W ciągu kilku lat drastycznie ubyło kiosków „Ruchu”, a ich obecna liczba jest znikoma.
Jak informuje portal pisma „Press”, wedle stanu na koniec czerwca istniało już tylko 411 kiosków „Ruchu”. Jeszcze w 2019 roku było ich 1333. W 2020 roku firmę przejął koncern Orlen i od tamtej pory stale ubywa kiosków: w 2021 było ich 1027, w 2022 – 814, w 2023 – 565.
Zwijanie „Ruchu” nie zostało powstrzymane po wyborach i zmianie władzy oraz po zmianie zarządu Orlenu. Pod koniec kwietnia 2024 roku „Ruch” zaprzestał dystrybucji prasy, czyli swojego historycznego podstawowego zadania. Oznacza to rozmaite problemy dla wydawców. Kioski były ważnym kanałem sprzedaży prasy, a dla wydawców czasopism lokalnych wręcz jednym z podstawowych. Jak podaje „Press”, media lokalne sprzedawały w kioskach około 40-50% całej swojej sprzedaży.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
I właśnie dlatego są likwidowane. Orwell się kłania…
Irfy 25.08.2024 12:59
Tego typu kioski są likwidowane, ponieważ papierowa prasa jest takim samym przeżytkiem jak telewizja. Tradycyjna telewizja trzyma się jeszcze siłą rozpędu, bo oglądają ją nawet co poniektórzy 40-latkowie, z przyzwyczajenia. Bo żeby ją oglądać nie trzeba nic robić, wystarczy mieć telewizor.
Ale z prasą jest już inaczej, żeby ją poczytać trzeba się ruszyć i pójść w miejsce, gdzie ją sprzedają. Dla emerytów jest to przeważnie najbliższa „Żabka”. Kioski z prasą i jakimiś drobiazgami straciły rację bytu. Bo co w tym „Ruchu” się kupowało? Gazety, papierosy, bilety, chusteczki jednorazowe. Gazety nie schodzą, papierosy wkrótce przestaną, bo się ludzie przerzucą na te z przemytu, bilety się kupuje w biletomatach a z chusteczek nie da się nawet utrzymać człowieka, który by tam od rana do wieczora siedział.
Konkluzja – kioski Ruchu w ciągu 10 lat podzielą los budek telefonicznych. Normalna ewolucja. W 19-wiecznych pałacach ze ścian elewacji często wystają takie dziwne, mosiężne główki. Nikt nie ma pojęcia, do czego służą. A to są mocowania do wiązania koni.
Katana 25.08.2024 13:34
//Tradycyjna telewizja trzyma się jeszcze siłą rozpędu, bo oglądają ją nawet co poniektórzy 40-latkowie, z przyzwyczajenia. Bo żeby ją oglądać nie trzeba nic robić, wystarczy mieć telewizor. Ale z prasą jest już inaczej, żeby ją poczytać trzeba się ruszyć i pójść w miejsce, gdzie ją sprzedają.// (Wyciąłem przyduży akapit) To nicnierobienie polega tu na tym, że nad gazetą trzeba się skupić a telewizyjna papka wchodzi ot tak, brzęcząc sobie w tle i nie przeszkadzając w niczym innym, jednocześnie wykonywanym – a przynajmniej (i z pewnością zresztą) tak im się wydaje… Tylko myśli coraz bardziej poplątane. A to, że trzeba do kiosku zajść nie ma znaczenia aż tak bardzo. I tak pałętają się bez celu w tę i z powrotem…
Katana 25.08.2024 13:41
//straciły rację bytu. Bo co w tym “Ruchu” się kupowało?// Ważne tu jest, że zawsze gdzieś taki punkt był – pod ręką i bez kolejek. W asortymencie było to co schodzi…
rozrabiaka 25.08.2024 16:08
Może nie ma Ruchu ale można papierosy i wodę w butelce kupić w żabce, Lidlu czy innym polskim sklepiku.
