Liczba wyświetleń: 1062
UOKiK nałożył na sieć Biedronka karę za wyższe ceny w systemie kasowym od umieszczonych na sklepowej półce oraz za brak informacji o cenach produktów.
O sprawie pisze „Rzeczpospolita”. Informuje ona, że według informacji UOKiK Biedronka od kilku lat narusza prawa konsumentów. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływały liczne skargi konsumentów oraz informacje z Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej dotyczące nieprawidłowego uwidaczniania cen w sklepach sieci Biedronka. Setki sygnałów dotyczyły wyższych cen w kasie niż na sklepowych półkach lub braku cen przy towarze. Skargi dały podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko Jeronimo Martins Polska. Z ustaleń Urzędu wynika, że praktyka trwa co najmniej od 2016 r. Dopiero wszczęcie postępowania pod koniec ubiegłego roku przyczyniło się do podjęcia przez właścicieli Biedronki działań, których celem ma być rozwiązanie stwierdzonych nieprawidłowości. Prezes UOKiK będzie monitorował skutki wdrażanych zmian.
Cena jest jednym z najważniejszych kryteriów, jakimi kierują się konsumenci przy wyborze produktów. Niedopuszczalne jest wprowadzanie konsumentów w błąd co do właściwej ceny towarów. W przypadku Biedronki klienci przez długi czas płacili najczęściej więcej niż wynikało to z ceny na sklepowych półkach. Nie zawsze mieli nawet tego świadomość – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Jak przebiegał ten proceder? Kwoty na cenówkach (karteczkach z ceną umieszczonych na regale) często okazywały się nawet o 50 proc. niższe niż w kasie. Dotyczyło to także promocji – o obniżonej cenie towaru informowano na plakacie, zachęcając do zakupu, tymczasem cena nabijana przez kasę nie była wcale obniżona. Kontrole Inspekcji Handlowej wykazały także, że w sklepach Biedronka średnio aż 14 proc. towarów nie miało informacji o cenie.
Sieć musi zapłacić 115 ml złotych kary.
Źródło: NowyObywatel.pl
O i pieniążki na podwyżki się znalazły.
Czego bredzisz trolu Kaczor. Sam wielokrotnie byłem tego świadkiem