Liczba wyświetleń: 934
– Tato, zobacz, nawet szatan przyszedł do kościoła.
Mój mały kolega Marcinek zobaczył diabła. Jak wyglądał? Wiadomo – czarny. Marcinek miał jednak dylemat: co robią obok niego małe istotki o ciemnych twarzyczkach? To diabeł ma dzieci? A ta kobieta obok niego jest jego żoną? Tatuś na pytania dziecka tylko się uśmiechnął. I dalej wszystko może się potoczyć jak w czarnym scenariuszu. Dziecko rośnie z przeświadczeniem, że czarny to ktoś zły. W końcu zostaje rasistą, walczącym o Polskę dla Polaków. Oczywiście może być zupełnie inaczej. Tatuś tłumaczy dziecku, że to nie szatan tylko murzyn, też człowiek, tylko o innym kolorze skóry. Kłania się nisko wychowanie i edukacja.
Ale dlaczego murzyn kojarzy nam się z kimś negatywnym? Dlaczego jest kimś gorszym w naszej świadomości? Moja mama mówi, że to nie człowiek. Niewolnictwo aż za bardzo pokazało ten fakt.
Niedawno czytałam artykuł o biskupie Bartolome de Las Casas, obrońcy Indian w XVI w. Czytając, podziwiałam człowieka, który tak dzielnie przeciwstawiał się akcjom kolonizacyjnym na terenie Ameryki, walczył o wolność tubylców . Ale jak wielkie było moje rozczarowanie, kiedy stwierdził, że Indian trzeba bronić, ale murzynów można wykorzystywać, bo i tak nadają się tylko do pracy.
Co ten murzyn biedny winien? Co on takiego ma w sobie, że biali widzą w nim tylko siłę roboczą albo go biorą na języki (jak śpiewa Kayah)? Podobno biskup żałował, że przyczynił się do czarnego niewolnictwa. A więc nie taki diabeł i tak dalej…
Problem nietolerancji tkwi w naszej świadomości ukształtowanej w domu, w szkole – inny znaczy gorszy. Nie będę tutaj rozwodziła się nad prześladowanymi piegusami czy okularnikami. A co dopiero taki murzyn – cały czarny.
– Bo ja jakoś się brzydzę tych murzynów – stwierdziła moja znajoma.
– I do łóżka z nim też nie mogłabym pójść – dodała jeszcze.
A jak donosiła mi inna koleżanka ze studiów, murzyni tylko o tym myślą. Zresztą kiedy pracowałam w pewnej firmie, gdzie przewijało się mnóstwo ludzi, zaprosił mnie do siebie murzyn. Oczywiście od razu mu odmówiłam. Pamiętałam opinię mojej koleżanki – kobieta dla murzyna oznacza łóżko.
Oj, biedni ci murzyni nie dość, że brudni to jeszcze niemoralni. Ale po co chodzą do biblioteki, jeśli im tylko łóżko w głowie? Studiują, a podobno tępi, głupi, bo co taki murzyn wiedzieć może? – czarna masa. Raz jeden taki siedział obok mnie w czytelni. „Przyszedł pewnie panienki podrywać” – pomyślałam. I już czekałam, kiedy złoży mi niemoralną propozycję. A tu nic, zapytał tylko o godziny otwarcia biblioteki, podziękował i poszedł. A może nie są tacy niemoralni, leniwi i głupi?
Oczywiście nie jestem rasistką. Łatwo powiedzieć. Każdy tak mówi, kiedy nie ma w pobliżu murzyna. A kiedy się taki jeden nawinie, to nagle okazuje się, że nasza tolerancja jest tylko teorią. Moje pierwsze wrażenie z pobytu w Londynie – „o kurczę, jak ich dużo!”. I nie wiem, dlaczego zaczął mnie ogarniać dziwny strach. Nagle wylazło ze mnie zwierzę jak u Bartolome. No ładnie – pomyślałam sobie – to ja uczę dzieci tolerancji, a sama jestem rasistką? Dlaczego się ich boję? A jaki lęk przeżywałam, kiedy znalazłam się sama wśród „czarnych” na nabożeństwie? I wcale nie byli brudni a wręcz przeciwnie – bardzo elegancko ubrani. Podeszli do nas i przywitali się z nami, co było dla mnie szokiem. Pierwszy raz spotkałam się w kościele z taką życzliwością. Murzyni są bardzo otwarci, spontaniczni i radośni. Po nabożeństwie ktoś uśmiechnięty pożegnał się z nami, podziękował, uścisnął dłoń. Po takim spotkaniu patrzę na nich zupełnie innymi oczami.
I chyba tak to jest, dopóki nie spotkamy człowieka innej nacji, nie porozmawiamy z nim, nie zobaczymy jego zalet (wad również), to zawsze tkwić w nas będą uprzedzenia. A przecież i tak „dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba” – jak pisał Stachura.