Zostały przecież granice – takie kontury na mapie i za nie warto oddać życie by ratować resztki zagranicznego biznesu w kraju.
niecowiedzacy 26.08.2024 01:24
O ile pamiętam to kioski Ruchu były otwarte za pseudo komuny do godziny 19. Sklepy z artykułami przemysłowymi były czynne do godziny 17. Ktoś czegoś zapomniał kupić w sklepie to mógł to kupić do 2 godzin później i to w pobliżu domu bo kiosków Ruchu było na jednej ulicy kilka lub kilkanaście dosłownie co 700 metrów. Dlatego były tak atrakcyjne. A po 1989 roku weszły sklepy wielko powierzchniowe z olbrzymim asortymentem towarów które były czynne do godziny 22. I to jest powód braku racji bytu dla kiosków Ruchu. Warunki pracy też były fatalne bo w kioskach nie było WC, a obsługa była jednoosobowa. Osobiście wolał bym kupować wyroby spożywcze w małych sklepach ale blisko domu, a nie jeździć na drugi kraniec miasta gdzie droga w obydwie strony pochłania co najmniej 2 godziny, no i godzina wewnątrz sklepu. Ale co tam teraz mogę kupić świeże mleko od krowy które bez chłodziarki ma termin przydatności do spożycia 2 lata w fajnym opakowaniu z zakrętką, składające się z trzech surowców które wyjątkowo trudno oddzielić. Przyznam się że jak do tej pory zabrakło mi odwagi by napić się tego kapitalistycznego cudownego wytworu.
akami 26.08.2024 11:40
NIe ma kiosków, ponieważ, szydowkski nierząd w Polsce prowadzi politykę okradania Polaków. Jak ma ktoś prowadzić kiosk, skoro na dzień dobry ma zapłacić 1600zł? do tego ma zapłacić karę 9% (tzw. sklłądki zdrowotne), czyli podatku na utrzymanie ukraińskich padalców? Kiedyś to było odliczane, ale od momentu gdy NATO napadło na Rosję, polski przedsiębiorca musi płacić 9% wyższy podatek. W sumie jeśli mam dochodu brutto na takim kiosku niech będzie na bogato, 7.000zł miesięcznie brutto. To po odliczeniu VAT, ZUS, podatku dochodowego , kosztów dzierżawy, energii, zostanie mi około 2500zł. I wszystko w temacie. Szydowska mafia w Polsce dba o swoje korporacje, które optymalizują swoje dochody na zero, aby ni epłacić nic, aby to Polacy utrzymywali ten pasorzydniczy nowotwór. Poza tym marże. Kiedyś na prasie było nawet 20% marży w kiosku, potem prasa zaczęłą być wszędzie sprzedawana, a marże spadły na 15%, teraz na 10%, bilety spadły z 10% na 5%. To jest poniżej poziomu kosztów. Spadłą sprzedaż prasy. Papierosy mają drukowane ceny i marże na poziomie 7%, kiedyś 15% to było minimum. Tak się okrada ludzi w biały dzień. Mamy rzydowskie państwo. Rzydzi są promowani u władzy. Teraz doszło upadlińskie tałatajstwo. Syf i malaria. Planują teraz rozochoceni tym , że poliniaki sterroryzowani kredytami siedza cicho, planują IV rozbiór Polski. Utworzenie z części terytorów dawnej Ukrainy i części wschodnich ziem Polski jakiś pseudo Państwowy nowotwór pod zarządem rzydowskich korporacji. Taki słup przez który bez ceł będa wchodzić na rynki europy zachodniej tanie towary z upadliny i azji. Dlatego przejmują PKP CARGO. CZegoś jeszcze nie rozumiecie?
