Liczba wyświetleń: 1282
W Polsce działa 21 rzeźni, w których odbywa się rytualny ubój zwierząt, gdzie zwierzęta zabijane są bez znieczulenia. Podcina się im gardło i czeka, aż się wykrwawią na oczach kolejnych, czekających na śmierć przerażonych zwierząt.
Okazuje się, że mimo iż jest to niezgodne z prawem, to jest to zgodne z rozporządzeniem ministerstwa rolnictwa. Luka w polskim prawie zezwala na niehumanitarne, bestialskie mordowanie zwierząt ze względów religijnych, co jest wykorzystywane przez wiele rzeźni.
Choć ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie zabrania zabijania zwierząt bez znieczulenia i grozi za to kara dwóch lat pozbawienia wolności, to rzeźnie podpierają się rozporządzeniem ministra rolnictwa, które zezwala na ubój rytualny.
– W Polsce obowiązuje prawo, zgodne z prawem unijnym, dopuszczające ubój rytualny – tłumaczy minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki. Jednak obrońcy praw zwierząt są oburzeni i zwracają uwagę, że ustawa jest ważniejsza niż rozporządzenie, więc rzeźnicy popełniają przestępstwo.
Odbiorcami mięsa z „rytualnego uboju” są ortodoksyjni Żydzi i Muzułmanie. Religia nakazuje im, aby spożywane przez nich mięso było pozbawione krwi. Jednak rytualny ubój powinien odbywać się według ściśle określonych zasad. „Przede wszystkim zabijanie nie powinno odbywać się na oczach innych zwierząt” – tłumaczy Hani Hraish, imam muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Gdańsku.
Niestety tej zasady polskie rzeźnie z reguły nie stosują. Wstrząsające zdjęcia wyraźnie ukazują przerażone, stłoczone w małych pomieszczeniach zwierzęta, które powoli wykrwawiają się na oczach innych. Krzysztof Giemza z Fundacji „Zmieńmy Świat” metody zabijania zwierząt w polskich ubojniach nazywa ostro „okrucieństwem i barbarzyństwem”. – Niech każdy sobie wyobrazi podcinanie gardeł i wykrwawianie na śmierć, gdy inne na to patrzą – mówi.
Proceder jednak trwa, gdyż polscy rzeźnicy na „rytualnych ubojach” robią niezłe interesy. Mięso wysyłają do Turcji i Izraela, a z Unii dostają jeszcze za powodowanie cierpienia zwierząt dopłaty. Jedna z rzeźni przez ostatnie pół roku wyeksportowała do Turcji 2700 krów, inne kraje muzułmańskie też są bardzo zainteresowane. Izrael zgłosił zapotrzebowanie na 300 tysięcy sztuk bydła.
Jan Jordanowski z PIS mówi wyraźnie, że: „Polska byłaby nierozsądna, gdyby z tego nie chciała skorzystać, zamykając sobie drogę do wznoszących się, bardzo ważnych rynków krajów arabskich” (sic!).
Problemu nie widzi także minister rolnictwa, który wykazuje zupełną obojętność i brak wrażliwości na cierpienie zwierzą, natomiast kwestię okrutnych praktyk stosowanych w polskich rzeźniach podsumowuje krótko: „Na temat humanitarności proszę mówić z humanistami”.
Opracowanie: Araste
Źródło: CIA
A mówi się, że to katolicy mają takie zacofane obyczaje.
Kto mi powie w jaki sposób rolnik na wsi ma humanitarnie zabić kurę z której chce zrobić rosół…
Po pierwsze ciężko mi mówić o prawach zwierząt ubojnych, ale i tak się wypowiem – jak wiadomo krew jest nośnikiem substancji chemicznych w organizmie, antybiotyków i wszelakich toksyn rónwież. Dlatego bardzo chętnie sięgam po mięso oznaczone Halal. Mięso o zredukowanej ilości krwi polecam również swojej rodzinie!
Shuang – Katolicy, Muzułmanie, Żydzi – jakie to ma znaczenie?
Od jakiegos czasu nie kupoje miesa z hodowli przemyslowych. Paralizownie swini pradem a potem wrzucanie do wrzatku wcale nie jest bardziej humanitarne niz podrzynanie jej gardla. Moze byc nawet bardziej bolesne bo zle sparalizowna swinia potrafi sie w takim wrzatku ocknac.
Problemem jest (jezeli wogole) hodowla przemyslowa , a nie sposob zabijania.
Takie szukanie dziury w calym ten artykol.
@Konter, @swoboda: W zasadzie żadne zabijanie nie jest piękne. Może być tylko szybkie lub mniej szybkie. Co do hodowli przemysłowej to są tak nafaszerowane chemikaliami, że nie trzeba już przyprawiać. 🙂 Kłania się Codex Alimentarius.
@Oleszek: o tyle, że mi jako katolikowi krytycy wytykają, że mam „barbarzyńskie” obyczaje. Szczególnie robią to siewcy postępu. Ale być może jestem przewrażliwiony.
