Liczba wyświetleń: 2004
Będę niczym rzymski Kato Starszy powtarzał uparcie: banksterstwo musi upaść! A wraz z nim cały system korporacji pasożytujący na narodach światach. Lecz, aby to się stało, pierwszym krokiem na drodze ku temu, musi wśród ludzi zaistnieć świadomość faktu bycia legalnie oszukiwanym.
Przestępstwo jest dokonywane w biały dzień i jest jasne jak Słońce, a jednak ludzie nie potrafią tego dostrzec. Albo raczej nie chcą, gdyż to podważy cały światopogląd, ich wizji, w jakiej postrzegali ten świat. W ich rozumieniu wyjdą na głupców, a to jak już wiemy stan, w którym nikt nie ma ochoty się znaleźć. Przypominam jednak, że jedynym głupcem jest ten, który nie chce się przyznać do popełnienia błędu lub bycia oszukanym.
Więc dalej gramy w te bajki dla dorosłych i ekscytujemy się występami mapetów w telewizyjno-internetowym show „Tańczymy z gwiazdkami w Europarlamencie” lub „Głaszczemy żmijowe poręcze na Wiejskiej”.
Oczywiście nie jest to jedyny problem, ale za to fundamentalny. Gdyż skoro rządzi nami wyselekcjonowana kasta pastuchów stada, to wszystkie ich działania będą ukierunkowane w kierunku trzymania tego stada, czyli nas w pełnej kontroli. Skoro ich celem nadrzędnym jest ochrona interesów mocodawców (elity banksterskiej) to, o czym w ogóle mówimy mili Państwo?
Aby przekonać prawdziwych patriotów (a nie stadionowych pozerów), tych, którym leży dobro narodu na sercu, poniżej prezentuję garść cytatów person z najwyższej półki (skompilowane na podstawie różnych tekstów). Ukazujących wyraźnie i dobitnie złodziejstwo w pełnym majestacie prawa. Oto nasi władcy ziemscy, elita łotrów. Ci, którzy sterują mapetami (politykami).
„Proces, w jaki banki tworzą pieniądze, jest tak prosty, że umysł odrzuca to” – John Kenneth Galbraith, doradca ekonomiczny JFK.
„Jest to wyraźnie wystarczające, że ludzie w tym kraju nie rozumieją naszego systemu bankowego i monetarnego. Gdyby bowiem je rozumieli, sądzę, że już jutro rano wybuchłaby rewolucja” – Henry Ford, amerykański magnat przemysłowy, inżynier oraz założyciel Forda.
„Obaj mężczyźni i wielu innych w bankowym środowisku wiedzą, że po uzyskaniu licencji od rządu na działalność jako bankierzy mają prawo tworzyć pieniądze z niczego – w momencie, gdy tworzą pożyczkę, bank nie dysponuje pieniędzmi, które pojawiają się na koncie pożyczkowym. Zyski banków są realizowane poprzez wykorzystywanie kredytu w obiegu, utrzymywanego przez arbitraż stóp procentowych, a nie poleganie na depozytach klientów”.
Dług jak i pożyczka są wirtualnie stworzonymi artefaktami. Spłacane odsetki od niej stanowią realny zysk banku. Pożyczka jest tworzona kilkoma kliknięciami na komputerze, generowanie odsetek wymaga czasu i energii wydanej w pracy zawodowej. Sprawiedliwa wymiana?
Założyciel Banku Anglii, William Paterson, ogłosił w 1694 roku: „Bank ma korzyść z odsetek od wszystkich pieniędzy, które kreuje z niczego”.
W latach 1920. Reginald McKenna, dyrektor generalny Midland Banku [obecnie część HSBC], powiedział: „Obawiam się, że przeciętny obywatel nie będzie chciał usłyszeć, że banki mogą i rzeczywiście tworzą pieniądze, a ci, którzy kontrolują kredyt narodu, KIERUJĄ polityką rządów i trzymają w swojej dłoni los ludzi”.
Oficjalny „Dziennik Banku Brytyjskiego” w 1938 roku stwierdził, że: „Nie ma bardziej nieopłacalnego tematu pod słońcem, niż dyskusja na temat bankowości czy kredytów, ponieważ istnieje wystarczająco wiele znaczących cytatów, aby udowodnić niewtajemniczonym, że banki rzeczywiście tworzą kredyt bez ograniczeń, oraz że same generują środki do spłaty”.
