Co się dzieje w Gruzji?

Opublikowano: 30.11.2024 | Kategorie: Polityka, Publikacje WM, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1285

W Gruzji trwają protesty sił opozycji. Zatrzymano już kilkadziesiąt osób. Tłem jest zawieszenie przez rząd rozmów akcesyjnych z UE. Jednak według doniesień z Tbilisi integracja kraju z UE będzie kontynuowana.

Protesty rozpoczęły się przed gruzińskim parlamentem wieczorem 28 listopada, wkrótce po ogłoszeniu przez premiera Irakli Kobachidze decyzji władz o usunięciu z porządku obrad rozpoczęcia negocjacji w sprawie przystąpienia kraju do Unii Europejskiej do 2028 roku.

Zorientowana na UE prezydent Salome Zurabiszwili kategorycznie wypowiedziała się przeciwko decyzji rządu o zamrożeniu negocjacji. Stwierdziła, że władze 'wypowiedziały wojnę własnemu narodowi, jego przeszłości i przyszłości’.

Według MSW podczas protestów doszło do kilku starć z siłami bezpieczeństwa, w których 32 funkcjonariuszy zostało rannych. Doszło także do obrażeń wśród demonstrantów po tym, jak policja użyła gazu pieprzowego. MSW określiło działania uczestników wiecu jako prowokację: „W transmisjach na żywo z różnych mediów wyraźnie było widać, jak demonstranci uszkodzili infrastrukturę, nawierzchnię drogi i kamery monitoringu. W nocy demonstranci podpalili niezidentyfikowane obiekty przy Alei Rustaweli, wznieśli barykady, uszkodzili mienie władz miejskich Tbilisi oraz osób prywatnych, rzucali w policję butelkami, kamieniami, przedmiotami żelaznymi i materiałami pirotechnicznymi”.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji wydało oświadczenia wzywające protestujących do przestrzegania prawa, ale zamieszki trwały nadal. W nocy siły specjalne użyły armatek wodnych, gdy demonstranci nie reagowali na polecenia, by opuścić plac przed parlamentem. MSW podkreśliło później, że wiec 'wykroczył poza przepisy dotyczące zgromadzeń i demonstracji’.

Demonstranci wielokrotnie użyli materiałów pirotechnicznych, rzucali w policję butelkami, kamieniami i jajkami oraz malowali farbą na budynku parlamentu. Do tej pory aresztowano 43 demonstrantów. W Telegramie krąży kilka filmów-wideo na temat tego, co dzieje się na miejscu.

Starcia zakończyły się nad ranem. Liderzy opozycji wezwali wszystkich, którzy nie zgadzają się z decyzją władz, do ponownego zgromadzenia się przed budynkiem parlamentu w Tbilisi 29 listopada o godzinie 19:00 czasu lokalnego (16:00 czasu środkowoeuropejskiego). Według doniesień mediów gruziński parlament ogłosił najwyższy poziom zagrożenia po ponownych starciach opozycji z policją.

Analityk polityczny i dyrektor Rosyjskiego Instytutu Problemów Regionalnych Dmitrij Żurawlow tak skomentował to, co dzieje się w Gruzji: „Odmowa rządu prowadzenia wyraźnie prozachodniej polityki pokazuje, że Tbilisi reaguje na ewentualne próby przewrotu. Trzeba się jednak przygotować na to, że fala protestów będzie aktywnie podsycana; wszystko będzie przebiegać według scenariusza ukraińskiego. Ta fala obejmie przede wszystkim mieszkańców dużych miast”. Zdaniem eksperta wszystko będzie zależeć od reakcji rządu: „Jeśli przyjmie spokojną postawę wobec wydarzeń, protesty w końcu ucichną. Zanim kijowski majdan przyspieszył, było tam około 300 osób. Władze zaczęły jednak siłą rozpędzać demonstrantów i protesty nabrały nowej dynamiki”.

Premier Gruzji Irakli Kobachidze uzasadnił decyzję o zawieszeniu rozmów akcesyjnych do UE, że sprawa ta zostałaby wykorzystana jako narzędzie szantażowania Gruzji, podobnie jak miało to miejsce w przypadku przyznania temu krajowi statusu kraju kandydującego do UE. Według Kobachidze Gruzja będzie w dalszym ciągu wypełniać zobowiązania zapisane w agendzie umowy stowarzyszeniowej z UE. Stwierdzono, że do końca 2028 roku Gruzja będzie wystarczająco przygotowana z gospodarczego punktu widzenia, aby rozpocząć negocjacje w sprawie przystąpienia do UE w 2030 roku. Premier zwrócił uwagę na to, że Gruzja nie chce przystąpić do UE, żebrząc i stojąc na jednej nodze, ale z godnością, z funkcjonującym systemem demokratycznym i silną gospodarką.

Opracowanie: Zygmunt Białas
Na podstawie: Freede.Tech
Źródło: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. emigrant001 30.11.2024 17:47

    Ciekawe ile USA zapłaci za nowy majdan?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w maju 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
1464 zł (22 kwietnia)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!