Liczba wyświetleń: 1198
Czy były premier Wielkiej Brytanii stanie w wyścigu o fotel po Liz Truss? Źródła BBC donoszą, że Boris Johnson właśnie przerwał wakacje rodzinne na Karaibach i w trybie pilnym wrócił do Londynu. Dlaczego?
Źródło ze sztabu Borisa Johnsona powiedziało BBC, że były brytyjski premier przekroczył już minimalny próg poparcia, wynoszący na obecnym etapie wyboru nowego premiera UK 100 głosów poparcia ze strony członków Partii Konserwatywnej. Co jednak ciekawe, informacje pozyskane niezależnie przez BBC wskazują na znacznie niższe poparcie dla byłego premiera. Boris Johnson nie ogłosił na razie nie zadeklarował czy będzie kandydował, czy też nie.
Atmosferę dodatkowo podgrzewa fakt, że w sobotę rano, zupełnie nieoczekiwanie, Boris Johnson wrócił do Wielkiej Brytanii, przerywając wakacje, które spędzał z żoną i dziećmi w luksusowym kurorcie na Karaibach. Lot z Dominikany miał trwać około 10 godzin. Czy rzeczywiście jest szansa, że Boris Johnson powróci na stanowisko szefa brytyjskiego rządu?
Choć sztab Borisa Johnsona mówi o bardzo wysokim poparciu torysów dla byłego premiera UK, to jednak liczba głosów popierających Johnsona, sugerowana przez analizy BBC jest znacznie niższa. Według BBC swoje poparcie dla byłego premiera oficjalnie i publicznie wyraziło jak na razie około 50 konserwatystów. Dla porównania, Rishi Sunak cieszy się już poparciem ponad 100 konserwatystów, natomiast Penny Mordaunt popiera ponad 20 torysów.
Brytyjskie media podają, że pomimo zdecydowanego poparcia wielu konserwatystów dla byłego kanclerza skarbu, Rishi Sunak On również nie zdecydował jeszcze, czy będzie kandydował. Jego decyzja może pojawić się dosłownie w każdej chwili.
Były szef sztabu Borisa Johnsona, Steve Barclay, którego Johnson awansował trzykrotnie w czasie, gdy był premierem Wielkiej Brytanii, jest jednym z tych, którzy poparli właśnie Rishi Sunaka, podaje Sky News. Boris Johnson ma jednak za sobą poparcie aż trzech wysoko postawionych torysów – Priti Patel, Jacoba Rees-Mogga i Bena Wallace’a.
Jak na razie jedynym oficjalnym kandydatem na premiera UK pozostaje Penny Mordaunt. Brytyjskie media spodziewają się, że niebawem usłyszymy deklaracje dwóch głównych faworytów wyścigu, czyli Rishi Sunaka i Borisa Johnsona. Obaj znacznie wyprzedzają Penny Mordaunt pod względem zadeklarowanych zwolenników.
Partia Konserwatywna po raz kolejny stoi przed wyborem zarówno przewodniczącego własnego ugrupowania, jak też – premiera Wielkiej Brytanii. Zasady partyjne dotyczące wyborów przywództwa stanowią, że każdy chętny do udziału w wyścigu potrzebuje poparcia co najmniej 100 posłów z Partii Konserwatywnej. Czas głosowania kończy się w poniedziałkowe popołudnie.
Z kolei w poniedziałek wieczorem odbędzie się głosowanie parlamentu, w którym zostanie wyłoniony kandydat cieszący się poparciem całości parlamentu – a nie tylko partii rządzącej. Jeśli w poniedziałek popołudniu okaże się, że aż trzech kandydatów otrzymało co najmniej 100 głosów poparcia torysów, wtedy jeden z nich zostanie odrzucony w poniedziałek wieczorem na podstawie głosowania całego parlamentu.
Z kolei jeśli inicjalne 100 głosów poparcia torysów otrzyma jedynie dwóch kandydatów, wtedy wynik głosowania parlamentarnego w poniedziałek wieczorem nie będzie miał żadnych konsekwencji. Będzie on tylko wskazówką dla Partii Konserwatywnej, dotyczącą tego, któremu kandydatowi może być łatwiej „dogadywać się” z posłami nie tylko z własnej partii, ale też z opozycji.
Ponadto, jeśli w poniedziałek popołudniu okaże się, że tylko jeden z kandydatów otrzymał 100 głosów poparcia od torysów, wtedy nowego premiera UK poznamy już w poniedziałek 24 października 2022. Jeśli jednak do ostatecznej walki zakwalifikuje się dwóch kandydatów, wtedy finalne wyniki poznamy dopiero w piątek 28 października 2022.
Autorstwo: Jakub Mróz
Źródło: PolishExpress.co.uk
ludziom zbrzydła biegunka i uznali, że jednak wolą zatwardzenie? Ziemianie to przegrany gatunek