Trzeba humanitarnie uśpić wszystkie drapieżniki, bo niehumanitarnie polują na swe ofiary!
Ten szalony świat tzw. poprawność polityczną podnosi już do sześcianu.
Cytując prawnika z „Filmu o pszczołach” niedługo będę pertraktował z jedwabnikiem.
Strach pomyśleć co będzie jak komary wystąpią z pozwem zbiorowym.
@Natan: z jakim krajem nie mamy umowy ekstradycyjnej? Bo wiesz… te komary…
@shuang-z Watykanem…
Tak mniej więcej wyglądać powinno zarzynanie rytualne:
http://www.youtube.com/watch?v=quhVxLUwiBw
http://www.youtube.com/watch?v=5LiqjyQqLW4&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=DUOOcIivwTY&feature=relmfu
Zabijanie nie jest przyjemną sprawą. Ale kto chce jeść mięso musi liczyć się z tym że zabija. Zwykle nie bezpośrednio, ale czy to ma znaczenie? Szacunek dla istoty żywej (a więc również roślin i zwierząt) to podstawa wszystkich religii Abrahamowych. Czy to aż tak trudno sprawdzić, czy w rzeźniach spełniane są jakże restrykcyjne zasady tzw halal lub koszer jedzenia? Przecież zabranie licencji na koszer halal to kwestia jednego podpisu. Straty finansowe w 1 tydzień załatwiły by sprawę okrucieństwa.
A dla tych co nie wiedzą, poderżnięcie gardła ostrym nożem to najmniej bolesna, najszybsza i najłagodniejsza śmierć. Niedotleniony mózg przestaje dawać impulsy bólu już po kilku sekundach, które znikają wraz ze świadomością kiedy serce nadal pompuje krew aż do całkowitego oczyszczenia z niej mięsa. (w przeciwieństwie do zwierząt ogłuszonych, których serce ledwo puka)
Kto nie wierzy niech wykona dwa doświadczenia.
1. Niech przytnie sobie palec żyletką.
2. Niech sobie przydusi obie tętnice szyjne (można to wykonać z pomocą przyjaciela).
@Gregorio: Albo przestanie istnieć dzięki „władcom tego świata”, albo co pewniejsze następnemu papieżowi będę musiał wymówić posłuszeństwo. Może nie spełnić jednego warunku ważności wyboru a zostać wybranym. W pewnym sensie religijni przeciwnicy KK kiedy mówią, że KK jest narzędziem szatana to w odniesieniu do części hierarchii, zwłaszcza watykańskiej, mogą mieć rację. Ks. Gabriele Amorth SSP, od 1986 oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego i diecezji rzymskiej, wymienia Rzym jako piąty w kolejności najbardziej zsatanizowanych miast świata. Pierwszy jest Londyn.
Wobec czego „ucieczka” do Rzymu jest pozbawiona sensu.
Papież Paweł VI, w 1972 roku powiedział słynne zdanie: „Dym szatana wdarł się do świątyni Pana”. Tłumaczy się to jako „nadużycia liturgiczne”. Ale czy na pewno tylko o to chodziło?
Można żyć będąc roślinożercą.
Większość rzeźni śmierdzi na wiele kilometrów co wywołuje dużo chorób.
Odpadki i ścieki z rzeźni w bardzo dużym stopniu zanieczyszczają środowisko.
Zwierzożerni ludzie często są chorzy umysłowo.
Świat nie zmieni się na lepsze dopóki nie przestaniemy hodować zwierząt, zabijać ich i robić ze swoich brzuchów cmentarze dla kawałków zwierzęcych zwłok.
@shuang
Zgodnie z prawem, w uboju domowym drób można zabić poprzez skręcenie karku lub dekapitację.
@Oleszek
Badania naukowe udowodniły, że w przypadku uboju bez ogłuszenia nie odprowadza się większej ilości krwi. Ponadto, w trakcie uboju bez ogłuszenia (również opracowania naukowe, np. EFSA) istnieje ryzyko przedostania się do ciała zwierzęcia wielu patogenów oraz bakterii z przewodu pokarmowego. Tak więc nie kupujesz czystszego mięsa (jeśli już to wprost przeciwnie), a jedynie mięso, które było okupione zbędnym cierpieniem zwierzęcia.
@Il:
Rozumiem, ze to samo tyczy sie zwierzat miesozernych, bakterii, grzybow et al.?
Zas nawozone pestycydami pola to w jakis sposob mniejsze krzywdzenie zywych istot?
Zabijanie zwierzat czy roslin to nadal zabijanie (hipokryzja jest sklanianie sie ku zwierzetom, bo sa bardziej podobne do nas, a wiec uznawaniem zabijania roslin za mniejsze zlo, a tym samym – uznania roslin za zycie gorsze, lub przeznaczone do zabijania). Niestety tylko rosliny (i niektore prokarioty) zasadniczo potrafia zyc z materii nieozywionej – reszta musi zabijac. Taki to juz Swiat.
Pozdrawiam,
Prometeusz