Liczba wyświetleń: 2989
Większość ludzi słyszała o karmie. Jest to pojęcie, które odnosi się do przeznaczenia zależnego od dokonanych podczas życia uczynków. Jak to działa? Czy w ogóle istnieje?
Odnieśmy to do wiedzy o kwantach. Otóż jeśli wierzyć fizykom nasza rzeczywistość jest w skali nano falującym morzem energii, której wibracje są widoczne właśnie na poziomie najmniejszych cząstek. Człowiek, a raczej jego umysłowość czy też dusza, jest podłączona (jak wszystko) do tego falującego morza energii. Jeśli więc duchowość człowieka będzie emitowała określone wibracje — to zostaną one w chwili śmierci sklasyfikowane przez rzeczywistość kwantową na zasadzie symetrii. To jest dowód na to, że ten zapis istnieje, a nie znika w chwili śmierci.
Dodać przy tym należy, że na poziomie kwantów wszystko dzieje się z prędkością światła, tak więc życie człowieka jest tam tylko krótkim zapisem częstotliwości. Jeśli tak jest, to ten zapis musi być podłączony do inteligentnego źródła, które dokonuje sprawiedliwej oceny duszy (umysłowości) człowieka po śmierci, posiłkując się „zapisem” karmicznym.
Przy czym należy zauważyć, że częstotliwości karmiczne, które towarzyszą nam przez całe życie, powodują na wspomnianej zasadzie symetrii ściąganie do siebie różnego rodzaj fal. Zatem jeśli ktoś jest pozytywny, to ściąga do siebie i swojego otoczenia pozytywne fale (nie chodzi o niekończące się poczucie humoru, tylko o wartościowe życie). Jeśli tak nie jest, to nie.
Żeby jednak człowiek po śmierci był potraktowany sprawiedliwe, to odpowiedniej selekcji jego duszy musi dokonywać inteligentna istota, która posługuje się zapisem karmicznym. Tą istotą jest Bóg.
Zapraszam do komentarzy i życzę wszystkim wszystkiego dobrego w te Święta Bożego Narodzenia.
Autorstwo: Józek
Nadesłano do portalu WolneMedia.net
Ot kolejny niepotwierdzony dogmat religii, systemu wierzeń stworzonego przez psychopatów. Odpowiednik wiary w potępienie, lub zbawienie w naszym kręgu cywilizacyjnym.
Narzędzie do pacyfikacji ludzkich umysłów bez jednego wystrzału.
Ludzie z wypiekami na twarzy będą czekali kiedy Ci którzy niszczą ten świat doczekają się zasłużonej kary, co też nie nastąpi.
Dopóki wierzysz w dany dogmat, dopóty widzisz świat w określonym spektrum barw.
Poza tym o jakim rodzaju sprawiedliwości mówimy ?
To, że człowiek nie jestem najwyżej ustawionym drapieżnikiem w łańcuchu pokarmowym. Nad nami żerują inne inteligentne byty które walczą o przetrwanie kosztem gatunku ludzkiego ?
Właśnie te istoty są autorami wszystkich pięknych baśni – systemów wierzeń.
Kiedyś przysłuchiwałem się rozmowie dwóch neo-buddystów, którzy praktykowali swoją wiarę od kilkunastu lat. Opowiadali o rozmowie jakiegoś tam guru, który tłumaczył fakt, że ludzie umierają w Afryce z głodu ponieważ muszą odpokutować za złe uczynki swoich poprzednich wcieleń i to jest właśnie działanie ” prawa ” karmy.
Wszystkie te zabiegi socjotechniczne spowodowały, że ludzie zamienili się w potulne owce gotowe oddać swoje życie byle by tylko nie złamać danego przykazania, ” prawdy ” wiary i tym podobnych.
Żeby tak za darmo oddać wielki kawałek swojego potencjału umysłowego.