Liczba wyświetleń: 908
10 grudnia 2010 roku niejaki Leonid Elenin dostrzegł na niebie nowy obiekt, który został określony jako kometa. Nadano mu nazwę: C/2010 X1 (Elenin); („C/” – kometa nieokresowa, „2010” – rok odkrycia, „X” – każda kolejna litera oznacza połówkę miesiąca, dla daty odkrycia „1” – numer dla wszystkich kolejnych komet odkrytych w ciągu tego okresu).
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewna intrygująca zbieżność zjawisk:
Uważny obserwator zapewne zwrócił już uwagę, że podczas gdy Elenin, Słońce i Ziemia występowały w linii prostej – na ziemi występował silny wstrząs. Ponadto siła wstrząsu korespondowała z odległością Ziemi od Elenin (podawane w jednostkach astronomicznych – AU = średnia odległość Ziemi od Słońca)
W teorii, komety nie mają takiej masy aby tak oddziaływać, nawet planeta jest na to za lekka… potrzeba by było czegoś gwiazdopodobnego?! (masa słońca stanowi 99,86% masy wszystkich znanych obiektów Układu Słonecznego)
Zatem, czy Elenin jest karłem (brązowym/czerwonym)?
Ostatecznie, Sumerowie twierdzili, że w naszym układzie słonecznym jest jeszcze coś (posiadające długą orbitę ocenianą na 3600 ziemskich lat) co zwali Nibiru, ponadto wielu szukało obiektu zaburzającego ruch planet w naszym układzie słonecznym (została tylko garść nazw roboczych: Nemesis – hipotetyczna gwiazda, Tyche – hipotetyczne ciało niebieskie, Planeta X – hipotetyczna dziewiąta planeta w Układzie Słonecznym).
(symulacja orbitowania Elenin została opracowana przez Jet Propulsion Laboratory).
Co o tym sądzicie?
Autor: Anarchangel
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
byc może jestem troszeczke kretynem ale jak dobrze widzę to w lutym 2010 odległośc wynosiła 6042 Au(co by to nie znaczyło to Au) a we wrześniu 2010 wynosiła 6258 Au czyżby się oddalała.alez co za niesamowite przyspieszenie i zmiana kierunku lotu.Bo od września 2010 roku do marca 2011 dystans jest zmniejszył sie z 6258 Au do 2155 Au.No niesamowite, więc to musi byc jakis statek kosmiczny potrafił zmienic dystans i kierunek lotu.I tylko mi nie mówcie że zmiana położenia ziemi to taki ogromny dystans bo porównujć te rysunki to zmiana położenia ziemi to jakies 200 Au więc to nie to
@Manchester U:
No niestety, chyba troszke tak 🙂 A na powaznie – zanim cos Napiszesz, Popatrz uwaznie. Odleglosc w Au (ang. Astronomic Unit, jedn. astronomiczna) jest podana nie jako odleglosc Elenin – Slonce, ale Elenin – Ziemia. Kiedy Spojrzysz uwaznie na wykres, Zobaczysz, ze Ziemia (co logiczne) znajdduje sie w swym ruchu orbitalnym po przeciwnej stronie Slonca, co Elenin (luty vs wrzesien 2010). I koresponduje z tym trzesienie ziemii slabsze, niz to z lutego 2010 (7.1 vs 8.8 w skali Reichtera).
@autor: Ciekawie brzmiaca hipoteza, choc, niestety, jedna z instytucji, co do ktorych na prawde nie moge powiedziec, bym mial jakiekolwiek wieksze zaufanie, jest rzeczone Jet Propulsion Labs. Polecam przesledzic uwaznie ich historie, a zaczna 'pojawiac sie’ rozne interesujace 'kwiatki’…
Pozdrawiam,
Prometeusz
skoro tak to odległosc ziemi między jednym połozeniem a drugim wynosi(szerokośc elipsy ziemskiej) około 200 AU to porównując analogicznie – weź tę odległośc i porównaj z odległością miedzy ziemią a kometą z marca 2011 .Ile wyniesie jakieś max 400AU.Chyba że nie zachowali proporcji na rysunku a wtedy to lekka demagogia…
i lipa z armagedonu
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa-oficjalnie-wypowiedziala-sie-w-sprawie-komety-elenin
@issori – Stawiasz NASA jako wiarygodną instytucję?
