Liczba wyświetleń: 617
Rząd pracuje nad przepisami, które mają pomóc ukrócić wyprowadzanie zysków firm do rajów podatkowych.
„Projekt zawiera zmiany mające na celu zwalczanie szkodliwej konkurencji ze strony części państw, przede wszystkim tzw. rajów podatkowych oraz przeciwdziałanie odraczania lub unikania opodatkowania przy wykorzystaniu mechanizmu przesuwania dochodów do spółek zależnych zlokalizowanych w krajach o preferencyjnych systemach podatkowych” – wskazał resort finansów w uzasadnieniu do swojego projektu legislacyjnego. Jak wyjaśnia PAP, dochody spółek zagranicznych (tzw. CFC) będą opodatkowane w Polsce, jeżeli firma krajowa miałaby w nich ponad 25 proc. udziałów. Ta zasada będzie stosowana, gdy podatek za granicą byłby niższy o co najmniej 25 proc. niż w Polsce, a spółka nie prowadziłaby tam rzeczywistej działalności. Podobne rozwiązania funkcjonują już m.in. w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii czy USA.
W projekcie, nad którym pracować będzie rząd, znalazły się też nowe przepisy dotyczące dywidend. Wyłączają one możliwość zastosowania zwolnienia z podatku CIT dywidend czy wypłat z zysku, jeżeli nie podlegały one opodatkowaniu w państwie, w którym działa spółka wypłacająca dywidendę (tzw. państwie źródła). Ponadto resort finansów proponuje zmianę zasad opodatkowania świadczeń otrzymywanych przez klientów banków (tzw. cashback). Miałyby być one objęte zryczałtowanym podatkiem dochodowym od osób fizycznych (a nie jak obecnie – według skali podatkowej), co ma uprościć pobór podatku.
Źródło: Nowy Obywatel
Tak , tak , tak – jeszcze się taki nie znalazł , któremu by się udało ukrócić niepłacenie podatków przez bogatych . Rząd wprowadzi nowe przepisy ,a biznes miał już plan awaryjny jak tylko zaczęto pracować nad nowymi przepisami 🙂
To jest chyba kiełbaska wyborcza ( a może kabanos 🙂 🙂
@dagome12345: „jeszcze się taki nie znalazł , któremu by się udało ukrócić niepłacenie podatków przez bogatych”
Bo to bogaci dyktują prawa, a rząd je tylko dla niepoznaki wprowadza.
Prowadząc tutaj firmę i będąc na vacie(trzeba było przejsć) nada brać kredyty żeby zapłacić podatki. Bliski mojej osobie przykład: Od czerwca 2013 firma istnieje podatek w listopadzie ponad 10.000 potem znowu 5.700 i już tupta 3.600 zaraz do zapłacenia. Tak to jest jak się nie oszukuje. 20.000 podatków no tylko płacić. Podatek jest od obrotu. Po opłaceniu ludzi i pokrycia kosztów okazuje się, że przychód prowadzącej agencję artystyczną wynosi w tych miesiącach ok 30.000. Fajnie nie?
Huje blade nieźle cisną. Napewno dzięki temu spadnie bezrobocie.
Donaldinio obiecał również wywalenie z roboty ministra Grada jeśli stocznia nie będzie sprzedana inwestorowi z Kataru.Grad siedzi obecnie na ciepłej posadce kierownika projektu budowy elektrowni atomowej w Polsce.Słoneczko Preu obiecało tez podwyższyć świadczenia pielęgnacyjne rodzicom chorych dzieci.Obecnie koczują w Sejmie a Szejnfeld im juz wypomniał ,że polityct nie mieli podwyżki od 18 lat co jest jaskrawą nieprawdą i cynizmem-sam ma samej diety przawie 10 000 zł miesięcznie.
Czyli co mam płacić podatki w piekle podatkowym? To ma być dla mnie lepsze niż raj?
No tak, najlepiej dowalić wysokie podatki. A później się dziwić, że każdy kombinuje jak może. I dowalić jeszcze jakieś genialne podatki, bo się okazuje że im bardziej podwyższają wysokość daniny, tym bardziej dochody spadają. No tak, ich mentalność- 100% podatek- 100% dochód dla skarbu państwa. Szkoda, że w rzeczywistości to tak nie działa.
Ale nie martwy się, to stworzy nowe miejsca pracy, dla urzędników, którzy, jak zapewne wiemy, są motorem napędowym polskiej gospodarki. W końcu oni wydają ciężko zarobione pieniądze w sektorze prywatnym, i dzięki temu ów sektor się rozwija, czyż nie?
Poniżej pewnego progu podatkowego przestaje się opłacać kombinować i optymalizować, bo koszty optymalizacji są za wysokie.
Dlatego – ulalala – paradoksalnie im niższe podatki, tym więcej osób płaci, i więcej jest chętnych do przenoszenia się do kraju o znacząco niższych podatkach.
Dlaczego nasz rząd tak nie zrobi – cóż, straciły by inne rządy, a taki Rostowski – obywatel brytyjski, nazwisko Rothfeld, minister Sikorski – żona najprawdopodobniej operator CIA, czy Donald Tusk – piękniejący przy Merkel. Lista wcześniejszych też nie lepsza. Polskie(?) rządy mają duże tradycje w braniu łapówek od obcych wywiadów czy płaszczeniu się dla wątpliwych korzyści.
Sobieski – łapówki z Wenecji, Austrii. Piłsudski – casus Lenina. PRL – zaskakująco twardy kurs wobec Moskwy, mimo trudnych warunków. Balcerowicz – studenciak omamiony przez Sorosa i wielki kapitał.
Długo by wymieniać, zawsze kiedy Polska się liberalizowała – natychmiast interweniowali zagrożeni sąsiedzi, bo zaczynał ściągać do nas kapitał i wszelakie wolne duchy (vide wiek XV/XVI i relacje ze Związkiem Jaszczurzym).
Nie mam możliwości założenia rodziny i godnego życia. Nie mam opieki medycznej. Nie jestem broniony ani przez prawo, wojsko ani inne służby. Za co mam płacić? Płacę wymagam. Przyznam się teraz do czegoś. Zmieniłem coś w swoim życiu od nowego roku. Przestałem płacić haracze. Dziwne ale człowiek, który pracował uczciwie kilkanaście lat kiedy przestaje płacić podkreślam haracze staje się przestępcą. Jestem zatem przestępcą i jestem z tego dumny. Nabieram odwagi na coś więcej.