoro chce rówouprawnienia tak widzianego jak one to widzą.

  11. Romeo 21.06.2024 17:29

    @RisaA – jezu…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.