Liczba wyświetleń: 685
Chiny są bliżej ukończenia swojego nowego niewidzialnego dla radarów myśliwca J-20 niż ktokolwiek myślał, a jeżeli dodamy do tego inne technologie, które rozwinęli, lub są blisko ich ukończenia otrzymujemy bardzo niepokojący obraz, twierdzi Robert Gates, Sekretarz Obrony USA.
Poza myśliwcem, Stany Zjednoczone obawiają się nowej rakiety balistycznej DF-21, która wystrzelona z terenu Chin może bez problemu pokonać prawie 3200 kilometrów i zniszczyć np amerykański lotniskowiec na morzu. Badania nad tą technologią są również o wiele bardziej zaawansowane niż rząd USA przypuszczał.
„Wyraźnie widać, że mają potencjał, aby wyeliminować niektóre nasze zdolności”, powiedział Gates w drodze na rozmowy z przywódcami Chin. „Musimy na nich uważać i odpowiedzieć odpowiednio naszymi własnymi programami.” Ponadto sekretarz obrony twierdzi, że od dawna już wiedział o próbach stworzenia nowego odrzutowca, jednak zaawansowanie prac zadziwiło nawet twórców raportów wywiadowczych. Jak mówi jednak dalej, USA nadal jest daleko przed Chinami i nawet w 2015 nikomu na świecie nie uda się posiąść tak zaawansowanych technologii jakie ma Ameryka.
Chiny natychmiast oświadczyły, że wszystkie zaawansowane prace w dziedzinie wojskowości, jakie są prowadzone, mają na celu jedynie podniesienie obronności kraju. W odpowiedzi na prośby USA o większą otwartość pozwoliły nawet na sfilmowanie i umieszczenie na sieci swojego prototypowego myśliwca.
Pentagon, według Gatesa, skupia się teraz na opracowaniu skutecznych odpowiedzi na wiele nowych chińskich technologii. Dla przykładu trwają prace nad nowym nuklearnym bombowcem dalekiego zasięgu, czy układami elektronicznymi mogącymi zmieniać tor lotu nadlatujących rakiet.
Niedawno Chiny ogłosiły, mniejszy niż zwykle, roczny wzrost budżetu na zbrojenia, który wyniósł 7,5%, co ustanowiło wielkość całego budżetu na wysokości 76,3 miliarda dolarów. Niektóre źródła jednak podają, że prawdziwa ilość wydawanych na ten cel pieniędzy może być ponad dwukrotnie większa.
Tłumaczenie: lltr
Źródło oryginalne: msnbc.msn.com
Nadesłano do „Wolnych Mediów”