Liczba wyświetleń: 1265
Jeśli w ciągu 95 dni w Kapsztadzie nie spadnie deszcz, miasto może stać się pierwszym na świecie, w którym zabrakło wody. Najstarsze i jedno z największych miast w Republice Południowej Afryki walczy z suszą od prawie trzech lat. Jednak prawdziwy kryzys dopiero nadejdzie.
Z powodu nieustającej suszy i niezwykle skąpych opadów deszczu, władze nakazały prawie 4 milionom mieszkańców radykalnie zmniejszyć zużycie wody. Jeśli społeczeństwo nie zastosuje się do nowych zaleceń, wody może zabraknąć już w kwietniu. „Zostało nam tylko 95 dni, zanim zabraknie nam wody” – ogłosiło miasto Kapsztad – „21 kwietnia będziemy zmuszeni odłączyć od wody większość kranów”.
Jeśli miasto nie rozwiąże problemu i nie zapewni sobie alternatywnego źródła wody, mieszkańcy Kapsztadu będą musieli ustawiać się w kolejki, w ustalonych przez władze miejscach, po dzienną rację wody – nie więcej niż 25 litrów.
Sytuację komentuje burmistrz miasta Kapsztad, Patricia de Lile, która napisała na swoim „Twitterze”: „Nie da się tego przekazać w bardziej oczywistych słowach, wszyscy mieszkańcy muszą oszczędzać wodę i zużywać mniej niż 87 litrów dziennie. Oszczędzanie wody to póki co jedyny sposób”.
Susza, która rozpoczęła się w rejonie miasta w 2015 roku, została spowodowana w dużej mierze przez zjawisko pogodowe El Niño. Jednak eksperci są zdania, że niedobór wody w mieście, to nie tylko wina pogody, ale także złego zarządzania oraz rosnącej populacji.
Zagrożenie brakiem wody to nie tylko problem Kapsztadu. Coraz częściej mówi się o tym, że warunki pogodowe w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie staną się tak gorące i suche, że w bliskiej przyszłości obszary te nie będą dłużej nadawały się do zamieszkania. Naukowcy szacują, że do końca obecnego stulecia aż ¾ światowej populacji może doświadczyć tragicznych skutków ocieplenia klimatu.
Autorstwo: Scarlet
Zdjęcie: Pixabay.com (CC0)
Na podstawie: IFLScience.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Pola golfowe dziennie zużywają mniej więcej tyle samo słodkiej wody co 60 tyś ludzi więc można by założyć że zostały wyłączone w pierwszej kolejności, zwłaszcza że podczas suszy to zapotrzebowanie prawdopodobnie wzrosło. Wystarczy jednak rzucić okiem na strony FB trzech najpopularniejszych ośrodków (poniżej) żeby stwierdzić że żyją i mają się dobrze.
Warto sobie uświadomić że są ludzie, dla których trawa ma większą wartość niż istota ludzka i są władze, które nawet w obliczu kataklizmu nie zmienią takiego stanu rzeczy.
Fancourt Hotel:
https://www.facebook.com/Fancourt.SA
Arabella Hotel:
https://www.facebook.com/ArabellaCountryEstate/
Pearl Valley:
https://www.facebook.com/pearlvalleygolfcourse