rozbi o czym Ty mowisz chłopcze jaka różnica jeżeli mówimy o proporcjach.popatrz na rysunek i pomyśl zanim zaczniesz kogoś wyzywać…
@manchester U: Zadajesz pytania na które odpowiedzi (lub ewentualne sugestie odpowiedzi) są już zamieszczone w tekście lub wynikają z niewiedzy na temat oddziaływania na siebie wielkich mas oraz błędnego odczytywania podanych parametrów. Różnica w położeniu planet między pierwszym a drugim zdjęciem: 2 AU (około) odejście ziemi oraz niecałe 2 AU skrócenie dystansu przez Elenin. Zwróć także uwagę na osie symetrii zamykające przestrzeń w dwóch wymiarach oraz fakt, iż na potrzeby zdjęcia przybliżałem sukcesywnie obraz (porównaj w tym celu orbitę Jowisza). Pamiętaj, że im bardziej odległość Eleni do słońca będzie malała, jej szybkość będzie rosła (na podobnej zasadzie rozkłada się prędkość planet – im bliżej słońca tym większa) etc. Mam nadzieję, iż naprawiłem Ci w końcu owe proporcje…
@Prometeusz: Zdaje sobie sprawę ze słabości źródła, ale niestety nie znalazłem alternatywnego. Znalazłem jeszcze elenin.org, ale oni nie dość, że korzystają również z NASA, to jeszcze mają nieuaktualniane dane z 30 marca (zatem wolałem korzystać z aktualnego Jet Propulsion Lab., z pewnym dystansem). Fakt, że dane z obu wykresów różnią się (mniej więcej odległością ziemi do księżyca) nie nastraja optymizmem, a może dodatkowo sugerować celową dezinformację.
Sama osoba Leonida Elenina budzi zastanowienie: mieszka niby gdzieś pod Moskwą, jedno zdjęcie w sieci, jego nazwisko pada dopiero około 2008 w internecie (użytkownik który posłużył się nim, zarejestrował się w 2006), na rosyjskim forum internetowym. Brak jakichkolwiek sukcesów poza odkryciem Elenin. Natomiast dziwnym zbiegiem okoliczności Leonids w angielskim to tyle co w polskim leonidy (deszcz meteorytów), natomiast E.L.E to skrót od extinction level event, czyli tyle co gwałtowne, masowe wymieranie gatunków.
@issori: Gość z NASA przyjął za aksjomat, że Elenin to kometa i na tej podstawie tłumaczy, że nie ma wpływu na Ziemię. Natomiast ja wskazuje, że wpływ na Ziemię jest właśnie w korelacji z Elenin i na tej podstawie uważam, że Elenin to nie kometa. Ciekawy natomiast jest ten fragment: „Niektóre komety przylatujące spoza obszaru planetarnego jak Hale-Bopp z 1997 naprawdę rozjaśniały na niebie tak, że dało się je widzieć gołym okiem jak bezpiecznie przechodzą przez układ słoneczny, ale Elenin to obiekt całkowicie inny. Będzie prawdopodobnie potrzeba dobrej lornetki, czystego nieba, ciemności i odpowiedniej lokalizacji, aby ją dojrzeć nawet w dzień, gdy będzie najjaśniejsza” – oto facet dysponujący ogromną wiedzą na temat komet, nie potrafi podać przykładu podobnej do Elenin komety. Zamiast tego podaje dowolny przykład i zaznacza, że Elenin to „obiekt całkowicie inny”
@Rozbi: Do mierzenia wstrząsów na innych planetach musielibyśmy posiadać na nich sejsmograf. 21-12-2012 co prawda Elenin będzie w linii prostej z Ziemią i Słońcem, ale dystans do Ziemi wynosić będzie 5,2 AU. Natomiast jeśli chodzi ci o rzeczywistą datę końca kalendarza Majów, kiedy to skończy się czas, to będzie to 28-10-2011.
