Liczba wyświetleń: 1577
Chińskie MSZ skrytykowało raport WHO na temat pochodzenia COVID-19 i wezwało do sprawdzenia amerykańskich laboratoriów, podała w piątek agencja Associated Press.
„Teoria wycieku z laboratorium jest absolutnym kłamstwem sfabrykowanym z powodów politycznych przez siły antychińskie, które nie mają nic wspólnego z nauką. Zawsze wspieraliśmy i uczestniczyliśmy w opartym na nauce globalnym śledzeniu wirusów, ale zdecydowanie sprzeciwiamy się jakiejkolwiek formie manipulacji” – powiedział rzecznik MSZ Zhao Lijian podczas briefingu prasowego.
Ponownie wezwał do sprawdzenia amerykańskich laboratoriów w Fort Detrick i University of North Carolina, gdzie Chiny zasugerowały, że USA rozwijają koronawirusa jako broń biologiczną.
W czwartek grupa ekspertów WHO opublikowała raport, w którym stwierdza, że nadal nie ma „kluczowych danych” wyjaśniających pochodzenie koronawirusa. Eksperci zauważyli, że ponieważ w przeszłości wypadki laboratoryjne powodowały epidemie chorób, nie można pominąć tej teorii, dlatego zalecają głębsze dochodzenie w celu ustalenia, czy wirus mógł pojawić się w wyniku takiego wypadku.
W zeszłym roku Departament Zdrowia USA powiedział, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby COVID-19 mógł rozprzestrzenić się na ludzi z powodu wycieku z laboratorium.
Większość naukowców początkowo uważało, że COVID-19 jest wirusem pochodzenia odzwierzęcego. Przypuszcza się, że mógł zostać przeniesiony na ludzi od nietoperzy. Aby ustalić źródło pochodzenia koronawirusa, WHO wszczęła specjalne śledztwo. W tym celu na początku lutego 2021 r. grupa ekspertów WHO odwiedziła Instytut Wirusologii w Wuhan i po wizycie stwierdziła, że wyciek wirusów z laboratorium instytutu jest „bardzo mało prawdopodobny”. Wiele krajów zachodnich nie zgodziło się z wynikami tego śledztwa.
Chiny wielokrotnie sprzeciwiały się wezwaniom WHO do przeprowadzenia dodatkowych dochodzeń w tym kraju w celu ustalenia źródła pochodzenia COVID-19.
Autorstwo: tallinn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl