Liczba wyświetleń: 2004
Prof. Marcin Wiącek, RPO, skierował do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pismo, w którym wyraził zaniepokojenie z powodu „alarmującej liczby zgonów z powodu COVID-19 w Polsce”. Ciekawe, co odpowie minister.
Prof. Wiącek w swym piśmie zwraca uwagę, że sytuacja jest krytyczna. Określa ją przekroczona liczba 100 tysięcy zmarłych z powodu COVID-19. Wskazuje, że Polska z jej 11,8 zgonów na milion mieszkańców plasuje się daleko za rozwiniętymi krajami zachodnimi, takimi jak Niemcy (3,2 zgonów na milion) lub Wielka Brytania (mniej niż 2 zgony na milion). I to przy rekordowych dla tych krajów poziomach zakażeń.
Trafnie zwraca uwagę RPO na fakt, że problem zwiększonej umieralności na COVID-19 w porównaniu do innych krajów, jest złożony oraz zakorzeniony w słabości i niewydolności systemu opieki zdrowotnej”. Przy czym problemy te nawarstwiają się od lat, głównymi wśród nich są braki kadrowe, niedofinansowanie, braki sprzętowe im dostępność świadczeń. „Rodzi to obawy czy system opieki zdrowotnej jest w stanie sprostać aktualnej sytuacji, która obnażyła i jeszcze bardziej zaznaczyła obszary wymagające natychmiastowej naprawy”.
RPO zaniepokoił się też nieskutecznością oddziałów intensywnej terapii, co przekłada się na niemal masowe zgony pacjentów na tych oddziałach w niektórych szpitalach. Rzecznik podkreśla też „niejasność wytycznych postępowania i brak nadzoru w zakresie ich stosowania w diagnostyce i leczeniu COVID-19”, mimo tego, że resort dysponuje bogatą dokumentacją opracowaną przez fachowców i ekspertów z tej dziedziny.
Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu
Rozumiem, że WM popierają paszporty „możliwości”? Informuję, że Pan Wiącek przypominał kilkukrotnie MZ, że można wprowadzić segregację sanitarną, mocą ustawy. Także ten artykuł tylko wzmacnia ten przekaz. Brawo.
Zapomnieli jeszcze napisać, że za każdy zgon „dawidowy” szpital dostaje kasę. Może właśnie dlatego statystyki wskazują takie duże liczby?
Nr 1 co można było naprawić w sprawie covida prawie za darmo to przestać ludzi straszyć.
Stres osłabia układ odpornościowy i zatrzymuje procesy leczenia w organiźmie.
Organizm w skutek stresu mobilizuje siły do walki lub ucieczki przed ZEWNĘTRZNYM zagrożeniem, którego tutaj nie ma, bo siłą mięśni nie pokonamy wirusa.
Dlaczego tego nie zrobiono?
Z wielu powodów. Przychodzą mi na myśli:
– banalna kontrola nad wystraszonym społeczeństwem i zabieranie ludziom kolejnych swobód – przemiana w totalitarny ustrój
– możliwość dalszego dzielenia społeczeństwa na zakeczupowanych i tych, którzy ostrożnie podchodzą do eksperymentu medycznego na światową skalę
– utrata zysków dla big pharmy nie tylko na szczypawkach ale też „lekarstwach” na wiele innych schorzeń, bo wyeliminowanie stresu z życia człowieka i podniesienie naturalnej odporności = bye bye dla wielu chorób