Foxi 26.08.2024 13:28
Kończy się w 2025 roku 80 letnia dzierżawa „ziem odzyskanych” czyli górnego i dolnego śląska. Hitlerowcy zresztą wiedzieli o tym jak to będzie wyglądać i zapowiedzieli swój powrót po 80 latach. Nazwali tą przyszłą akcję „wielki otwarcie wrót do piekła” Polska ma z niemcami podpisane tylko wojskowe zawieszenie broni, nie ma nic więcej, brak aktu kapitulacji i innych cywilnych papierów regulujących cokolwiek! Polaków to nie interesuje, nie ma polskich elit bo zostały wymordowane a resztki się pożeniły z chazrami. (Przykład: Kaczyński.) Obawiam się że ciemne społeczeństwo – fakt rozbioru polski – przełknie gładko pomiędzy jednym a drugim kęsem grilla.
I właśnie dlatego są likwidowane. Orwell się kłania…
Tego typu kioski są likwidowane, ponieważ papierowa prasa jest takim samym przeżytkiem jak telewizja. Tradycyjna telewizja trzyma się jeszcze siłą rozpędu, bo oglądają ją nawet co poniektórzy 40-latkowie, z przyzwyczajenia. Bo żeby ją oglądać nie trzeba nic robić, wystarczy mieć telewizor.
Ale z prasą jest już inaczej, żeby ją poczytać trzeba się ruszyć i pójść w miejsce, gdzie ją sprzedają. Dla emerytów jest to przeważnie najbliższa „Żabka”. Kioski z prasą i jakimiś drobiazgami straciły rację bytu. Bo co w tym „Ruchu” się kupowało? Gazety, papierosy, bilety, chusteczki jednorazowe. Gazety nie schodzą, papierosy wkrótce przestaną, bo się ludzie przerzucą na te z przemytu, bilety się kupuje w biletomatach a z chusteczek nie da się nawet utrzymać człowieka, który by tam od rana do wieczora siedział.
Konkluzja – kioski Ruchu w ciągu 10 lat podzielą los budek telefonicznych. Normalna ewolucja. W 19-wiecznych pałacach ze ścian elewacji często wystają takie dziwne, mosiężne główki. Nikt nie ma pojęcia, do czego służą. A to są mocowania do wiązania koni.
//Tradycyjna telewizja trzyma się jeszcze siłą rozpędu, bo oglądają ją nawet co poniektórzy 40-latkowie, z przyzwyczajenia. Bo żeby ją oglądać nie trzeba nic robić, wystarczy mieć telewizor.
Ale z prasą jest już inaczej, żeby ją poczytać trzeba się ruszyć i pójść w miejsce, gdzie ją sprzedają.//
(Wyciąłem przyduży akapit)
To nicnierobienie polega tu na tym, że nad gazetą trzeba się skupić a telewizyjna papka wchodzi ot tak, brzęcząc sobie w tle i nie przeszkadzając w niczym innym, jednocześnie wykonywanym – a przynajmniej (i z pewnością zresztą) tak im się wydaje… Tylko myśli coraz bardziej poplątane.
A to, że trzeba do kiosku zajść nie ma znaczenia aż tak bardzo. I tak pałętają się bez celu w tę i z powrotem…
//straciły rację bytu. Bo co w tym “Ruchu” się kupowało?//
Ważne tu jest, że zawsze gdzieś taki punkt był – pod ręką i bez kolejek.
W asortymencie było to co schodzi…
Może nie ma Ruchu ale można papierosy i wodę w butelce kupić w żabce, Lidlu czy innym polskim sklepiku.
Zostały przecież granice – takie kontury na mapie i za nie warto oddać życie by ratować resztki zagranicznego biznesu w kraju.