Autor: Joanna Góral
Źródło: Pomagamy
Polki to tylko sie puszczaja z czarnymi nawet znam dwie 😛 ty pewnie tez sie puszczalas z nimi :Pwiem ze mam racje:p hhehe:P
Tak droga Joanno, autorko. Jak czegoś nie znamy, to i uprzedzenia się robią. Boimy się nieznanego. I dlatego wszystkim homofobom zalecam zawsze terapię w postaci spotkania się z kilkoma pederastami (oczywiście nie na seks). To bardzo pomaga zrzucić z siebie kostium bezmyślnej emocjonalności.
No wlasnie Robert ,znam kilku gejow i oni sa normalni (no moze normalni to troche nie pasuje ) ,ale tych co pokazuja w TV to mozna okreslic mianem zbokow i oszolomow – jak widac czarne owce wszedzie sie trafiaja .Osoby medialne kreuja obraz srodowiska i przez to pozniej mamy co mamy ,ludzi wkur…… jakis gej w mediach i wszyscy skacza na pozostalych ,chociaz pewnie malo kto ze srodowiska sie z nim zgadza.Podobnie jest z murzynami ,ludziska naogladaja sie amerykanskich hiciorow ,a w nich jak murzyn to przewaznie przestepca .Gangi tez prawie zawsze sa czarne – i tylko przemoc i przemoc.I to zostaje w podswiadomosci.
To prawda, że czarne owce zdarzają się wszędzie, a szczególnie już tam, gdzie dobrze widać, np. w TV.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż np. tacy geje albo murzyni – grupy powiedzmy: dyskryminowane – bywają na tyle bezczelni, że wykorzystują swoją pozycję, osiągając nieetycznie dodatkowe przywileje. Spróbuj zwolnić murzyna w UK. Albo spróbuj powiedzieć, że obraz tego geja ci się nie podoba. Natychmiast Twojemu działaniu zostanie przyszyta wygodna łatka foba, prawdziwy zaś problem zostanie zignorowany.
Mistrzami zatykania ust ludziom w myśl politycznej poprawności są: wszelkiej maści kościoły oraz syjoniści, NWO. Po prostu mistrzowie świata w przekręcaniu rzeczywistości o 180°.
Z życia wzięte : Stoi sobie dwóch łebków , jeden do drugiego mów:i patrz murzyn. Ten podchodzi i piękna polszczyzną do nich mówi : ja to jestem czarny a murzynami jesteście wy . Wychodzi wiec że pani Joanna w swym artykule używała zwrotów które oni uważają za rasistowskie i obraźliwe.
na co dzień jest jak ?
nie spotykam ich w bibliotece tylko milion razy buti buti dres jak już raz na mc się wybiore na stadion
więc o co kaman
laski prowadzają się jak z mesjaszami co to JEDNYM takim sprzętem załatwi jej wszystkie problemy
do tego chodzą jak święte krowy słowa złego nie można powiedzieć bo rasizm itp itd
poza tym miałem ostatnio wrażenie że sie organizują w grupy stając na środku przejść dla mnie w nie wiadomym celu ale jak się waży k 100 kg i jest się wyszkolonym ochroniarzem to może jest się i bezpiecznym
ciesze się że powoli ten problem niknie bo i do autobusu wyjeżdzając ze stadionu też był problem
a wizytówka miasta jak się patrzy
jeśli autorka listu ma problem z akceptacją wybranka w oczach rodaków
to niech wezmie pod uwage że nie jestem rasistą – lubie chińczyków bardzo rosjan i ukraińców do tego wietnamczyków holendrów norwegów – wszędzie gdzie byłem czy się otarłem o nich tu w polsce
w kolejce niemcy- tak sobie- ale to się czuje że i oni do nas nie mają jakiegoś tam szczegulnego szacunku i tą ich wyższość się odczuwa deko-choć nie jest to jakimś problemem- nie mam z nimi nic wspólnego
a murzyni? żal mi haitańczyków- a tych co są tu pod nosem w polsce- jakoś nie trawie
choć i nie mam ochoty się zastanawiać nawet dlaczego- może za całokształt większościowego odsetka bezpośrednio poznananego do tej pory
myśle że Joanno masz problem i go sama nie przeskoczysz bo w tej kwesti to tylko oni sami sobie mogą pomóc
tylko czy chcą ?
wkraczasz między wrony- kraczesz jak i one
a oni kraczą po swojemu- myśle że żadne państwo nie akceptuje tych co przyjeżdzają i nie chcą się utożsamiać z tubylcami jakimi my jesteśmy też- w ich przypadku
tu kracze się inaczej- po naszemu 🙂 pozdrawiam
Szanowna panno Joanno .Zycie skoryguje Twoje poglady.Musisz po prostu pomieszkac troche dluzej na emigracji.Rozumiem pani przeslanie -ze sie staraja, chca byc mili 🙂 .Nie ma tylko zlych nigro lub dobrych.Traktujmy ich w sposob w jaki sami chcieli bysmy byc traktowani i po sprawie.Tymczasem proponuje skupic sie na naszej polskiej nacji i jej zaletach.Pozdrawiam.