Z kolei ten cytat przypisywany jest sir Josiahowi Stampowi (Wielka Brytania, XX wiek), który był dyrektorem Banku Anglii i w tamtym czasie był bardzo bogatym człowiekiem: „Bankowość została wymyślona w nieprawości [konieczność wymiany drewna jednej osoby na pieniądz dłużny drugiej osoby i przerzucenie wynikającego z tego zobowiązania na przyszłe pokolenia narodu] i urodziła się w grzechu. Bankierzy posiadają ziemię. Zabierzcie im ją, ale pozostawcie im władzę tworzenia pieniędzy, a za pomocą jednego pociągnięcia pióra stworzą wystarczającą ilość depozytów, aby ją odkupić. Jednak jeśli odbierzecie im władzę tworzenia pieniędzy, wszystkie wielkie fortuny, takie jak moja, znikną i powinny zniknąć, ponieważ byłby to szczęśliwszy i lepszy świat do życia. Ale jeśli chcecie pozostać niewolnikami bankierów i płacić koszt własnej niewoli [poprzez pożyczki], pozwólcie im dalej tworzyć pieniądze”.
Według kwartalnego biuletynu Banku Anglii z pierwszego kwartału 2014 roku: „Kiedy bank udziela pożyczki, na przykład komuś, kto bierze kredyt hipoteczny na zakup domu, zazwyczaj nie robi tego, wręczając mu tysiące funtów w banknotach. Zamiast tego, zasila ich konto bankowym depozytem o wartości odpowiadającej wielkości kredytu hipotecznego. W ten sposób, w tym momencie tworzone są nowe pieniądze (o wielkości tego depozytu). Natomiast gdy ludzie wykorzystują te depozyty do spłaty pożyczek, proces się odwraca i pieniądze efektywnie znikają z gospodarki”.
Zostają jednak spłacone odsetki, będące faktycznym zyskiem banku.
Jak zauważyli londyńscy Rothschildowie w liście do swoich kolegów z branży w 1863 roku: „Nieliczni, którzy zrozumieją system, będą albo tak zainteresowani jego zyskami, albo tak zależni od jego przywilejów, że nie będzie sprzeciwu ze strony tej klasy, podczas gdy z kolei wielka grupa ludzi, umysłowo niezdolna do pojęcia ogromnej przewagi, jaką kapitał czerpie z tego systemu, będzie znosić jego ciężary bez narzekania, a być może nawet nie podejrzewając, że system jest wrogi ich interesom”.
Sir Mervyn King, kiedy jeszcze był zarządcą Banku Anglii, zauważył: „[…] trudno zrozumieć, dlaczego instytucje [bankowe], których upadek nie może być brany pod uwagę, w ogóle znajdują się w sektorze prywatnym. Ale tam pozostają, bogate w dodatkowe kosmetyczne regulacje i z niezmienionym modus operandi”.
I teraz skoro poddałem krytyce banksterski system, wypadałoby podać jakieś rozwiązanie, prawda?
Rozwiązanie mogłoby być bardzo proste. W miejsce tych wszystkich komercyjnych banków, tworzących pieniądze z powietrza i naliczających astronomiczne odsetki –> stworzyć Spółdzielczy Państwowy Bank Centralny. Państwowy, aby znajdował się pod egidą państwa, a spółdzielczy, gdyż jego celem nie byłaby działalność dochodowa, lecz użytkowa dla społeczeństwa. Bank, który robiłby to samo co dzisiejsze, lecz nie naliczał ŻADNYCH odsetek.
W kwestii pożyczek opartych o hipotekę sprawa jest prosta. Stworzona gotówka byłaby wyrażeniem kapitału nieruchomości. W przypadku pożyczek konsumpcyjnych gotówka byłaby wydawana w oparciu o dochody i umarzana przy spłacie, aby nie generować inflacji.
Absolutnie jest to możliwe, drodzy państwo. Ekonomia by zyskała nieobciążana bandyckimi odsetkami. Społeczeństwo identycznie. Ale zrobią wszystko, aby do tego nie doszło.
