Liczba wyświetleń: 1283
Amerykańscy badacze twierdzą w artykule opublikowanym w „Geophysical Research Letters”, że wyginięcie dinozaurów 66 milionów lat temu było spowodowane nie gwałtownym ochłodzeniem, ale ciemnością.
Wymieranie okresy kredy i paleogenu było jednym z pięciu „wielkich masowych wymierań” na planecie i zniszczyło około 75% wszystkich gatunków na Ziemi, w tym „nie ptasie” dinozaury. Istnieje wiele możliwych przyczyn tej katastrofy, w tym eksplozja supernowej, zwiększona aktywność wulkaniczna i zmiana globalnych temperatur.
Nowe badania pokazują, że sadza z globalnych pożarów spowodowanych przez jedną lub więcej asteroid mogła długo blokować światło słoneczne, a tym samym doprowadzić do masowego wyginięcia.
Naukowcy przeprowadzili symulację emisji siarki, pyłu i sadzy podczas upadku asteroidy na półwyspie Jukatan w Meksyku, który miał miejsce 66 milionów lat temu. Wyniki pokazały, że spadek temperatury po tym zdarzeniu byłby gwałtowny, ale niewystarczająco destrukcyjny dla takiego masowego wyginięcia.
Jednak po upadku asteroida uniosła całe chmury rozpalonej do czerwoności materii do górnej atmosfery. Stamtąd spadła z powrotem na Ziemię, powodując globalne pożary. Sadza z pożarów mogła długo zakrywać słońce. W rezultacie umarły rośliny fotosyntetyczne, które były pokarmem dla wielu zwierząt.
Zdaniem naukowców to wydarzenie z odległej przeszłości daje dobre wyobrażenie na temat tego, co czeka ludzkość w razie nuklearnej zimy.
Źródło: pl.SputnikNews.com
albo koronawirus z ufockiego labolatorium
Nie wiadomo co sie stalo, ale wiadomo ze dinozaury mialy piora, dlaczego bo klimat sie zmienial nie w jeden dzien ale przez pokolenia temu adoptowaly wiec ciemnote z ciemnoscia wciskaja.
Krokodyl jak on by przetrwal bez roslinozercow?