Trzęsienia ziemi od jakiegoś czasu występują codziennie, wstrząsy niskiej magnitudy nie brałem celowo pod uwagę (mały wstrząs może być zwykłym wstrząsem wtórnym). Polecam obserwacje drgań ziemi: http://www.iris.edu/seismon/
Pozdrawiam,
Anarchangel
Ciekawie opisuje wpływ komet na nasz układ słoneczny James M. McCanney. Jego teoria wyjaśnia dużo niejasności związanych z przechodzeniem takich obiektów. A jeżeli chodzi o wpływ na inne planety i obiekty w naszym układzie słonecznym to na Saturnie zaobserwowano burze, asteroida 596 Scheila zaczęła się zachowywać jak kometa, w tym samym czasie kiedy Elenin była z nimi w jednej linii(Saturn-Elenin-Scheila). Czy to właśnie przez to??? Jedno jest pewne, na pewno prawdy nie dowiemy się od tych, którzy rzekomo zajmują się tym oficjalnie (komu zależało by na tym:)).
Mam tu dla Was hipotezę pod osąd :
Było tu na portalu, w artykule o trzęsieniu ziemi w Japonii i, o dziwo działającym na korzyść Japonii HAARP’ie,akurat w dniu katastrofy . Artykuł przedstawiał że działanie odbywało sie na korzyść Japonii. Zastanawiałem sie co i jak ? Niby ,,skośnooki brat,, też ma ,,Billdenbergowej Loży,, swoje miejsce,ale jakoś bardzo sceptycznie wtedy do tego podszedłem i dalej podchodzę :primo czy rzeczywiscie HAARP działa i ,,robi cuda,, ? duo czemu przeszkadzać Matce Naturze w pognębieniu jednego z największych wierzycieli Usraela i dodatkowo bez judeo-anglosaskich korzeni?
I teraz ! Czy amerykanie rzeczywiście próbowali zrównoważyć( lub zneutralizować lub cocolwiek) siły które pojawiły się wraz z tym obiektem astronomicznym przy uzyciu HAARP’a ?
@rolny: „Co ciekawe, model McCanneya oddziaływania na odległość dopuszcza interesujące i wcale nie pozbawione podstaw hipotezy. Jedną z nich jest, że przy okazji bliskiego przelotu w pobliżu Marsa wielkiej komety została z Marsa zassana cała tamtejsza woda i atmosfera.” – nie nastraja to pozytywnie, biorąc pod uwagę, że hipotezy „elektrycznej natury wszechświata” miały znakomite wyniki w laboratorium…
Obawiam się, że prawda może najzwyklej przemaszerować po nas, nie ściągając nawet przy tym butów.
@Fenix: owa data jest według Majów datą końca czasu, ciężko powiedzieć co mieli na myśli, ale według wielu gnostyków i szamanów staniemy przed alternatywą: ci co zdołają – dokonają ewolucji do wyższego wymiaru (Rezonans Schumanna wzrośnie do swej wyższej wartości harmonicznej), a reszta prawdopodobnie zginie. Pierwszym zagrożeniem jesteśmy my sami – dla siebie, co ma związek z wysoką aktywnością słońca wpływającą na naszą agresję (polecam prace Alexandra Chizhevsky na ten temat). Według Sumerów natomiast, Nibiru posiada mieszkańców, którzy dołożyli się do naszej kreacji (być może dlatego Darwiniści nie mogą znaleźć brakującego ogniwa) w zamian za wykorzystanie naszej pracy (anunaki, giants nephilim – to różne nazwy dla tych istot, co prawda nauka ignoruje ich ślady, ale w internecie możesz znaleźć wiele interesujących rzeczy na ów temat)
@Hassasin: moim zdaniem Twa hipoteza nie wytrzymuje zasady „Brzytwy Ockhama”