Liczba wyświetleń: 721
Pod koniec ubiegłego roku straż gminna w Człuchowie w woj. pomorskim rozpisała przetarg na świadczenie usług pocztowych. W specyfikacji, jako jedno z kryteriów, zawarto zatrudnianie przez oferenta pracowników na umowach o pracę.
Do przetargu tradycyjnie stanęły dwie firmy: Poczta Polska oraz InPost. W związku z tym, że obie zaproponowały podobną cenę usług, kluczowe dla podjęcia decyzji było drugie najwyżej punktowane kryterium, czyli zatrudnianie pracowników na umowach o pracę. Dzięki temu przetarg wygrała Poczta Polska, która zatrudnia większość doręczycieli na etatach, czego nie można powiedzieć o InPoście.
Co prawda prywatny operator pocztowy nie zdradza dokładnych danych na temat struktury zatrudnienia, ale sporo może powiedzieć analiza składek na ubezpieczenie społeczne płaconych przez obie firmy. Otóż InPost w 2013 r. odprowadził aż 51 razy mniej składek niż Poczta Polska, choć pracowników ma jedynie 8 razy mniej. To jasno pokazuje, jakie formy zatrudnienia są tam dominujące.
Kolejną dobrą informacją jest fakt, że Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie InPostu, stwierdzając, że przetarg nie złamał zasad uczciwej konkurencji.
Już od dłuższego czasu mówi się, że odpowiednie konstruowanie specyfikacji zamówień publicznych może pomóc w walce z postępującą ekspansją umów śmieciowych. Poza Głuchowem szlaki przeciera tutaj m.in. Miejski Zarząd Dróg w Kielcach, który dawał dodatkowe punkty za zatrudnienie co najmniej 50 proc. załogi na umowie o pracę na czas nieokreślony.
Źródło: Nowy Obywatel
No i jeszcze się odwoływali, co za tupet. W końcu ktoś zaczyna przeglądać na oczy.
Te smieciowe umowy to rozumiem te umowy o prace?Bo nie wiem czemu mam miec mniej kasy oplacajac jakis ZUS kiedy emerytury to ja na oczy nie zobacze(ewentualnie taka ze starczy na oplate czynszu za powierzchnie na ktorej bedzie stal moj tekturowy dom)
Smieciowa to jest sytuacja, kiedy ktos zarabia 2.5 tys. i 75% tej kasy odprowadza na wyimaginowane skladki + podatki.