Czy Apophis uderzy w Ziemię?

Opublikowano: 18.04.2008 | Kategorie: Nauka i technika

Liczba wyświetleń: 733

Szanse na to rosną… NASA oceniając szanse związane ze zderzeniem Ziemi z asteroidą Apophis, dokonała poważnej pomyłki. Szansę, że nasza planeta może znaleźć się na kursie kolizyjnym z asteroidą wynoszą nie 1:45000 a 1:450, co stanowi istotną różnicę. Jeśli sprawa przybierze niekorzystny dla nas obrót, w wody Oceanu Atlantyckiego spaść może żelazna kula o wadze milionów ton, powodująca katastrofę o niewyobrażalnej skali. A wszystko to dzięki odkryciu… 13-latka z Niemiec.

Nico Marquardt, 13-letni chłopiec z Niemiec wprowadził poprawki dotyczące szans zderzenia asteroidy Apophis z Ziemią.

Używając danych zebranych przez Poczdamski Instytut Astrofizyki, obliczył on, że szansa na zderzenie z asteroidą wynosi 1 do 450 – napisała gazeta „Potsdamer Neuerster Nachrichten”.

Poprzednie szanse na kolizję asteroidy z Ziemią według NASA wynosiły jedynie 1 : 45000. Amerykańska agencja poinformowała jednak swą europejską odpowiedniczkę ESA, iż młody człowiek ma rację.

Chłopiec szacując niebezpieczeństwo, wziął pod uwagę fakt, iż Apophis w czasie swego najbliższego przejścia w pobliżu Ziemi, które będzie miało miejsce 13 kwietnia 2029 roku, może napotkać na swej drodze co najmniej jedną z 40.000 satelitów orbitujących Ziemię.

Satelity te poruszają się z prędkością 3.07 km na sekundę i znajdują się w odległości do 35.880 km od Ziemi. Apophis będzie mijał Ziemię w odległości ok. 32.500 km.

Jeśli w 2029 roku w powierzchnię asteroidy uderzy jeden z satelitów, może on zmienić jego trajektorię i spowodować, iż w czasie następnego przejścia Apophisa w pobliżu Ziemi (1936), zostanie on przyciągnięty przez pole grawitacyjne naszej planety.

Jeśli do tego dojdzie, to żelazno-irydowy obiekt o szerokości 320 metrów i wadze 200 miliardów ton wpadnie w wody Oceanu Atlantyckiego.

Skutkiem tego mogą być ogromne fale tsunami, które zniszczą nie tylko nadbrzeżne regiony, ale wedrą się także głęboko w głąb lądu. W dodatku dojdzie także do powstania ogromnej chmury złożonej z pyłów, która na jakiś czas przysłoni niebo.

Jedno jest również pewne. Jeśli koniec świata nie nastąpi w 2012, kiedy to wielu go oczekuje, będziemy mieć wyznaczoną kolejną datę możliwego Armagedonu – 2036 r.

Informacja: AFP
Źródło: Serwis NPN

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.