Liczba wyświetleń: 816
Jak podało duńskie ministerstwo pracy, wśród beneficjentów pomocy socjalnej państwa przeważającą większość stanowią imigranci spoza krajów zachodnich.
Wśród rodzin w pełni zależnych od państwa imigranckie małżeństwa, w których żadne z małżonków nie pracuje, stanowią 84%. Ogólnie, jedna trzecia kwoty wszystkich zasiłków państwowych jest konsumowana przez imigrantów – przy tym stanowią oni zaledwie osiem procent wśród ludności w wieku produkcyjnym.
W kraju zamieszkałym przez pięć i pół miliona ludzi imigranci kosztują państwo około 11 miliardów koron (ok. 1,5 mld euro) rocznie.
Eskild Dahl, zatrudniony przez rząd specjalista, który miał przeprowadzić akcję zachęcania migrantów do podjęcia pracy, stwierdził, że wydał na to „mnóstwo pieniędzy bez żadnego rezultatu”. Z jego kontaktów z tymi ludźmi wynika, że traktują oni otrzymywanie wypłat od państwa jako swoje prawo, a dodatkowo „tak zwani uchodźcy” uważają podjęcie pracy za „karę”, której należy unikać za wszelką cenę. Zdaniem eksperta, podstawą problemu jest to, że duński system opieki społecznej zbudowany został na fundamencie protestanckiej etyki pracy, zupełnie nie przystającej do kultury przybyszów.
Dania prowadzi wyjątkowo skrupulatne statystyki bezrobocia, odróżniając – nawet wśród osób z pełnym duńskim obywatelstwem – takie, które pochodzą z krajów zachodnich od tych z dalszych rejonów świata. Jednocześnie spada odsetek rodowitych Duńczyków w kraju – w roku 2014 było ich już tylko 89 procent.
Tymczasem okazuje się, że niemiecka straż graniczna przepracowała ponad 3 miliony nadgodzin w ostatnim roku. Obciążenie jakim poddane są służby wywołane są kryzysem imigracyjnym – ujawnia informacja podana przez rząd.
Policja federalna w Niemczech odpowiedzialna za nadzór nad granicami Niemiec i infrastrukturą transportu publicznego jak stacje kolejowe i pociągi została przeciążona maksymalnie. Najbardziej dotknęło to służb przeciwdziałającym zamieszkom, gdzie średnio ich pracownik pracował ekstra 185 godzin, co daje dodatkowy miesiąc pracy na etacie.
Autorstwo: PJ, j
Źródło: Euroislam.pl
Starał się „zachęcić” imigrantów do pracy?? Podjęcie pracy i nauki języka danego kraju przez imigrantów powinno być warunkiem bezwzględnie koniecznym dla wszystkich, którzy chcieliby pozostać w danym kraju. Jeżeli po okresie – na przykład – roku nie zaczną oni pracować (z pomocą państwa na początku) i wykazywać postępów w nauce języka, wówczas należy odebrać takim osobom prawo pobytu i wydalić z kraju. Takie zasady powinny obowiązywać BEZWZGLĘDNIE.
W przeciwnym przypadku nigdy nie dojdzie do integracji nowo przybyłych i będą oni żerować na pracy obywateli danego kraju.
Słusznie prawi!
I dodał bym jeszcze prawo do sprowadzenia rodziny przez emigranta pod warunkiem co najmniej 3 lat pobytu, w tym 2 lat pracy oraz regularnego opłacania podatków.