Liczba wyświetleń: 527
Posłowie z sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej chcą skontrolowania funkcjonowania systemu emerytalnego w latach 1999-2011. W ocenie kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli Izba nie ma jednak instrumentów do przeprowadzenia takiej kontroli. Posiedzenie sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej odbyło się w środę.
Mirosław Sekuła (PO) zaapelował o „przeprowadzenie kontroli funkcjonowania systemu emerytalnego w latach 1999-2011 wraz z historią zrównoważenia wydatków”. Jak podkreślał, w ostatnim roku suma wpływów do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynosiła 74 mld 200 mln zł, natomiast suma wydatków – 102 mld 200 mln zł, a transfery do OFE – ok. 22 mld zł. Jak zaznaczył, wydatki były wyższe od wpływów o 40 mld zł. W przypadku KRUS wydatki – jak powiedział – były wyższe od wpływów o 15 mld zł.
Jego zdaniem „nie da się usprawnić systemu emerytalnego bez dogłębnej analizy wpływów i wydatków systemu emerytalnego”. „Taka informacja byłaby istotna dla przyszłego Sejmu, który stanie przed zadaniem reformy emerytalnej” – powiedział.
Wniosek Sekuły poparł także Arkadiusz Czartoryski (PiS). Argumentował, że przeprowadzenie takiej kontroli jest najistotniejsze z punktu widzenia kondycji finansów publicznych. Jak podkreślał, w ostatnich latach dynamika wpływów do budżetu ZUS i KRUS się pogorszyła.
„Liczba osób pobierających świadczenia wzrosła o 3 mln, a płacących – spadła o 2 mln” – powiedział Czartoryski. Dodał, że obecnie świadczenia pobiera 8,5 mln osób, a składki odprowadza 13 mln osób.
Jak poinformował wiceprezes NIK Marek Zająkała, Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole z zakresu systemu emerytalnego. Natomiast – jak dodał – NIK nie ma instrumentów do przeprowadzenia pogłębionych analiz funkcjonowania systemu emerytalnego.
Źródło: Władza Rad
Tu nie ma co kontrolować, bo ten system od lat działa przeciwko obywatelowi. Do rozbiórki.
ZUS się rozleci w ciągu dekady a to i tak przyjemna wersja. Najstarsi może jeszcze coś dostaną ale młodzi już nic. A płacić składki przecież muszą. Na reformy już jest za późno. To się musi rozlecieć żeby zbudować coś nowego.
Dobrze że pomyśleli i wybudowali tyle biurowców; będzie co sprzedawać, tfu prywatyzować.
Mój świętej pamięci szef serwisu komputerowego pytał..:
Sceneria.. każdy serwisant coś dłubie.. cisza w serwisie.. na stole kolegi słychać macierz dyskową micropolis.. reboot kompa . beep.. szef:
Kto sprywatyzował zasilacz, który leżał na półce w kantorku od roku?..
cisza.. chwila zastanowienia.. odważnym głosem odzywa się kolega „najwyższy rangą” – niezły elektronik..:
a musi się znaleźć?.. chwila ciszy..szef:
dyrekcja pytała.. bo ma plany.. (lata 90-te)
na drugi dzień zasilacz leżał na miejscu.
Co chciałem powiedzieć: fizyka kwantowa.. do puki nikt nie patrzy – nie wiadomo co się dzieje.. popatrz….
skubią twój tyłek…
….dogłębnej analizy wpływów i wydatków , bla, bla, bla…a to takie proste…kontrola wielkich i malych firm dlaczego tak malo podatku placa? W innch krajach na odpowiedz, ze nie idzie…urzednicy radza zamknac firme (bo w innym przypadku znajda dlaczego nie funkcjonuje i bedzie drogo) albo…albo placic podatki!!!