Liczba wyświetleń: 650
Najnowsze zdjęcia wykonane przez Teleskop Herschela ujawniły, że Betelgeza – najbliższy nam czerwony nadolbrzym – podąża w kierunku tajemniczej „ściany” pyłu. Za 5000 lat dojdzie do zderzenia.
Znajdująca się w gwiazdozbiorze Oriona Betelgeza ma średnicę 1000-krotnie większą od średnicy Słońca. Jest też około 100 000 razy jaśniejsza i 20-krotnie bardziej masywna. Wokół gwiazdy znajduje się łuk uderzeniowy, poruszający się z prędkością około 30 km/s. Powstał on dzięki zderzeniu wiatru gwiezdnego z materią międzygwiezdną. Przed gwiazdą widać też liczne łuki pyłu.
Teraz Herschel odkrył coś nowego. W kierunku, w którym zmierza Betelgeza i jej łuki, znajduje się coś w rodzaju „ściany” z pyłu. Dotychczasowe teorie dotyczące tej liniowej struktury mówiły, że to materiał wyrzucony we wcześniejszych etapach ewolucji gwiazd. Jednak analizy najnowszych zdjęć Herschela wykazały, że jest to albo struktura związana z polem magnetycznym galaktyki, albo też krawędź chmury międzygwiezdnej, którą podświetla zbliżająca się Betelgeza.
Jeśli widoczna struktura jest obiektem niezależnym od Betelgezy to do zderzenia pomiędzy nią a łukiem uderzeniowym gwiazdy dojdzie za około 5000 lat, a sama gwiazda uderzy w „ścianę” za 17 500 lat.
Betelgeza znajduje się w odległości około 420 lat świetlnych od Ziemi. Wkrótce – w skali kosmicznej oczywiście – eksploduje jako supernowa.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: Europejska Agencja Kosmiczna
Źródło: Kopalnia Wiedzy
pejska agencja kosmiczna ?
ży….i w kosmosie ?
Za 5000 lat nasz gatunek może już nie istnieć.