O ile pamiętam to kioski Ruchu były otwarte za pseudo komuny do godziny 19. Sklepy z artykułami przemysłowymi były czynne do godziny 17. Ktoś czegoś zapomniał kupić w sklepie to mógł to kupić do 2 godzin później i to w pobliżu domu bo kiosków Ruchu było na jednej ulicy kilka lub kilkanaście dosłownie co 700 metrów. Dlatego były tak atrakcyjne. A po 1989 roku weszły sklepy wielko powierzchniowe z olbrzymim asortymentem towarów które były czynne do godziny 22. I to jest powód braku racji bytu dla kiosków Ruchu. Warunki pracy też były fatalne bo w kioskach nie było WC, a obsługa była jednoosobowa. Osobiście wolał bym kupować wyroby spożywcze w małych sklepach ale blisko domu, a nie jeździć na drugi kraniec miasta gdzie droga w obydwie strony pochłania co najmniej 2 godziny, no i godzina wewnątrz sklepu. Ale co tam teraz mogę kupić świeże mleko od krowy które bez chłodziarki ma termin przydatności do spożycia 2 lata w fajnym opakowaniu z zakrętką, składające się z trzech surowców które wyjątkowo trudno oddzielić. Przyznam się że jak do tej pory zabrakło mi odwagi by napić się tego kapitalistycznego cudownego wytworu.
NIe ma kiosków, ponieważ, szydowkski nierząd w Polsce prowadzi politykę okradania Polaków. Jak ma ktoś prowadzić kiosk, skoro na dzień dobry ma zapłacić 1600zł?
do tego ma zapłacić karę 9% (tzw. sklłądki zdrowotne), czyli podatku na utrzymanie ukraińskich padalców? Kiedyś to było odliczane, ale od momentu gdy NATO napadło na Rosję, polski przedsiębiorca musi płacić 9% wyższy podatek.
W sumie jeśli mam dochodu brutto na takim kiosku niech będzie na bogato, 7.000zł miesięcznie brutto. To po odliczeniu VAT, ZUS, podatku dochodowego , kosztów dzierżawy, energii, zostanie mi około 2500zł. I wszystko w temacie. Szydowska mafia w Polsce dba o swoje korporacje, które optymalizują swoje dochody na zero, aby ni epłacić nic, aby to Polacy utrzymywali ten pasorzydniczy nowotwór. Poza tym marże. Kiedyś na prasie było nawet 20% marży w kiosku, potem prasa zaczęłą być wszędzie sprzedawana, a marże spadły na 15%, teraz na 10%, bilety spadły z 10% na 5%. To jest poniżej poziomu kosztów. Spadłą sprzedaż prasy. Papierosy mają drukowane ceny i marże na poziomie 7%, kiedyś 15% to było minimum. Tak się okrada ludzi w biały dzień. Mamy rzydowskie państwo. Rzydzi są promowani u władzy. Teraz doszło upadlińskie tałatajstwo. Syf i malaria. Planują teraz rozochoceni tym , że poliniaki sterroryzowani kredytami siedza cicho, planują IV rozbiór Polski. Utworzenie z części terytorów dawnej Ukrainy i części wschodnich ziem Polski jakiś pseudo Państwowy nowotwór pod zarządem rzydowskich korporacji. Taki słup przez który bez ceł będa wchodzić na rynki europy zachodniej tanie towary z upadliny i azji. Dlatego przejmują PKP CARGO. CZegoś jeszcze nie rozumiecie?
Kończy się w 2025 roku 80 letnia dzierżawa „ziem odzyskanych” czyli górnego i dolnego śląska. Hitlerowcy zresztą wiedzieli o tym jak to będzie wyglądać i zapowiedzieli swój powrót po 80 latach. Nazwali tą przyszłą akcję „wielki otwarcie wrót do piekła” Polska ma z niemcami podpisane tylko wojskowe zawieszenie broni, nie ma nic więcej, brak aktu kapitulacji i innych cywilnych papierów regulujących cokolwiek! Polaków to nie interesuje, nie ma polskich elit bo zostały wymordowane a resztki się pożeniły z chazrami. (Przykład: Kaczyński.) Obawiam się że ciemne społeczeństwo – fakt rozbioru polski – przełknie gładko pomiędzy jednym a drugim kęsem grilla.