Liczba wyświetleń: 836
Od początku tego roku upadło 681 przedsiębiorstw, czyli o 110 więcej niż pierwszych trzech kwartałach 2011 roku. Analityk Euler Hermes Grzegorz Błachnio podkreśla, że we wrześniu liczba bankructw była porównywalna z ubiegłoroczną. Nie znaczy to jednak, że liczba upadłości zacznie spadać. W opinii Grzegorza Błachnio, są to wahnięcia sezonowe.
Podobnie jak w poprzednich miesiącach, najgorzej radzi sobie budownictwo. Grzegorz Błachnio wskazuje także na trudną sytuację firm transportowych. Zaznacza, że trudno wskazać branżę, gdzie liczba upadłości zaczęłaby spadać. Jeśli chodzi o województwa, to najlepiej radzi sobie woj. łódzkie, gdzie upadłości jest mniej niż w roku ubiegłym. Zdecydowanie więcej bankructw jest między innymi na Dolnym Śląsku i Mazowszu.
Analitycy firmy Euler Heremes przewidują, że w tym roku upadnie w sumie co najmniej 850 firm. Rok wcześniej zbankrutowało 730 przedsiębiorstw. W przyszłym roku liczba upadłości firm w dalszym ciągu będzie wzrastać, ale prawdopodobnie w wolniejszym tempie niż w tym roku.
Opracowanie: XaViER
Źródło: CIA
Nazwijmy to po imieniu i zgodnie ze stanem faktycznym. Firmy są likwidowane przez nierząd Tuska i okolice.
rozmawiałem z regionem zachodnim Niemiec – twierdził że u nich w wielu miejscach po 2 % bezrobocia – szukają pracowników.
Fakt do nisko płatnych,poniżających (wycieranie du*y starym niemcom) ale zapraszał do nich:)
Wiec może i rzeczywiście Merkelowa kazała Tuskowi wygonić Polaków do nich do pracy…
Weźmy pod uwagę, że to tylko liczba bankructw. A ile firm po prostu zamknięto w tym czasie?
ink – to nie Merkel. To mamoniarze nakazali wszystkim posłusznym globalpsiakom zwiększać lub utrzymywać bezrobocie i robić syf na rynku pracy żeby był transfer „zasobów ludzkich” to jest podstawa globalizacji. Transfer siły roboczej ma nie tylko znaczenie „ekonomiczne” min. jest to metoda wynaradawiania. Przypomnę tylko wypowiedź Barroso, który w jewropejsym parlamencie powiedział: „trzeba jak najszybciej oddać władzę bankom”
korporacje przejmują biznesy małych. Zobaczcie co to takiego jest deklaracja Intrastat. Tam musisz wszystko pokazać co kupiłeś, za ile, od kogo. Mowa o międzynarodowy handel.
Te info jest zbierany dla „celów bezpieczeństwa i statystyk” 🙂 tak naprawdę giganty odkupuje je i wchodzą ze swoim produktem, który czasem gorszy ale dużo tańszy – bo z masówki z chin.
Zakładajmy kooperatywy zwłaszcza spożywcze.Gdy giganty wyduszą mały handel do końca(co nastąpi niebawem-max 2-3 lata)to podniosą ceny żywności w Skandynawii tak się stało.Kto nie będzie przygotowany ten popadnie w jeszcze gorsze niewolnictwo niż dziś chyba ,że przestanie jeść i w ramach ,,wolnego rynku”zrezygnuje z potrzeby jedzenia.
http://kooperatywy.pl/index.php/jak-to-dziala/
http://www.tvp.pl/styl-zycia/aktualnosci/kooperatywa-spozywcza-sposob-na-tansze-zakupy-i-przyjazn/6864345
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12127255,Kooperatywy_spozywcze__zdrowo__tanio_i_bez_posrednikow.html
Jak dla mnie nie trzeba być nawet być przeciwnikiem kapitalizmu by brać udział w takiej inicjatywie -to się po prostu opłaca-choćby przez wyeliminowanie pośredników.Choćby na ziemniakach rolnik dostaje za kg ziemniaków 10-max 15gr za kg a klient w sklepie płaci w mieście 1zł albo więcej.Rozumiem ,że przemytnicy kokainy mają 13-krotną przebitkę ale oni muszą przemycić kokę przez pół świata do odbiorcy.10-krotna przebitka na ziemniakach to gruba przesada.
Małe firmy nie ogłaszają upadłości, po prostu zawieszają lub zamykają działalność. Nie ma tego w statystykach.
Gdy kilka lat temu piekarze w Krakowie zrobili protest ,że markety stosują dumpingowe ceny pieczywa(wiadomo ,żeby przyciągnąć ludzi)to nie mogli się doprosić reakcji oczywiście jest idealny dla marketów kruczek prawny ,że niby promocje ograniczone czasowo (czyli ,że market ogłasza promocję np.: tygodniowa promocyjna cena chleba lub bułek za tydzień ogłasza następną promocję ….itd .itp.
http://wyborcza.pl/1,75248,1863566.html
Piekarze przeciw zaniżaniu cen chleba
http://wyborcza.pl/1,75248,1905146.html
Widać ,że mali przedsiębiorcy domagali się ochrony jeszcze z premiera Millera. Nie doczekali się a teraz padają.Wiadomo przecież ,że prezes wielkiej sieci handlowej ma większe możliwości dawania wziątki(lub zatrudnienia krewniaka jakiegoś urzędasa na dobrze płatnym stanowisku-co na jedno wychodzi)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,5896677.html
I nie chodzi tu o bycie po jakiejś stronie partyjnej prawidłowość jest ogólna i działa w Polsce od dawna niezależnie od barw partyjnych.W XVII wieku określano to jako prywatę i podawano jako jedną z przyczyn upadku Rzplitej teraz będzie podobnie.
to prawda co napisał Nostradamus, moja matka musiała zawiesić działalność swojej 1-osobowej firmy z braku opłacalności przy płaceniu non stop tych samych wysokich składek na ZUS. Ludzi takich znam kilkunastu, a bankruta żadnego.
„Firma” to pojęcie wymyślone na potrzeby pasożytniczych lichwiarskich finansistów wykorzystujących naiwność osób zachęconych do stworzenia czegoś takiego.
Kiedyś gdy jakaś wspólnota ludzi bardziej się znała i miała większe do siebie zaufanie to ludzie z tej wspólnoty po prostu wzajemnie sobie pomagali bez potrzeby posiadania pieniędzy do wymiany tej pomocy wzajemnej i bez potrzeby tworzenia do tego biurokracji i dokumentacji.
Firma to nie słowiański i nie polski wynalazek pochodzący z zepsutej cywilizacji zachodniej.
A w Niemczech według różnych źródeł w poprzednim roku POLACY otworzyli około 30 tysięcy nowych małych przedsiębiorstw. Otwierano tzw. okienka tylko dla Polaków.
germańcy mając wiedzę pozyskaną z różnego rodzaju ludobójstw wiedzą jak umiejętnie zniewalać polaczków aby te polaczki czuły pseudodobrobyt i aby wiernie jak psy służyły swym germańskim panom. Nawet nie muszą dokonywać powtórki zaborów.
A to wszystko jest „słodka” prawda!!! To Tylko jest pretekst do wymiany pracownika zarabiającego 2 tys. złotych , na wdzięcznego robola biorącego 1 tys. zł.