Liczba wyświetleń: 1060
Jak wiadomo zanieczyszczenie środowiska w Chinach osiąga rekordowe poziomy. Skutkuje to tym, że ulice wielkich miast spowija smog, który na dodatek zaczyna być niechcianym produktem importowym Chin. Zamiast jednak zrobić coś z trującym przemysłem tamtejsi naukowcy planują budowę specjalnych kopuł z tworzywa, w których znajdowałaby się biosfera ze świeżym powietrzem.
Prace nad projektem są prowadzone już od 2009 roku i uczestniczą w nich specjaliści z Wielkiej Brytanii. Bodźcem do ich rozpoczęcia była tragiczna sytuacja Pekinu, który zmaga się z wielkim zanieczyszczeniem powietrza. Poprawa jego jakości musi być niezmiernie trudna skoro inżynierowie skupili się raczej na budowie technologii, która umożliwiłaby odcięcie się od smogu.
Oczywiście oddzielenie całego miasta nie wchodzi jeszcze w rachubę, ponieważ byłoby to zbyt drogie i trudne pod względem technologicznym, ale tworzenie wielu lokalnych stref czystego powietrza osiągniętych dzięki średniej wielkości kopułom separującym od zanieczyszczeń, to dużo bardziej realna alternatywa.
Mimo, że projekt brzmi fantastycznie, to jest realistyczny. Do budowy kopuł planuje się wykorzystanie tworzywa znanego jako ETFE. Było ono w przeszłości stosowane do budowy olimpijskiej pływalni w Pekinie. Materiał ten zapewnia przepuszczalność światła, a na dodatek dobrą izolację. Jego modułowa konstrukcja powoduje, że tworzywo to jest coraz chętniej stosowane w nowoczesnym budownictwie.
Chińczycy chcą wykorzystać ETFE do zabudowy w ten sposób części obecnych parków w celu stworzenia specjalnych stref czystego powietrza. Zdaniem naukowców państwa środka, prędzej czy później takie kopuły z rezerwowym czystym powietrzem będą wykorzystywane na całym świecie.
Rozwój technologii tworzenia sztucznych biosfer może też otworzyć drogę do powstania nowego rodzaju rolnictwa. Utrzymanie atmosfery w takiej biosferze jest całkowicie pod kontrolą dlatego da się stworzyć warunki do rozwoju dowolnych roślin.
Autor: lecterro
Źródło: Zmiany na Ziemi
Czuje się jak bohater serialu 4400.
Brzmi to tak jakby Chińczycy przygotowywali schrony na wypadek światowej wojny biologicznej/atomowej, albo jakiejś katastrofy wulkanicznej, wielkiego zlodowacenia, czy czegokolwiek o podobnej skali (zdaję sobie że wszystko z tego co wymieniłem brzmi jak szkice scenariuszów filmów science fiction, ale to tylko przykłady)
Smog smogiem… jednak to co okaże się skuteczne w walce ze smogiem będzie skuteczne również względem wielu innych zagrożeń.
Idąc dalej tym tokiem rozumowania można pomyśleć, że Chińczycy mogą planować wywołanie niemożliwej do opanowania katastrofy, przed którą jedynie oni będą się mogli zabezpieczyć, bo będą mieli infrastrukturę potrzebną do tego.
Ciekawe tylko kto będzie miał dostęp do tych kopuł? Czy wszyscy czy tylko garstka wybrańców?
Niedługo na wiatraki będziecie mówić: tajne stacje radarowe albo HARP rozproszony. A może wasza fantazja jest jeszcze większa niz moja.
Powinni całe Chiny schować pod kopułą. By ocalili świat przed smogiem 😀
@mgmg
napisałem w komentarzu nr 2 o potencjalnych alternatywnych zastosowaniach kopuł, nie dlatego że wierzę, że zostaną one wcielone w życie, ale dlatego że przyszły mi do głowy i wydały mi się ciekawą – jak już wspomniałem – alternatywą dla „zielonego” projektu.
To tak jak z Księżycem i misją Chińskiego łazika. Chińczycy w mojej ocenie nie lecieli tam dla sportu, ale po to żeby w dalekiej perspektywie pozyskać surowce i teoretycznie założyć wojskowe bazy strategiczne. Z surowców chociazby helium-3, będący ponoć idealnym kandydatem do przeprowadzania fuzji jądrowej która już zaczyna raczkować. O innych nie tylko lekkich (z powierzchni księżycowej) ale i ciężkich (z zastygłego księżycowego jądra) pierwiastkach i minerałach już nie wspominając.
W obu tych przypadkach starałem się odpowiedzieć na pytanie jakie korzyści płyną z tych przedsięwzięć które przecież do tanich nie należą. Potencjalne odpowiedzi nasuwały się same. Trudno mi sobie wyobrazić żeby ktoś wydawał miliardy dolarów na kopuły tylko po to aby każdy raz na tydzień mógł się przespacerować po parku pełnym świeżego powietrza…
Ale oni tych miliardów maja „miliardy” i muszą je wydawać bo lada chwila moga być g warte.