Materiał propagandowy armii amerykańskiej z 1945 roku przedstawiający odkrycie DDT podczas II wojny światowej, jego skuteczność w zwalczaniu wszy, komarów i much, testy przeprowadzone na potrzeby sprawdzenia jego skuteczności oraz przykłady dobrych wyników, jakie wykazał w zwalczaniu epidemii wojskowych i cywilnych. Arogancją jest sądzić, że wczorajsza, dzisiejsza czy jutrzejsza „nauka” jest ostateczna i nieomylna. Rzetelna nauka wymaga pokory – świadomości, że każde odkrycie może zostać w przyszłości obalone lub skorygowane. Kiedy jednak przedwcześnie ogłasza się coś wielkim sukcesem, tworzy się presja, by za wszelką cenę utrzymać iluzję nieomylności. Wtedy pojawia się propaganda: zamiast przyznać się do błędu, zaczyna się manipulowanie faktami, tuszowanie skutków i odwracanie uwagi od rzeczywistych konsekwencji wcześniejszych decyzji.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Chciałem tylko przypomnieć, że kiedy tuż po wojnie legalizowano użycie DDT, były dwa niezależne badania instytucji państwowych w USA, mówiące o absorpcji przez skórę i akumulacji z wnioskiem, że skutki używania będą tragiczne. Tak, że podczas wprowadzania, decydenci dobrze wiedzieli co wprowadzają i jakie to będzie miało skutki. Oczywiście osławione polio to w większości efekt DDT. Ludzi „chorych” na polio trzymano z innymi i nikt się na zrażał. Testy na wirusa polio to kozacki przekręt, kto przeczyta na czym polegały to wie, że niczego nie udowodniły (polecam Wirusmanię z wydawnictwa Wektory). Zakazali, jak już nie dało się utrzymać informacji pod kontrolą i groziły bunty społeczne. Podobnie jest z roundapem, atrazyną etc. Gdzie nie było wyjścia zakazali, a gdzie nikt nie walczył leją do tej pory i dobrze wiedzą co robią.
Chciałem tylko przypomnieć, że kiedy tuż po wojnie legalizowano użycie DDT, były dwa niezależne badania instytucji państwowych w USA, mówiące o absorpcji przez skórę i akumulacji z wnioskiem, że skutki używania będą tragiczne. Tak, że podczas wprowadzania, decydenci dobrze wiedzieli co wprowadzają i jakie to będzie miało skutki. Oczywiście osławione polio to w większości efekt DDT. Ludzi „chorych” na polio trzymano z innymi i nikt się na zrażał. Testy na wirusa polio to kozacki przekręt, kto przeczyta na czym polegały to wie, że niczego nie udowodniły (polecam Wirusmanię z wydawnictwa Wektory).
Zakazali, jak już nie dało się utrzymać informacji pod kontrolą i groziły bunty społeczne. Podobnie jest z roundapem, atrazyną etc. Gdzie nie było wyjścia zakazali, a gdzie nikt nie walczył leją do tej pory i dobrze wiedzą co robią.