Liczba wyświetleń: 3466
Dokonując bezprecedensowego posunięcia, Chiny pozbywają się amerykańskich obligacji skarbowych i obligacji agencyjnych o rekordowej wartości 53,3 miliarda dolarów.
Ponieważ stosunki gospodarcze między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w dalszym ciągu budzą obawy inwestorów, Chiny odstąpiły od norm historycznych, przejmując jedną z największych kwot długu amerykańskiego skarbu państwa i agencji.
W szczególności w pierwszym kwartale 2024 r. Chiny wyładowały amerykańskie obligacje skarbowe i obligacje agencyjne o rekordowej wartości 53,3 miliarda dolarów.
Warto zauważyć, że Chiny, tradycyjnie główny posiadacz amerykańskiego długu, zmniejszyły swoje zasoby skarbowe o 22 miliardy dolarów w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2024 r., podczas gdy według danych pozostałą część przeniesionych aktywów stanowiły obligacje agencyjne, który ukazał się 16 maja.
Chiny wyraźnie działają, aby celowo zdystansować swoją ekspozycję na USA, ponieważ chiński rząd wie, że jeśli zabierze Tajwan siłą, Stany Zjednoczone „anulują” te obligacje, a Chiny będą sztywnieć dla pieniędzy.
Po zobaczeniu, co Stany Zjednoczone zrobiły Rosji, bezkompromisowej kradzieży dużej części Funduszu Majątku Suwerennego z powodu sytuacji na Ukrainie, Chiny nie chcą wylądować na tej samej łodzi i zostać okradzione przez zdradziecki rząd USA.
Autorstwo: Foxi
Na podstawie: HalTurnerRadioShow.com
Źródło: WolneMedia.net
A cóż to za osobliwy artykuł? Chińczycy posiadają obligacje skarbowe USA opiewające na kwotę od 1,1 do 1,3 BILIONA dolarów. Tak tak, chodzi o 1100 do 1300 miliardów USD. W związku z powyższym sprzedaż obligacji za 55 miliardów to tak naprawdę transakcja bez znaczenia. Ot, 5% albo i mniej wszystkich posiadanych. Pewnie akurat potrzebowali na coś żywej gotówki.
Tymczasem czytam jakieś dziwnej treści komunikaty o „bezprecedensowej kradzieży” i o tym, że „Chiny nie chcą wylądować na tej samej łodzi i zostać okradzione przez zdradziecki rząd USA”. Obligacje to nie jest coś, co sobie można ot tak „unieważnić”. To znaczy owszem, można, tylko że potem już nikt nie kupi żadnych kolejnych obligacji. Stany Zjednoczone, najbardziej zadłużone państwo świata, doskonale o tym wie i żadnych „unieważnień” by nie dokonywało.
Podprowadzenie carowi jego aktywów w zagranicznych bankach to zupełnie inna bajka. Takie rzeczy już się zdarzały i zazwyczaj były całkowicie odwracalne. W tym sensie, że dało się to zaskarżyć i wygrać. Kolejny car tak zrobi i kasę zapewne odzyska. Natomiast sensacyjne wiadomości o „olbrzymiej liczby redukcji amerykańskich obligacji posiadanych przez Chiny” bez podania, ile tych obligacji Chiny właściwie mają jest zwyczajnie nierzetelne i wprowadzające w błąd. Bo dla „zwykłego zjadacza chleba” kwota 55 miliardów USD to kosmos, ale w kontekście całego zadłużenia USA, albo nawet tylko tego w chińskich rękach – drobne na waciki.
Do Irfy . Podajesz wartościowe dane o zadłużeniu USA wobec Chin w obligacjach. To jest dobre.
Natomiast, jeśli chodzi o unieważnienie obligacji, to jest już kwestia wiarygodności USA. Oni w każdej chwili mogą ogłosić bankructwo i będzie po obligacjach, a z opinią światową nigdy się nie liczyli i się liczyć nie będą. Przykładem złoto Husajna, gdzie się podziało, dlaczego doprowadzono
Libię do gospodarczej ruiny? Co na to prawo oraz arbitraże międzynarodowe? Przecież ten kraj
(USA) używał tylko wojen do wzbogacania się, prowadząc wojny na terytoriach innych państw.