Wystarczy zobaczyć, jak jawna jest to wiedza, a jednocześnie jak mało znana. To nie przypadek. Powtórzę sentencję z początku, pierwszym krokiem jest uświadomienie ludzi o tym bandyctwie. W mojej opinii jest to nadzwyczajna szansa na zjednoczenie ponad podziałami. Ponad partiami, gdyż wszystkie one de facto są wrogami narodu, jako kolaboranci banksterów.
Od nas zwykłych ludzi, od naszej determinacji zależy czy zmienimy ten świat na lepszy. Do czego was, bracia i siostry, serdecznie zagrzewam i zachęcam!
Autorstwo: Grohmanon
Źródło: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
Przyzwoity wpis.
„Bank, który robiłby to samo co dzisiejsze, lecz nie naliczał ŻADNYCH odsetek.”
Prawda, choć nie tak całkiem „to samo”, ale spoko. W uproszczeniu można tak powiedzieć. Problem w tym „ile”. I tu się kłania parytet gospodarczy. Niestety, za chwilę zjawi się kilku „oświeconych wolnorynkowców” i zaczną bezmyślnie wrzeszczeć „złoto!”. To nie wymaga żadnej wiedzy, żadnego pomyślunku i ma wsparcie tych samych środowisk, które stworzyły obecny system, więc reszta zombie, chętnie za nimi podąży w przekonaniu o swojej niebywałej mądrości. Krew w piach.
Jeśli JA jako PODATNIK JESTEM GWARANTEM dla banku, który jeśli wpadnie w kłopoty będzie wspierany z moich podatków. Gdy od tego MOJEGO BANKU nie dostanę kredytu, bo nie spełniam warunków, ale za podwyższoną marże lub prowizję MÓJ BANK może przymknie oko na moje niedoskonałości, jeśli wykupię dodatkowe ubezpieczenie. Wtedy Jak w BANKU kredyt dostanę. MÓJ BANK jeśli już pożycza pieniądze, to nie swoje tylko wirtualne, ale odsetki od nieistniejącego kapitału są już bardzo prawdziwe, jak też opłaty manipulacyjne, opłaty za rozpatrzenie wniosku (wkalkulowane w marże) i cokolwiek MÓJ BANK sobie wymyśli abym wpłacił wszak do SWOJEGO BANKU. Gdybym tylko jako podatnik mógł choć raz udzielić SOBIE SAMEMU kredyt na zasadach takich jak może MÓJ BANK czyli dzięki systemowi rezerwy cząstkowej, to znaczy mam 4tys z których na zasadzie cząstkowej kreuje sobie 400 000 i kupuje za to SWOJE mieszkanie które SOBIE SAM SPŁACĘ bez odsetek, marż, prowizji, ubezpieczeń. Było by taniej ale NIKT jeszcze na to nie wpadł, że można tak zrobić. Pytanie czemu? Skoro MÓJ BANK istnieje dzięki MOIM gwarancjom z MOICH podatków. Niestety nigdy tak się nie stanie dlatego, że w banku prawdziwa jest tylko chciwość banksterów.
W obecny system wbudowane jest przymusowe bankructwo.
Bank tworzy podstawę kredytu, ale nie nie tworzy waluty na odsetki.
Więc aby spłacić podstawę plus odsetki trzeba „pracować” i pozyskać je od kogoś innego.
A ten ktoś też ma kredyty. i tak to się przesuwa dalej w łańcuchu i w końcu ktoś zostaje bez środków do spłaty zobowiązań. To jest częściowo przyczyna deficytu państw, muszą nabrać tyle kredytu i wpuścić go do gospodarki aby było na odsetki. Nie ma matematycznej możliwości spłacenia wszystkiego.
Rozwiązanie problemu podane w artykule jest w mojej opinii błędne ponieważ odda władzę nad kreacją pieniądza w łapy państwowej biurwy która jest równie paskudna, skorumpowana i łapczywa.
No i jeżeli kredyt nie będzie miał jakiegoś kosztu (w krajach islamskich nie ma odsetek tylko opłata za wygenerowanie kredytu, obchodzą w ten sposób uwarunkowania religijne) to ludzie będą go zaciągać na potęgę aby finansować swoje potrzeby czy zachcianki.
