Liczba wyświetleń: 2087
Niemiecki Federalny Urząd Kryminalny sporządził raport dotyczący przestępstw popełnianych przez imigrantów. Wynika z niego, że to Niemcy są dużo częściej ich ofiarami niż obcokrajowcy, natomiast lawinowo rośnie liczba najcięższych aktów kryminalnych, wśród których wymienia się przede wszystkim zabójstwa, usiłowanie zabójstwa, gwałty, uszkodzenia ciała czy rozboje.
W dokumencie „Przestępczość w kontekście migracji” można przeczytać, że ogółem w ubiegłym roku w Niemczech odnotowano 1,25 miliona ciężkich przestępstw kryminalnych, natomiast w 102 tysiącach z tych przypadków (czyli w prawie 10 proc.) podejrzanym był imigrant. Ogółem oznacza to wzrost o 7 procent w stosunku do 2017 roku.
Wzrost liczby przestępstw popełnianych przez cudzoziemców widoczny jest zwłaszcza w kategoriach zabójstwa i usiłowania zabójstwa. W 2017 roku ofiarami imigrantów padło więc 112 osób, z kolei w ubiegłym roku było ich już 230, czyli o 105 proc. więcej. O jedną piątą wzrosła z kolei liczba gwałtów i prób ich dokonania, ponieważ w ubiegłym roku było 3261 podobnych przypadków przy 2706 odnotowanych rok wcześniej.
Wśród wspomnianych 102 tysięcy ofiar ciężkich przestępstw, w których przynajmniej jednym podejrzanym był migrant, nieco ponad 46 tysięcy osób to obywatele Niemiec, co oznacza wzrost o blisko 19 proc. w stosunku do roku wcześniejszego.
Na podstawie: Welt.de
Źródło: Autonom.pl
Niemcy to dziwny naród. W czasie II wojny wymordowali dziesiątki milionów ludzi; przeważnie Słowian i Żydów. żydom wypłacili odszkodowania Słowianom nie. Gdy zawłaszczyli UE to zrobili wszystko, żeby Słowianie do nich nie przejechali tworząc okres przejściowy dla pracowników. Dobrze się stało, bo 2,5 mln Polaków zostałby Niemcami a tak wyjechali do UK, Irlandii, Norwegii.
Kilka lat później otworzyli granice i bez problemu przyjęli 2 mln niewykwalifikowanych muzułmanów, którzy nigdy się nie zasymilują, stworzą stery no go i będą walczyć z niewiernymi.
Logiki w tym nie widzę ale cieszy mnie fakt, że polskich Niemców jest mniej niż by mogłoby być, bo tak samo ich szanuję jak nienawidzę, za to co zrobili podczas II wojny i za powojenną hipokryzję, że byli wtedy nazistami.