Więc niestety jakaś opłata i zobowiązanie musi być. Teoretycznie mogły by być to jakieś prace społeczne,
mało wygodne ale zbilansowało by system i usunęło wbudowane bankructwo.
No i powrót do pieniądza kruszcowego BEZ cząstkowej rezerwy.
Wymagało by to rewaloryzacji metali, ale później system by sie ustabilizował.
Taki powrót wcale nie wiąże się z noszeniem ze sobą „sakiewki z ciężkimi monetami” ale to oddzielny temat
PS.
Rozumiem że artykuł podaje cytaty, ale należy rozróżnić czym jest pieniądz a czym waluta.
„gold and silver is money everything else is credit – JP Morgan”
Więc jaka jest różnica ?
A no taka że walutę można sobie bardzo niskim lub zerowym kosztem dodrukować (drukowanie banknotów vs kreacja elektroniczna)
Natomiast złota i srebra nie dodrukujesz, a wydobycie dodatkowej ilości z ziemi pochłania czas, zasoby, energię. Więc nie jest takie proste i nie występuje tu taka inflacja.
Dlatego banksterka zrobiła bardzo dużo aby wykopać te metale z systemu monetarnego.
Przyjmując, że są pewnie jeszcze właścicielami funduszy inwestycyjnych takich jak BlackRock, Vanguard czy State Street to można powiedzieć, że przejmują na własność cały świat.
https://wiernipolsce1.wordpress.com/2024/10/19/czy-mozliwa-jest-walka-z-ubostwem-i-zachowanie-zachodnich-wartosci/
Wartości? Zachód nie ma żadnych wartości.. paradoksalnie jednym z założeń wprowadzenia CBDC jest odebranie prywatnym bankom prawa do kreacji pieniądza (czy jak to tam nazwiemy) ale to nadal jak wpaść z deszczu pod rynnę..
Katarzyna TG, CBDC jest ,,łańcuchem,, cyfrowym . Po to został wymyślony. To kolejna pułapka. W Chinach już to działa. Poczytaj może co o tym piszą Chińczycy. Włos się jeży na głowie.. cyfrowa waluta z datą ważności…którą można zablokować w dowolnym momencie.. Nie, dziękuję..
>>>Rozbi
Współczesna bankowość ma niewiele wspólnego z właściwą bankowością.
Realne Banki pożyczają Realne pieniądze. Na procent, aby zarobić.
Mafijne banki (czyli stan na dzisiaj) tworzą pieniądze z przysłowiowej pupy i obciążają nas odsetkami za ten czyn. Jakim prawem?
I tak każdy kto ma dochody dostaje pożyczkę. Każdy kto ma chatę dostaje kredyt pod hipotekę.
Odsetki nie sprawiają, że jest mniej pożyczek, sprawiają że podmioty je nabywające mają znacznie mniejszą moc nabywczą.
A nawet jeżeli założyć, że odsetki są niezbędne, aby szaleństwo pożyczkobrania nie wybuchło to niech państwo zgarnia odsetki, a nie komercyjne banki !!
Mafijna instytucja znana jako Bank centralny ROZDAJE praktycznie za darmo NOWE pieniądze bankom komercyjnym w ramach obligacji 7 dniowych (sprzedaż bankom) jak i operacji repo (odkup od banków).
Oficjalnie w ramach kontrolowania bazy monetarnej, a w praktyce jako kran do wlewania nowej mafijnej kasy do systemu (poprzez odsetki liczone w miliardach rocznie!).
To wg definicji nazywa się PRANIEM pieniędzy. Tylko, że oni nie muszą 'prać’, oni po prostu to 'drukują’ cyfrowo i w ramach legalnych operacji umożliwiają bankom na lukratywne, praktycznie bez ryzyka operacje na wessanie nowych cyfrowych depozytów.
Czemu nie umożliwić tego obywatelskim funduszom finansowym, aby to zamiast banków obywatele mogli zarabiać? Bo nie dla psa kiełbasa. Proste.
Operacje otwartego rynku w raz ze skupem obligacji państwowych (również za NOWO wykreowane fejkowe pieniądze) są głównym źródłem inflacji.